24-letni piłkarz nagle zmarł. Klub nie chciał ujawnić przyczyny śmierci
24-letni piłkarz Lukas Lehnert z klubu FC Hlucin w Czechach zmarł nagle w poniedziałkowy poranek. Chłopak uchodził za okaz zdrowia, więc nic nie zapowiadało takiej tragedii. Jeszcze kilkanaście godzin wcześniej świętował wraz z kolegami z drużyny zwycięstwo w meczu z Polanką nad Odrą. Jego klub początkowo nie chciał podać przyczyny zgonu, jednak prawdę ujawniły czeskie media.
Czeski piłkarz nie żyje. Odszedł w wieku 24 lat
24 lutego drużyna z czeskiego Hulczynka wygrała 7:0 z drużyną z Polanki nad Odrą. Lukas Lehnert wraz z kolegami celebrowali swoje zwycięstwo w weekend. Dzień później doszło do tragicznego zdarzenia - piłkarz zmarł nagle w poniedziałkowy poranek. Miał zaledwie 24 lata.
Klub piłkarski FC Hlucin z siedzibą w Czechach przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych smutną wiadomość o śmierci młodego zawodnika i wychowanka Banika Ostrava. "Nasz zawodnik i przyjaciel Lukas Lehnert zmarł nagle w wieku 24 lat w poniedziałek rano" – napisano w oficjalnym komunikacie.
Prezenter Petr Suchon powiedział w wywiadzie dla czeskiego "Expressu", że dla świata piłkarskiego jest to niezwykle smutna wiadomość i niewyobrażalna strata. – Uderzyło mnie to bardzo mocno. Mam nadzieję, że chłopcy zagrają dla Lukasa – wyznał.
Media podały wstępną przyczynę śmierci
Jak podaje Radio ZET, początkowo czeski klub chciał utrzymać w tajemnicy przyczynę zgonu. Młody piłkarz był chodzącym okazem zdrowia: nie cierpiał na żadną chorobę i nikt nie spodziewał się takiej tragedii.
Więcej szczegółów o śmierci Lehnerta przekazały jednak czeskie media. Piłkarz najprawdopodobniej zmarł na niewydolność mięśnia sercowego. To stan, w którym serce nie jest w stanie pompować odpowiedniej ilości krwi do poszczególnych organów. Wśród najczęstszych objawów tego schorzenia wymienia się m.in. duszności, męczliwość, obrzęki czy suchy kaszel.
Jeden z sąsiadów widział, jak do 24-latka przyjechali ratownicy. Przekazał w rozmowie dla czeskiego "Expressu", że doszło do zatrzymania akcji serca. – To dla nas dość bolesne – dodał zrozpaczony mężczyzna.
Pojawiały się zatem spekulacje, że 24-letni zawodnik FC Hlucin miał niezdiagnozowaną przez lekarzy wadę serca.