Tu rodzą się dzieci matek chorych na COVID
Jednoimienny szpital zakaźny w Tychach przyjął na świat już 14 dzieci matek chorych lub z podejrzeniem COVID-19. Wszystkie dzieci urodziły się zdrowe, ale ich przyjściu na świat towarzyszyły szczególne środki ostrożności.
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny Megrez w Tychach od 20 marca stał się szpitalem jednoimiennym, czyli przeznaczonym dla osób chorych na COVID-19. Znajduje się tam oddział położniczy, na który przyjmowane były kobiety chore lub z podejrzeniem infekcji koronawirusowej. Od 20 marca w szpitalu w Tychach urodziło się 14 dzieci.
Do porodów przyjmowane są pacjentki z podejrzeniem COVID-19: z kwarantanny, kontaktu lub z objawami sugerującymi koronowirusa i pacjentki z potwierdzonym w badaniu zakażeniem – jak informuje rzeczniczka szpitala, cytowana przez PAP.
Porody pod specjalnym nadzorem
Do tej pory wynik pozytywny testu na koronawirusa miały dwie pacjentki, u reszty –podejrzenia infekcji nie potwierdziły się. Dodatnie pacjentki po cięciu cesarskim były leczone przez ok. 2-3 tygodnie i dopiero po 2 wymazach z ujemnym wynikiem, mogły zostać wypisywane do domu. W tym czasie utrzymywały laktację, jednak nie mogły mieć kontaktu ze swoim dzieckiem.
"Przyszłe mamy z podejrzeniem infekcji COVID-19 są u nas diagnozowane, mają pobierane wymazy i rozwiązywane przez cięcie cesarskie – zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Do momentu otrzymania wyników matki i dziecka – podwójnych, pobieranych w odstępie 24 godzin – matka i dziecko są izolowane" – wyjaśniła rzeczniczka szpitala Małgorzata Jędrzejczyk.
Czytaj: Porody rodzinne znów mogą się odbywać. Jest jedno ALE
Szpitale jednoimienne będą zamykane. Czy to początek końca pandemii?
Porady eksperta