Wpadają w sidła "choroby miłości". Zespół Adele to życie w niebezpiecznym świecie iluzji | #MEDetektyw

2023-09-07 12:55

Ci, którzy cierpią na "chorobę miłości", kochają obsesyjnie, patologicznie. Żyją w swoim wykreowanym świecie, snując fantazje na temat ukochanej osoby. Ich uczucie zakrawa wręcz o stalking. Wpadają w obsesję, która zagraża ich zdrowiu i życiu. - W skrajnych przypadkach może dojść do zamachu samobójczego. Niekiedy z poczucia beznadziei, a niekiedy, by zwrócić na siebie uwagę - wskazuje ekspert. Nie tylko pacjenci mogą znaleźć się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, ale także… obiekty ich westchnień.

Wpadają w sidła choroby miłości. Zespół Adele to życie w niebezpiecznym świecie iluzji
Autor: Getty Images Wpadają w sidła "choroby miłości". Zespół Adele to życie w niebezpiecznym świecie iluzji | # MEDetektyw

Spis treści

  1. Miłość doprowadziła ją do obsesji
  2. Pragnęła za wszelką cenę wzajemności
  3. Czym jest zespół Adele?
  4. Kiedy nieodwzajemniona miłość staje się nękaniem
  5. Skąd bierze się zespół Adele?
  6. Jak objawia się zespół Adele?
  7. Na czym polega leczenie zespołu Adele?

Miłość doprowadziła ją do obsesji

Adèle jako jedna z najbardziej pożądanych młodych panien na wyspie Jersey leżącej tuż u wybrzeży Francji oraz córka słynnego francuskiego poety i polityka Victora Hugo cierpiała na potocznie określaną "chorobę miłości". Budziła powszechny zachwyt nie tylko urodą, ale także swoim talentem. Pięknie grała na pianinie, a spod jej ręki wychodziły wyjątkowe obrazy. Wszystko w jej życiu się zmieniło, gdy nagle zakochała się w oficerze armii brytyjskiej Albercie Pinsonie.

Niezbyt przystojny mężczyzna o wątpliwej reputacji oczarował dziewczynę tak bardzo, że dosłownie popadła w obsesję na jego punkcie. Oficer początkowo schlebiał Adèle i nawet poprosił ją o rękę wbrew woli jej rodziców. Kobieta jednak odrzuciła jego oświadczyny, czego bardzo szybko pożałowała.

Żyję ze schizofrenią: "Usłyszałem: takich to powinni zamykać”

Pragnęła za wszelką cenę wzajemności

Jej ukochany został oddelegowany do Bedfrodshire. Wielokrotnie jeździła do niego i ze wszystkich sił chciała na nim wymusić ślub. Albert jednak stracił zainteresowanie Adèle – nie chciał się z nią widywać ani odpisywać na jej listy. Poślubił inną wybrankę. Odtrącona kobieta stała się więźniem własnych urojeń i obsesji o wielkiej, "prawdziwej" miłości między nią a jej wybrankiem. Nieodwzajemnione uczucie postawiła wyżej niż swoje życie.

Kobieta wykazywała niepokojące zachowanie o charakterze prześladowczym. Wynajęła nawet hipnotyzera, aby zmusił jej wybranka do ożenku. Rozpowiadała też wśród swoich bliskich i znajomych, że od dawna jest szczęśliwą żoną oficera. Jej ojciec podał tę informację do lokalnej gazety. Szokująca prawda wyszła jednak na jaw. Wieści o małżeństwie okazały się fałszywe.

Nieszczęśliwa Adèle pogrążała się w szaleństwie coraz bardziej. Podczas wyjazdu wakacyjnego na Barbados przedstawiała się nawet jako "Madame Prinson". Wówczas Victor Hugo zaniepokoił się stanem zdrowia psychicznego córki i oddał ją pod opiekę doktora Aliixa, przyjaciela rodziny. Następnie kobieta została umieszczona w domu opieki Madame Rivet w Saint-Mandé. Po śmierci ojca trafiła zaś do szpitala w Suresnes, gdzie 15 kwietnia 1915 roku zmarła.

Czym jest zespół Adele?

Ta historia nieodwzajemnionej miłości z XIX wieku to jeden z pierwszych udokumentowanych przypadków "obsesji miłości". Inna nazwa tego zaburzenia - zespół Adele pochodzi od imienia córki Victora Hugo.

– Syndrom ten charakteryzuje się występowaniem obsesji i urojeń, których w fazach zdrowej, naturalnej i normatywnej miłości, np. szczenięcej czy tej bardziej dojrzałej, nie ma w znaczeniu klinicznym – mówi w rozmowie z Poradnikiem Zdrowie psycholog Anna Ingarden.

Zespół Adele nie jest zwykłym zawodem miłosnym, który po pewnym czasie sam mija. To ślepe uwielbienie i prawdziwa obsesja na punkcie wybranka/-ki serca. – Osoba dotknięta tym syndromem nie wie, że jej miłość jest nieodwzajemniona. Cały czas uparcie myśli, wręcz jest przekonana, że to uczucie działa w dwie strony, a tak w rzeczywistości nie jest. Dlatego mowa tu o urojeniach. Nawet jeśli bliscy mówią: "Ale przesadzasz. Przecież ona/on nic do ciebie nie czuje". Wówczas mężczyzna lub kobieta z zespołem Adele zacznie się izolować od otoczenia społecznego, tłumacząc sobie: "Oni mówią jakieś głupoty, ja wiem lepiej". Zaczyna w ten sposób tworzyć swój własny świat oparty na iluzji – wyjaśnia ekspertka.

W tym syndromie myślenie o ukochanym/ukochanej wybiega poza normę i przeradza się w zachowania o charakterze urojeniowo-obsesyjnym. – Urojenia mówią bardzo często o iluzji, czyli wszelkie neutralne zachowania są interpretowane na własną korzyść, np. "on/ona to zrobił/-ła dla mnie" lub "on/ona miał/-ła na myśli właśnie mnie". Osoby z zespołem Adele przypisują sobie zachowania drugiej osoby oraz ulegają derealizacji – dodaje.

Kiedy nieodwzajemniona miłość staje się nękaniem

Wątek obsesyjnej miłości pojawia się w wielu filmach. Jedną z takich kultowych ekranizacji amerykańskiego kina jest "Fatalne zauroczenie", które ostrzega przed zgubnymi skutkami romansu pozamałżeńskiego. Zachowanie głównej bohaterki pokazuje, że nieodwzajemniona miłość może doprowadzić do tragicznych skutków.

Bogaty nowojorski adwokat Dan Gallagher prowadzi ustabilizowane życie zarówno zawodowe, jak i rodzinne. Pewnego wieczoru na bankiecie poznaje atrakcyjną, niezależną i zdystansowaną redaktorkę Alex Forrest. Ich znajomość nabiera rozpędu, gdy ponownie spotykają się na konferencji. Wychodzą wspólnie na drinka do baru i wtedy zaczyna między nimi iskrzyć. Mężczyzna pod nieobecność żony wdaje się w przelotny romans. Kochankowie spędzają ze sobą pełen namiętności weekend. I na tym wydawałoby się, że sprawa się kończy.

Dla Dana to była szybka i niezobowiązująca przygoda. Natomiast Alex miała inne oczekiwania – liczyła na poważny związek. Gdy mężczyzna zakończył ich relację, nie mogła się z tym pogodzić. Odrzucenie sprawiło, że zaczęła mieć natrętne myśli o swoim ukochanym. Stopniowo popadała w paranoję – nękała byłego kochanka i twierdziła, że jest z nim w ciąży. Tak zazdrościła mu szczęśliwej rodziny, że pragnęła ją zniszczyć. Skłonna była posunąć się do ostateczności. Dopuściła się porwania dziecka, a na żonę kochanka rzuciła się z nożem. Próbowała też zabić mężczyznę.

Zachowanie tej kobiety to idealny obraz objawów zespołu Adele, zwłaszcza ta obsesja, w którą wpadła po zerwaniu z kochankiem.

- W skrajnych przypadkach może dojść do zamachu samobójczego. Niekiedy z poczucia beznadziei (kiedy np. eks partner nie chce utrzymywać żadnego kontaktu), a niekiedy, by poprzez szok zwrócić na siebie jeszcze większą uwagę. Grożenie samobójstwem jest skutecznym rodzajem szantażu. Większość z nas nie przeszłaby obojętnie obok wiadomości SMS w stylu "ja sobie coś zrobię". Niestety więc zaburzenie, o którym rozmawiamy, może się okazać bardzo toksyczne dla obu stron, a nawet dla całych rodzin – wyjaśnia trener mentalny Jakub B. Bączek.

Skąd bierze się zespół Adele?

Zespół Adele może podchodzić pod stalking, tzw. formę przemocy psychicznej, która polega na uporczywym nękaniu lub prześladowaniu ofiary – w przypadku tego syndromu wybranka/-ki serca. Jedną z takich form może być natarczywe obserwowanie profili w mediach społecznościowych, nawet kilkadziesiąt razy dziennie.

– Jeśli pojawią się ciągotki do tego, żeby stanąć samochodem pod blokiem danej osoby lub po 25 razy dziennie sprawdzać jej aktywność na Facebooku, to powinna się włączyć czerwona lampka mówiąca, że z tym zachowaniem jest coś nie tak – tłumaczy psycholog Anna Ingarden.

Główną przyczyną tego syndromu jest brak miłości rodzicielskiej. Zamiast szczęśliwego i beztroskiego dzieciństwa, dziecko odczuwa niechęć ze strony rodziców. Tego typu trauma ma wpływ na jego kruchą psychikę, co może wywołać szkodliwe skutki utrzymujące się nawet w dorosłości. Do innych przyczyn zespołu Adele zalicza się:

  • genetyczne predyspozycje – potencjalne wyzwalacze syndromu obejmują endogenne zaburzenia psychiczne, czyli między innymi stany urojeniowe czy choroby afektywne. Tak było w przypadku Adèle Hugo, która chorowała na schizofrenię.
  • zadośćuczynienie za utratę drugiej połowy – ludzie mogą zakochać się w kimś, kto przypomina im ukochaną osobę, która zmarła. Zwykle ich uczucie jest nieodwzajemnione, co stanowi dla nich źródło cierpienia.
  • fikcyjna miłość - nieśmiałe i niezdecydowane osoby często tworzą w swoich fantazjach obraz idealnego partnera/partnerki, który przypisują danej osobie. Później zakochują się w niej, ale często bez wzajemności.

Jak objawia się zespół Adele?

Choć zespół Adele wskazuje na rodzaj żeński, to dotyczy również płci męskiej. – Częściej jednak dotyka kobiet. Zwróćmy uwagę, że ewolucyjnie mężczyźni bardziej zmierzali do prokreacji z wieloma partnerkami, bo to dawało większe szanse na przedłużenie linki genów. Kobiety zaś cechowały się dbałością o ognisko domowe i o potomstwo. Żebym jednak nie został posądzony o seksizm, dodajmy, że wraz z rozwojem cywilizacji, odkryciami nauk społecznych i medycznych i przede wszystkim – z postępem kulturowym – odchodzimy od starych wzorców i równouprawniamy płcie. Nie zmienia to jednak faktu, że u kobiet "zespół Adele" występuje częściej – wyjaśnia Bączek.

- Mam klientkę, która zakochała się tak mocno, że nie tylko rzuciła pracę, ale i wszelkie zainteresowania, żeby tylko być blisko partnera. Inny przykład z mojego gabinetu, kobieta ze Śląska przeprowadza się za partnerem do Paryża, gdzie nie zna kompletnie nikogo i nie mówi ani słowa po francusku. Może też dojść do obsesyjnego śledzenia obiektu miłości w social mediach. Zdarzają się wyrzuty i pretensje o to, że partner wrzucił zdjęcie bez koszulki na Instagram, a jakieś atrakcyjne panie miały czelność zostawić pod nim komentarz. W zespole Adele to wygląda na zagrożenie, więc może dochodzić do licznych sporów, osaczania, a wręcz duszenia partnera swoimi obsesjami – dodaje ekspert.

Objawy zespołu Adele występują niezależnie od płci. Wśród nich wymienia się:

  • obsesja na punkcie ukochanej osoby,
  • brak zainteresowania tym, co dzieje się wokół,
  • bezsenność oraz słaby apetyt,
  • częste wahania nastroju – od euforii po przygnębienie,
  • derealizacja tzw. bycie odłączonym z otoczenia,
  • iluzje i skłonność do samooszukiwania,
  • odseparowanie się od życia społecznego,
  • impulsywne i nieadekwatne do sytuacji reakcje,
  • zachowania autodestrukcyjne.

Na czym polega leczenie zespołu Adele?

Zespół Adele związany jest z obsesyjną i patologiczną miłością. To niebezpieczne zaburzenie psychiczne zagraża zdrowiu i życiu chorego. Jak je leczyć? Trener mentalny Jakub B. Bączek podkreśla, że zalecana jest opieka psychiatry.

- Po rozpoznaniu zespołu Adele stosuje się z powodzeniem farmakoterapię. Najczęściej są to albo leki przeciwdepresyjne, albo przeciwpsychotyczne (w zależności od dominującego rysu zachowania). Sprawdza się też terapia poznawczo-behawioralna i trening mentalny z doświadczonym specjalistą. Może być bowiem tak, że osoba z zespołem Adele sama nie dostrzega problemu i uważa, że zachowuje się zupełnie naturalnie i nikomu nie robi krzywdy - tłumaczy ekspert.

Wykwalifikowana pomoc specjalisty pomoże szybciej i skuteczniej uporać się z tym syndromem, a w niektórych przypadkach zmniejszy ryzyko poważnych chorób psychicznych. Gdyby Adèle Hugo otrzymała fachową pomoc, może jej życie potoczyłoby się zupełnie inaczej.

Zobacz także inne artykuły z cyklu #MEDedektyw: