Ta metoda zmieni zasady gry. Pomoże wykryć Alzheimera na kilka lat przed diagnozą

2023-02-01 11:39

Choroba Alzheimera rozpoznawana jest późno. Najczęściej, gdy jej symptomy utrudniają już codzienne funkcjonowanie. Brytyjscy naukowcy postawili jednak wielki krok w rozwoju jej diagnostyki. Udało się im opracować przełomowy test w wykrywaniu schorzenia jeszcze przed pojawieniem się objawów.

Zbliżenie na kobietę w podeszłym wieku
Autor: Getty Images Ta metoda zmieni zasady gry. Pomoże wykryć Alzheimera na kilka lat przed diagnozą

Na początku choroba Alzheimera daje o sobie znać bardzo subtelnie. Na jej rozwój mają wpływ białka, które odkładają się w różnych częściach mózgu, przez co powodują powstawanie stanu zapalnego i uszkodzenie neuronów przewodzących sygnały nerwowe. Najczęstszym objawem tego schorzenia są postępujące problemy z pamięcią, które sprawiają trudności w normalnym funkcjonowaniu.

Nowa metoda wykrywania choroby Alzheimera

Im wcześniej ta choroba neurodegeneracyjna zostanie wykryta, tym dłużej pacjent będzie mógł świadomie uczestniczyć w życiu rodzinnym i społecznym. Grupa brytyjskich naukowców z King’s College London skupiła się na poszukiwaniu skutecznego sposobu, za pomocą którego można byłoby szybciej zdiagnozować to schorzenie.

Poradnik Zdrowie: Choroba Alzheimera - skąd się bierze?

Główna autorka prof. Sandrine Thuret przekazała, że inspiracją do przeprowadzenia badań były wcześniejsze wyniki analiz, które dowiodły, że krew młodych myszy może mieć "odmładzające działanie na zdolności poznawcze starszych i działa przez poprawę neurogenezy w hipokampie".

Uczeni przeprowadzili kilkuletnie obserwacje, w których pobierali próbki krwi od 56 pacjentów, u których zdiagnozowano łagodne osłabienie zdolności poznawczych. Następnie hodowali w warunkach laboratoryjnych neurony i oddziaływali na nie krwią. Na podstawie wyników udało im się wysunąć kilka trafnych tez. 

Jak twierdzą badacze, krew pochodząca od osób, które później zapadały na schorzenie Alzheimera, przyczyniała się do osłabienia wzrostu i dzielenia się neuronów, co znacznie nasiliło ich śmierć.

Uczeni wysunęli też tezę, że w mózgu mogą powstawać nowe neurony, np. w elemencie układu limbicznego (tzw. hipokampie), który odpowiedzialny jest głównie za pamięć. To właśnie ten obszar, jak zaznaczyli naukowcy, może wspomagać przekształcanie się niedojrzałych komórek nerwowych w neurony.

Choć wnioski są ze sobą sprzeczne, według badaczy może tu dochodzić do uruchomienia mechanizmu kompensacyjnego dla zachodzącej na inne sposoby degeneracji.

Czy nastąpi przełom w diagnostyce Alzheimera?

Najnowsze doniesienia skomentowała główna autorka badania prof. Sandrine Thuret. "W naszym badaniu chcieliśmy zrozumieć proces neurogenezy z wykorzystaniem ludzkich komórek mózgu i ludzkiej krwi i sprawdzić, jak wprowadzane zmiany wpływają na rozwój choroby Alzheimera" – wyjaśniła. Jak dodała, wraz ze swoim zespołem badawczym odkryła to, że "u człowieka układ krążenia może mieć wpływ na zdolność mózgu do tworzenia nowych komórek".

Według naukowców opracowanie testu, który bazowałby na analizie krwi, mógłby wykryć rozwój choroby Alzheimera nawet na 3,5 roku przed kliniczną diagnozą. – Potencjalnie może pozwolić na wczesne i bezinwazyjne przewidywanie tego schorzenia. Może uzupełnić inne, oparte na biomarkerach krwi metody wykrywania typowych zmian związanych z chorobą, takich jak gromadzenie się beta-amyloidu i białka tau (flagowych białek choroby Alzheimera)" – dodała dr Edina Silajdžić, współautorka analizy.

Zanim uczeni przejdą do działań nad opracowaniem standardowego testu, planują kolejne badania z udziałem większej liczby uczeatników. 

Wyniki tej analizy ukazały się na łamach periodyku "Brian".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki