Nie każdy bohater nosi pelerynę. 4-latek uratował życie swojej mamie
Mama upadła – usłyszał operator telefonu alarmowego, który pełnił dyżur w ostatnią niedzielę sierpnia. Dzwonił Monty, który ma dopiero 4 lata. Chłopiec wezwał pomoc, kiedy jego mama doznała ataku padaczkowego.
Padaczka (epilepsja) jest zaburzeniem ośrodkowego układu nerwowego. Przy padaczce aktywność mózgu staje się nieprawidłowa, co powoduje napady padaczkowe i prowadzi do utraty świadomości. Epilepsja może rozwinąć się u każdego. Zwykle zaczyna się w dzieciństwie lub u osób powyżej 60. roku życia.
4-latek został bohaterem
Monty jest małym bohaterem - nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Kiedy jego mama miała atak padaczki, chłopiec wezwał pomoc. A zaledwie kilka godzin przed zdarzeniem uczyła go, jak odblokowywać telefon i zadzwonić po karetkę.
27 sierpnia 4-latek zadzwonił na australijski numer alarmowy. - Mama upadła – przekazał chłopiec operatorowi telefonu. Ratownik Mark Small w rozmowie z BBC wyjaśnił: "Kiedy dotarliśmy pod wskazany adres, był przy oknie, machał do nas".
Small przyznał, że chłopiec był opanowany i spokojnie pomagał załodze karetki ustalić, jak jego mama doznała ataku. Kilka dni po interwencji, ratownicy wrócili do domu Montego, by podziękować mu za odpowiednią reakcję. Wręczyli mu również certyfikat uznania.
Matka chłopca – Wendy – jest pielęgniarką. W rozmowie z dziennikarzami przyznała, że jej syn ma świadomość tego, co się stało i wie, że zrobił słusznie. Choć Wendy niewiele pamięta z tego dnia.
Wspomina jedynie, że źle się czuła i próbowała zadzwonić do męża. Z kolei ratownik medyczny, który przyjechał na miejsce zdarzenia, pamięta przypadki, że dzieci wzywały pogotowie. Jednak pierwszy raz w jego karierze, pomoc wezwał zaledwie czteroletni chłopiec.
Jak rozpoznać atak padaczki?
Napady mogą wpływać na ludzi na różne sposoby. Oznaki i objawy napadu mogą m.in. obejmować chwilową dezorientację, sztywność mięśni, niekontrolowane szarpnięcia rąk i nóg, utratę przytomności lub świadomości. Kiedy widzisz, że ktoś ma atak padaczki, ułóż go na podłodze i obróć delikatnie na bok, najlepiej w pozycji bocznej ustalonej.
Uporządkuj obszar wokół osoby, by nie doznała obrażeń, a pod jej głowę włóż coś miękkiego i płaskiego. Jeśli napad trwa dłużej niż 5 minut, świadomość chorego nie powraca po ustaniu napadu, zaraz po ataku występuje drugi albo towarzyszy mu gorączka, koniecznie wezwij pomoc.