500 euro za wyrzucenie maski na ulicę. Świat walczy ze zużytymi maskami
Karę do 500 euro za wyrzucenie na ulicy zużytej maseczki i rękawiczek ochronnych wprowadziły w poniedziałek władze Rzymu – podaje PAP. Wiele państw z niepokojem patrzy na liczbę wyrzucanych na ulicy masek i rękawiczek jednorazowych i ostrzega, żeczeka nas katastrofa ekologiczna.
Wieczne miasto to kolejny punkt na mapie, który walczy z wyrzucanymi na ulicę maskami i rękawiczkami. Wadze podkreślają, że maseczki i rękawiczki należy wyrzucać do kontenerów z odpadkami niesegregowanymi, a nie na ulicę.
"To haniebne zachowanie będzie dzięki temu rozporządzeniu surowo karane" - powiedziała burmistrz Rzymu Virginia Raggi. "W miesiącach kryzysu sanitarnego z powodu koronawirusa nasi pracownicy zakładu oczyszczania miasta wiele razy sygnalizowali nam, że muszą zbierać używane rękawiczki i maseczki rzucane na ziemię przez niewychowane osoby" - cytuje PAP.
Ekolodzy załamują ręce
Zjawisko narasta i jest niepokojące, bo jak ostrzegają lekarze, to potencjale źródło koronawirusa. Jeszcze bardziej przerażeni są ekolodzy, którzy podkreślają, że maski i rękawiczki jednorazowe rozkładają się sto lat i mogą stanowić ogromne zagrożenie dla środowiska.
Sekretarza ds. Środowiska Hong Kongu, Wong Kam Singa powiedział ostatnio, że trudno dokładnie oszacować, ile masek używanych jest obecnie w regionie, jednak biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców i osób pracujących w Hong Kongu może to być kilka milionów dziennie.
Oznacza to, że codziennie na tamtejsze wysypiska trafia ok. 10 do 15 ton zużytych masek! To jednak tylko połowa problemu, ponieważ wiele z nich nie ląduje na wypiskach, lecz na ulicach, w parkach, morzach i rzekach.
Morze masek
jak podaje serwis energylivenews.com, grupa ekologów o nazwie OceansAsia przeprowadziła ostatnią badania na wyspie Soko w Hongkongu. „jednego dnia w odległości 100 metrów od plaży znaleźliśmy 70 masek i dodatkowe 30 masek pojawiło się tam tydzień później - mówił Gary Stokes, założyciel OceanAsia.
Podobny problem jak Hong Kong ma też Europa i Polska. - Niestety, w lesie jest coraz więcej środków ochrony osobistej, których być tu nie powinno - mówi Małgorzata Krokowska-Paluszak z regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu cytowana przez Polsatnews. – To nie tylko zaburzenie krajobrazu. To przede wszystkim ogromne niebezpieczeństwo dla zwierząt i roślin. Śmieci zanieczyszczają zarówno glebę, ale też powietrze. Dodatkowo, jeśli są śmieci w lesie, a wybuchnie pożar, są one świetnym katalizatorem.
Czytaj: Wreszcie koniec z maseczkami! Ważna zapowiedź ministra zdrowia
Jak często zmieniać maseczkę? Poznaj KLUCZOWE nawyki
Widzisz to w lesie? Pod żadnym pozorem tego NIE DOTYKAJ