Alkohol a zdrowie mózgu. Badacze: każdy kieliszek wina może zwiększać ryzyko demencji

2025-10-06 11:47

Kieliszek wina dla zdrowia? Nowe badania naukowe mówią „nie”. Nawet niewielkie ilości alkoholu mogą przyspieszać kurczenie się mózgu i podnosić ryzyko demencji i w sposób, którego do niedawna nie brano pod uwagę.

Kieliszki z winem – od białego przez różowe po czerwone, ustawione w rzędzie, symbolizują mit o bezpiecznym spożyciu alkoholu, obalany przez badania naukowe dotyczące zdrowia mózgu. Artykuły na Poradnik Zdrowie przestrzegają przed ryzykiem demencji związanym z każdym kieliszkiem.
Autor: Giovanni Magdalinos Kieliszki z winem – od białego przez różowe po czerwone, ustawione w rzędzie, symbolizują mit o bezpiecznym spożyciu alkoholu, obalany przez badania naukowe dotyczące zdrowia mózgu. Artykuły na Poradnik Zdrowie przestrzegają przed ryzykiem demencji związanym z każdym kieliszkiem.
  • Analiza genetyczna niemal 560 tysięcy osób obala mit bezpiecznego kieliszka wina
  • Nawet niewielkie ilości alkoholu przyczyniają się do kurczenia się mózgu i stanu zapalnego
  • Eksperci WHO oficjalnie klasyfikują alkohol jako substancję rakotwórczą na równi z azbestem
  • Każde dodatkowe 1-3 drinki tygodniowo zwiększają ryzyko demencji o 15%
  • Badacze odkryli, że pozorny efekt ochronny umiarkowanego picia był statystyczną iluzją

Kieliszek wina dla zdrowia? Nowe dowody naukowe obalają ten mit

Przez lata krążyło przekonanie, że kieliszek wina do obiadu może być korzystny dla zdrowia. Jednak najnowsze i największe dotychczasowe badanie, łączące dane genetyczne i obserwacyjne, rzuca na tę tezę zupełnie nowe światło.

Jak donosi serwis ScienceDaily, publikacja na łamach „BMJ Evidence-Based Medicine” sugeruje, że każda ilość alkoholu prawdopodobnie zwiększa ryzyko demencji (czyli zespołu objawów, takich jak utrata pamięci i trudności z myśleniem, spowodowanych uszkodzeniem mózgu). Analiza objęła imponującą grupę niemal 560 tysięcy osób w wieku od 56 do 72 lat, a jej wyniki są jednoznaczne: im więcej alkoholu, tym wyższe ryzyko. W trakcie obserwacji trwającej od 4 do 12 lat, demencję zdiagnozowano u ponad 14,5 tysiąca uczestników.

Co sprawia, że te wnioski są tak przełomowe? Badacze wykorzystali zaawansowaną metodę zwaną randomizacją mendlowską (to rodzaj genetycznego detektywa, który używa wariantów genów do ustalenia prawdziwej przyczyny i skutku, eliminując przy tym mylący wpływ stylu życia).

Dzięki temu podejściu udało się uniknąć pułapki, w którą wpadały starsze badania. Wcześniej często mówiło się o krzywej w kształcie litery „U”, gdzie osoby niepijące i pijące bardzo dużo miały wyższe ryzyko niż te pijące umiarkowanie. Jak jednak wyjaśnia portal Medical News Today, ten pozorny efekt ochronny mógł być iluzją. Prawdopodobnie osoby w bardzo wczesnym, jeszcze niezdiagnozowanym stadium demencji, same z siebie ograniczały alkohol, co błędnie interpretowano jako dowód na jego ochronne działanie.

Gadaj Zdrów: Alkoholizm

Kurczenie się mózgu i stan zapalny. Tak alkohol uszkadza komórki nerwowe

Alkohol jest uznawany za neurotoksynę, czyli substancję trującą dla komórek nerwowych. Jego działanie można porównać do powolnego osłabiania fundamentów i instalacji w bardzo skomplikowanym budynku, jakim jest mózg. Jak podaje Medical News Today, picie alkoholu prowadzi do atrofii mózgu (czyli jego stopniowego kurczenia się i zanikania), zakłóca delikatną równowagę neuroprzekaźników (sygnałów chemicznych, dzięki którym komórki mózgowe się ze sobą komunikują) i przyspiesza niszczenie naczyń krwionośnych w mózgu.

Związek ten potwierdzają badania obrazowe, o których informuje czasopismo „Frontiers in Aging Neuroscience”. Pokazały one, że nawet niewielkie i umiarkowane ilości alkoholu wiążą się z mniejszą objętością mózgu.

Poza bezpośrednim uszkadzaniem neuronów alkohol napędza w całym organizmie stan zapalny oraz stres oksydacyjny (to sytuacja, w której szkodliwe cząsteczki, zwane wolnymi rodnikami, zaczynają przeważać nad zdolnościami obronnymi organizmu, co można porównać do rdzewienia komórek). Oba te procesy odgrywają kluczową rolę w rozwoju chorób neurodegeneracyjnych.

Wspomniana już analiza genetyczna, opublikowana w „BMJ Evidence-Based Medicine”, precyzyjnie określa to ryzyko. Każde dodatkowe 1-3 standardowe drinki tygodniowo wiązały się ze wzrostem ryzyka demencji o 15%. Co więcej, eksperci z Uniwersytetu Oksfordzkiego szacują, że gdyby udało się o połowę ograniczyć skalę problemów alkoholowych w społeczeństwie, liczba przypadków demencji mogłaby spaść nawet o 16%.

Alkohol oficjalnie na liście kancerogenów. Dlaczego WHO stawia go obok azbestu?

Skala problemu jest ogromna, co od lat podkreśla Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Należąca do niej Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) oficjalnie klasyfikuje napoje alkoholowe jako substancje rakotwórcze dla człowieka, stawiając je w jednym rzędzie z azbestem czy dymem tytoniowym. Eksperci WHO jasno komunikują, że ustalenie uniwersalnego progu picia o niskim ryzyku jest praktycznie niemożliwe. Według danych WHO, spożycie alkoholu przyczynia się rocznie do 2,6 miliona zgonów na świecie i jest jednym z głównych czynników ryzyka, na które mamy realny wpływ.

Niestety, te globalne trendy widać również w Europie. Jak wynika z danych Profibazy Państwowego Zakładu Higieny, spożycie alkoholu na naszym kontynencie utrzymuje się na wysokim poziomie. W krajach OECD w 2019 roku aż 19% ankietowanych przyznało się do epizodów intensywnego picia. W odpowiedzi na te wyzwania organizacja ta rekomenduje kompleksowe działania oparte na czterech filarach: polityce cenowej, skuteczniejszym egzekwowaniu przepisów dotyczących jazdy po alkoholu, zapewnieniu poradnictwa w przychodniach oraz ochronie dzieci przed marketingiem.

Niektóre kraje, jak Irlandia czy Szkocja, idą o krok dalej, wprowadzając minimalną cenę za jednostkę alkoholu. Ta rosnąca świadomość naukowa daje nam wszystkim narzędzia do podejmowania lepszych decyzji, które mogą chronić zdrowie naszego mózgu na długie lata.