Ta choroba dotyka co 10. kobietę. Polacy stworzyli pierwszy test, który wykryje ją tak wcześnie

2023-01-11 10:36

Nawet 2 miliony Polek może cierpieć z powodu endometriozy. Tej choroby nie widać, a sprawia ogromny ból i jest jedną z przyczyn niepłodności. Polscy naukowcy z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego dokonali wyjątkowego odkrycia. Jako pierwsi na świecie opracowali nieinwazyjny test dla pacjentek cierpiących na to schorzenie. Propagator nauki i prezes Instytutu Lema Maciej Kawecki napisał, że jest to "wielki projekt".

Zbliżenie na kobietę, którą boli brzuch
Autor: Getty Images Endometrioza dotyka co 10. kobietę. Polacy stworzyli pierwszy test, który wykryje ją tak wcześnie

Mówi się, że endometrioza to choroba, która potrafi przybierać różne maski. U każdej pacjentki może przebiegać inaczej. Objawy zależą od tego, gdzie umiejscowione są jej ogniska i od stopnia zaawansowania przypadłości. Ta choroba układu rozrodczego charakteryzuje się obecnością błony śluzowej macicy poza jamą macicy. Powoduje silny ból, który promieniuje na inne obszary ciała. Innym objawem może być problem z zajściem w ciążę, który nasila się wraz z rozwojem choroby. Leczenie endometriozy stanowi duże wyzwanie medyczne.

Objawy endometriozy, na które warto zwrócić uwagę

Najbardziej charakterystycznym objawem tej choroby jest nawracający ból, który pojawia się regularnie i zlokalizowany jest w miednicy małej. Jego charakter i stopień nasilenia mogą być zróżnicowane – od łagodnego do bardzo silnego. Ból najczęściej występuje przed miesiączką lub w jej trakcie oraz może towarzyszyć też czynnościom fizjologicznym, takim jak: oddawanie moczu lub stolca. Kobiety z objawami endometriozy opisują ból jako rwący, przeszywający, obezwładniający, który promieniuje do nóg, pośladków, krzyża, lędźwi i odbytu.

Wśród objawów endometriozy wymienia się również dolegliwości takie jak: częste uczucie parcia, wzdęcia, biegunki, zaparcia oraz krwiomocz. Niezwykle ważnym i jednocześnie niepokojącym symptomem tej choroby mogą być problemy z zajściem w ciążę. To schorzenie jest jedną z przyczyn niepłodności u kobiet.

Nietypowe objawy endometriozy

Objawy endometriozy wpływają na całe funkcjonowanie pacjentek zarówno zawodowe, rodzinne, jak i społeczne. Ta choroba odbija też swój ślad na zdrowiu psychicznym – mogą wystąpić wahania nastroju, objawy lękowe, a nawet depresja. Symptomy te przypisuje się przewlekłości tego schorzenia.

Nietypowym objawem endometriozy, który może świadczyć, o tym, że kobieta cierpi na to schorzenie, jest także ból w jelitach, który nasila się podczas miesiączki. Dość często ta choroba jest błędnie diagnozowana jako IBS, inaczej zespół jelita drażliwego, ponieważ jej objawy mogą być podobne.

Gadaj Zdrów: Endometrioza odebrała Magdzie cały okres dojrzewania. "8 lat czekałam na diagnozę"

Pierwszy na świecie test dla chorych na endometriozę

Na szczęście zespół naukowców z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) ma dobre wieści. Polscy badacze jako pierwsi na świecie opracowali nieinwazyjny test dla kobiet chorych na endometriozę. O osiągnięciu polskich badaczy poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych Maciej Kawecki, popularyzator nauki i prezes Instytut Lema.

"To jest moc technologii i człowieka! Polacy na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym stworzyli pierwszy na świecie bezinwazyjny test dla kobiet cierpiących na endometriozę!" – napisał w opublikowanym poście. Dokładnie chodzi o test EndoRNA polskiego startupu Diagendo, który wykorzystuje technikę qRT-PCR. Umożliwia on szybką i mało inwazyjną diagnostykę endometriozy.

Przełom w leczeniu endometriozy? "Wielki projekt"

Prof. Jacek Malejczyk i dr Ilona Kalaszczyńska z WUM odkryli w trakcie badań nad źródłem pochodzenia endometriozy, że ma ona związek ze statystycznie istotnie podwyższoną ekspresją mRNA – genu FUT4. Jak podkreślił Kawecki, ten wniosek był kluczowym kamieniem milowym, który doprowadził do opracowania testu.

Propagator nauki wyjaśnił, że "metoda ta polega na ekstrakcji pobranego materiału, a następnie zastosowaniu testu EndoRNA, który wykrywa podwyższony poziom ekspresji genu FUT4". Co więcej, "wynik w zależności od obłożenia pracą laboratorium, może być dostępny nawet w 48h". 

"Wielki projekt. Absolutnie trzeba go propagować. A ja przesyłam gratulacje!" – stwierdził prezes Instytutu Lema.