"Pan Ryszard to mój tata". Reporter z 19.30 pokazał chorującego ojca, internauci krytykują
W ostatnim programie informacyjnym 19:30 mogliśmy zobaczyć reportaż na temat choroby Alzheimera. Pokazano w nim, jak zmienia się rzeczywistość osób cierpiących na tę przypadłość, a dziennikarz realizujący materiał przedstawił w nim własnego ojca. Niestety, spotkało się to z krytyką widzów i internautów, a szef KRRiT polecił wdrożenie postępowania wyjaśniającego.
Burza wokół ostatniego reportażu emitowanego w 19:30 wciąż trwa. Dziennikarzowi, który jest autorem materiału dotyczącego choroby Alzheimera, zarzucono, że naruszył godność osoby chorej, ujawnił jej wizerunek oraz dane osobowe. Okazuje się, że bohaterem był ojciec samego reportera, Macieja Gąsiorowskiego. W obronie dziennikarza stanęło wiele osób.
Reportaż w 19:30 budzi kontrowersje?
W minioną środę w programie 19:30 Maciej Gąsiorowski poruszył temat alzheimera i, omawiając chorobę, przedstawił w materiale swojego ojca. Okazuje się, że pan Ryszard od półtora roku przebywa w domu opieki, właśnie przez wzgląd na wspomniane schorzenie. Choć reportaż był zrealizowany z ogromną czułością, to internautom nie spodobało się to, że dziennikarz wykorzystał do tego celu własnego ojca.
Okazuje się, że historia ma dalszy ciąg. Prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Maciej Świrski, podjął kroki w tej sprawie i powiadomił o swoich zamiarach na platformie X.
"Poleciłem wdrożenie postępowania wyjaśniającego z urzędu w sprawie tego reportażu pod kątem naruszenia godności osoby chorej, ujawnienia wizerunku oraz danych osobowych. Zwrócę się także do Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Pacjenta w tej sprawie" - informuje Świrski.
Środowisko dziennikarskie staje jednak w obronie autora reportażu. Do sprawy odniósł się między innymi Konrad Piasecki, który podkreśla, że w zachowaniu szefa KRRiT widać brak empatii.
"Mamy czynić tabu z chorób bliskich? Zamykać je i udawać, że zniknęły, a wraz z nimi zniknął problem? Byłem w podobnej sytuacji i uważam, że należy uświadamiać czym są choroby seniorów i oswajać" - podkreśla Piasecki.
Alzheimer - choroba, która cofa czas
Zarówno w reportażu Macieja Gąsiorowskiego, jak i winnych przypadkach dotyczących alzheimera wybrzmiewa jedna kluczowa cecha. Osoby, których dotyka to schorzenie otępienne, żyją w świecie odległym o wiele lat. Często cofają się do swojej młodości i są przekonani, że w takiej rzeczywistości żyją.
Znam przypadki, kiedy to seniorzy szykują się na randkę, tańczą, śpiewają i uparcie twierdzą, że mają 20 lat. Choroba Alzheimera to postać zaburzeń otępiennych, która zwykle rozwija się powoli, niestety nie da się jej ani cofnąć, ani zatrzymać, można jedynie próbować spowolnić jej rozwój i zapewnić choremu dobrą opiekę i czułość.
Jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), obecnie na całym świecie na demencję cierpi ponad 55 mln ludzi. Choroba Alzheimera jest jej najczęstszą formą i może przyczyniać się do 60-70 proc. przypadków. W dużej mierze zaburzenia diagnozowane są u osób po 65 roku życia, ale lekarze wskazują, że pierwsze objawy mogą pojawiać się znacznie wcześniej. W zależności od stanu zaawansowania choroby symptomy mogą się od siebie różnić.
Wstępne stadium Alzheimera:
- problemy z pamięcią, pacjent w trakcie jednej rozmowy może kilkakrotnie pytać o to samo,
- problemy z orientacją przestrzenną,
- zmiany w zachowaniu (apatia, obniżony nastrój, spadek aktywności),
- problemy z mową (zubożała wypowiedź, brak słów).
Umiarkowane stadium Alzheimera:
- nasilone zaburzenia pamięci (chory nie poznaje swoich bliskich),
- zaburzenia zachowania (drażliwość, agresja, próby żucia niejadalnych przedmiotów),
- omamy,
- urojenia,
- aktywność nocna.
Zaawansowane stadium Alzheimera:
- nietrzymanie moczu,
- zaburzenia sprawności ruchowej,
- utrudniony kontakt,
- brak umiejętności samodzielnego funkcjonowania.
Jak zdiagnozować chorobę Alzheimera?
Diagnostyka zaburzeń otępiennych bywa utrudniona, ponieważ pierwsze objawy mogą świadczyć o innej chorobie, niż początkowo zakładaliśmy. Kluczowa jest wizyta u neurologa. To właśnie on ma szereg narzędzi, które pozwolą postawić właściwe rozpoznanie, mowa choćby o tomografii czy rezonansie głowy. Pomocna jest również konsultacja z neuropsychiatrą, czy neuropsychologiem.
Choć Alzheimera, czy innej choroby neurologicznej nie da się wyleczyć, to dzisiejsza medycyna ma wiele sposobów na spowolnienie rozwoju schorzenia i poprawę jakości życia pacjenta. W tym celu jednak kluczowe jest właściwe rozpoznanie problemu.
Chorych nie wolno ukrywać przed sąsiadami, czy rodziną w obawie o to, co powiedzą inni. Nagłaśnianie tego typu problemów daje szansę na przełamanie tabu i pokazuje, że taka sytuacja może spotkać każdego z nas. Ważne jest to, aby zareagować i zapewnić pacjentowi poczucie bezpieczeństwa, akceptacji i dużo miłości oraz cierpliwości.
- Pan Ryszard to mój tata, kiedyś kłóciliśmy się o politykę, pieniądze czy moje długie włosy, ale Alzheimer wymazał wszystkie spory. Została miłość i to właśnie chyba miłość jest najlepszym lekiem na tę chorobę - podsumował Maciej Gąsiorowski w reportażu dla 19:30.