33-letni polski piłkarz nie żyje. Przegrał walkę z nowotworem

2022-12-17 21:03

To bardzo smutna wiadomość. Po trudnej walce z chorobą nowotworową zmarł Błażej Waśkowiak, były piłkarz, który do niedawna pracował jako trener. 33-latek był zawodnikiem, a następnie szkoleniowcem Sparty Szamotuły. Z nowotworem zmagał się od ponad dziesięciu lat.

Błażej Waśkowiak przegrał walkę z chorobą nowotworową
Autor: https://www.facebook.com/blazej.waskowiak Błażej Waśkowiak przegrał walkę z chorobą nowotworową

Jeszcze kilka tygodni temu był pełen optymizmu i nadziei. Mówił: "Chcę i muszę wygrać tą ciężką i niesprawiedliwą walkę".

Nie udało się jednak. "Z przykrością informujemy, ze dzisiaj w nocy odszedł do nieba nasz kolega Błażej Waśkowiak" - poinformował na Facebooku profil "Sportowy Kaźmierz". Mężczyzna był mieszkańcem Sokolnik Wielkich w gminie Kaźmierz.

Błażej Waśkowiak chorował na raka jądra

Jak podał serwis Szamotuly.naszemiasto.pl., Błażej Waśkowiak chorował od 2011 r - wtedy lekarze zdiagnozowali u niego raka jądra. Intensywna chemioterapia zatrzymała rozwój choroby, Problemy pojawiły się trzy lata później - konieczna była operacja usunięcia guza przestrzeni zaotrzewnowej. Po zabiegu rokowania były korzystne, a mężczyzna czuł się na tyle dobrze, że mógł podjąć pracę w szkole piłki nożnej, wznowił również treningi w klubie Sparta.

Jego stan znacząco pogorszył się w lutym 2021 roku. Wykonana wówczas tomografia komputerowa pokazała przerzuty do węzłów chłonnych, otrzewnej i wątroby. Leczenie przyniosło efekty, dzięki czemu Błażej Waśkowiak mógł wrócić do klubu Sparta jako trener.

Jednak w lipcu doszło do progresji choroby. Chemioterapia nie podziałała na zmiany nowotworowe ulokowane w wątrobie. Lekarze z Poznania odmówili dalszej chemioterapii.

Zdrowo Odpytani: Objawy raka prostaty są widoczne, ale panowie bagatelizują sprawę. "Strach przed lekarzem to główny problem"

Nadzieją na wyzdrowienie była terapia w klinice w Hanowerze - jej każde pięć dni wyceniono na ok. 20 tys. zł. W sieci ruszyła zbiórka na ten cel. Sam Błażej Waśkowiak mówił zaś w rozmowie z portalem szamotuly.naszemiasto.pl: - Na swoim koncie mam sporo sukcesów, moi zawodnicy dostali się do Akademii czołowych zespołów Ekstraklasy. To napędza mnie do życia, daje satysfakcję i spełnienie. Mam jeszcze tak wiele do zrobienia i dlatego teraz potrzebuje zwrócić się do Was o pomoc. (...). Trzymajcie za mnie kciuki, chcę i muszę wygrać tą ciężką i niesprawiedliwą walkę - podkreślał.

Na weekend 17-18 grudnia zaplanowano akcję charytatywną "Sportowe Serce" połączoną ze zbiórką pieniędzy na ten cel - na licytację wystawiono m.in. koszulkę Łukasza Fabiańskiego. Błażej Waśkowiak jej nie doczekał - akcji jednak nie odwołano: decyzją najbliższych zebrana kwota trafi do osób chorych na nowotwory.

Rak jądra daje charakterystyczne objawy

Rak jądra to jeden najczęstszych nowotworów u młodych mężczyzn. W Polsce co roku wykrywa się około 1000 nowych przypadków. Jego najczęstszym objawem jest niebolesne powiększenie jądra - jest ono wyraźnie cięższe, twardsze - czemu może towarzyszyć zaczerwienienie skóry na mosznie.

Cechą, która odróżnia nowotwór jądra od zapalenia najądrza jest niebolesna masa, która nie daje się oddzielić. Objawem nowotworu może być również uczucie "ciężaru" w mosznie i jej powiększanie się, co jest efektem nagromadzenia się w niej płynu, a także ból lub dyskomfort w tej okolicy.

Gdy choroba jest zaawansowana, dołączają się objawy ogólne: spadek masy ciała, osłabienie, ból brzucha, powiększenie węzłów chłonnych nad obojczykiem czy ginekomastia czyli powiększenie piersi.

Wcześnie wykryty rak jądra daje dobre rokowania. Nowotwór ten jednak szybko daje przerzuty, dlatego nie wolno bagatelizować objawów choroby. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki