Śpisz dłużej w weekend, bo w końcu masz czas? Naukowcy sprawdzili, czy to ma sens
Poranne wstawanie do pracy sprawia, że marzymy, by w końcu wyspać się kiedy tylko nadejdzie weekend. Jednak, czy takie odsypianie ma sens i jak to wpływa na organizm? Naukowcy sprawdzili tę kwestię, a wyniki badań mogą zaskoczyć niejedną osobę.
Weekendowe odsypianie zarwanych nocy ma sens. Nie chodzi tylko o naładowanie baterii i uczucie odpoczynku. Badacze wskazują, że taka praktyka jest korzystna dla serca, a potwierdzają to wyniki badań naukowych.
14 lat obserwacji, czyli dlaczego warto pospać w weekend
UK Biobank to duże i długoterminowe badanie, które skupia dokumentację medyczną 500 tys. Brytyjczyków. Dzięki temu naukowcy, chcąc przeanalizować różne kwestie dotyczące zdrowia, mają łatwy dostęp do szerokiej gamy danych.
Tym razem skupili się na kwestii weekendowego odsypiania. Analizy przeprowadzono na postawie informacji dotyczących aż 90 903 dorosłych. Okazuje się, że w tej dużej grupie wykryto 19 816 uczestników spełniających kryteria niedoboru snu.
Niemniej osoby, które spały najdłużej w weekendy, chcąc zrekompensować sobie codzienne wstawanie i niewystarczającą ilość snu, cechowały się niższym ryzykiem wystąpienia chorób serca, aniżeli ci, którzy rezygnowali z odsypiania.
A zatem sen kompensacyjny, czyli weekendowe nadrabianie całego tygodnia przyczyniło się do spadku ryzyka aż o 20%. To pokazuje, że działania mające na celu regenerację, nawet jeśli trwają dwie noce w tygodniu, są zdecydowanie korzystne dla zdrowia.
Polecany artykuł:
Spanie w weekend ma sens. Pozwól sobie na odrobinę lenistwa
Ustalenia dotyczące odsypiania zostały przestawione na spotkaniu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Główny autor badania Prof. Yanjun Song z Narodowego Centrum Chorób Sercowo-Naczyniowych w Pekinie wskazał, że korzyści płynące ze snu kompensacyjnego może doświadczyć każdy, kto boryka się z niedoborem snu.
Niemniej najbardziej zyskują osoby, które każdego dnia roboczego z różnych powodów nie mogą pozwolić sobie na odpowiednią dawkę snu i czekają, aż nadrobią te zaległości w trakcie weekendu. To właśnie w ich przypadku odnotowano redukcję ryzyka chorób sercowo-naczyniowych aż o 20%.
To nie jedyne ustalenia. Naukowcy zapytali ponad 400 osób w wieku od 18 do 70 roku życia, na ile lat się czują i ilu nocy nie przespali zbyt dobrze w ciągu ostatniego miesiąca. Okazało się, że już jeden dzień obarczony niedoborem snu sprawiał, że średnio czuli się starsi aż o trzy miesiące.
Co więcej, osoby, które nie zgłaszały zaburzeń snu w tym samym okresie czasu oceniali swoje samopoczucie średnio na 6 lat młodziej niż wskazywała metryka. Z kolei uczestnicy, którzy spędzali w łóżku dziewięć godzin każdego dnia, oceniali swój wiek średnio na trzy miesiące młodszy niż w rzeczywistości.
Choć to oczywiście zupełnie subiektywne odczucia, to jednak warto wziąć je pod uwagę w oba dni weekendu.
Polecany artykuł: