KROKODYL - nowy groźny narkotyk. Jak uchronić dziecko przed uzależnieniem

2012-01-11 23:03

Niemal każdy młody człowiek doskonale orientuje się w rodzajach narkotyków, wie, jakie jest działanie marihuany, amfetaminy, haszyszu, kokainy czy ecstasy, gdzie je kupić. Problem pojawia się, gdy nastolatek zaczyna po nie sięgać regularnie lub gdy na rynku pojawia się nowy, jeszcze bardziej groźny narkotyk. Co robić, żeby dziecko nie popadło w uzależnienie?

KROKODYL - nowy groźny narkotyk. Jak uchronić dziecko przed uzależnieniem
Autor: thinkstockphotos.com Krokodyl powstaje na bazie syntetycznej heroiny, w jego składzie są też kodeina wymieszana z benzyną, rozcieńczalnik, kwas solny, jod i fosfor czerwony.

Badania przeprowadzone w końcu 2008 r. wśród gimnazjalistów i licealistów dowodzą, że prawie każdy uczeń otarł się o narkotyki. Nie znaczy to, że każdy brał, tylko że choć raz stanął wobec wyboru: spróbuję albo nie. Prawie 15 proc. gimnazjalistów miało kontakt z marihuaną. Później jest jeszcze gorzej: trawkę pali co trzeci uczeń liceum!

Krokodyl - nowy jeszcze groźniejszy narkotyk

Moda na „krokodyla” przyszła z Rosji. „Krokodyl” to specyficzny preparat chemiczny, inaczej dezomorfina. Jest on o wiele tańszy od podobnego 3-metylofentanylu – leku istniejącego na nielegalnym rynku, zwanego w Rosji „białym kitajcem” i działającym kilkuset razy mocniej niż morfina. „Krokodyla” trzeba jednak zażywać częściej niż 3-metylofentanyl, bowiem działa on znacznie krócej. Narkotyk powstaje na bazie syntetycznej heroiny, ale w jego składzie znajdują się też takie substancje jak kodeina wymieszana z benzyną, rozcieńczalnik, kwas solny, jod i fosfor czerwony. Wystarczy przyjęcie jednej dawki, by silnie się uzależnić. Mniej więcej po dwóch latach zażywania doprowadza do śmierci. Dezomorfina jest wyjątkowo popularna, między innymi dlatego, że można ją przygotowywać w domu. I bardzo łatwo przedawkować. Mówi się o niej, że to jeden z najstraszniejszych narkotyków. Powoduje gnicie ciała i śmierć w potwornych mękach. Nazwa nie jest przypadkowa. W miejscu wstrzyknięcia skóra zaczyna się łuszczyć, a kolorem przypomina barwę skóry krokodyla. Po jakimś czasie powłoka skórna dosłownie rozrywa się na strzępy.

Co mogą zrobić rodzice, by dziecko nie wpadło w uzależnienie od narkotyków?

Nie ma prostych i skutecznych recept, które pozwoliłyby uchronić dziecko przed narkotykami. Mimo ogromnego wysiłku rodziców nieraz się to nie udaje.
Czasem chęć dopasowania się do grupy rówieśniczej bierze górę, a próby ograniczenia w tym zakresie kończą się niepowodzeniem. Jedno jest jednak pewne: im lepszy kontakt z dzieckiem, tym większa szansa, że nie da się namówić na narkotyki.
Podstawą dobrych kontaktów jest rozmowa i zachęcanie do swobodnej wymiany poglądów. Nie wolno jednak wygłaszać moralizatorskich pouczeń i wciąż krytykować. Wysłuchaj, gdy dziecko chce ci coś powiedzieć, czuje się bezradne, skrzywdzone. Nie bagatelizuj jego problemów, tylko staraj się je zrozumieć i mądrze doradzić.
Wtedy zdobędziesz zaufanie. Nie unikaj tematów trudnych. Znajdź okazję, np. wzmianka w gazecie, by porozmawiać o narkotykach, przekonaj o ich szkodliwości, używając rzeczowych argumentów. Badania wykazują, że odnoszenie się w rozmowie do spotkanego na ulicy narkomana nie odnosi skutku. Bo młodzież biorąca narkotyki na imprezie nie utożsamia się z kimś takim. Dołóż wszelkich starań, by sytuacji, w których dziecko mogłoby sięgnąć po narkotyki, było jak najmniej. Uprzedź, żeby na imprezie nie rozstawało się ze swoją szklanką (puszką) z napojem.

Ważne

» Za posiadanie narkotyków grozi kara od 3 do 5 lat więzienia i grzywna.
» Produkcja narkotyków jest zagrożona karą więzienia do 3 lat i grzywną.
» Handel narkotykami jest zagrożony karą więzienia do 10 lat.
» Udzielanie, nakłanianie do użycia narkotyków grozi więzieniem do 5 lat.
(Ustawa 0 przeciwdziałaniu narkomanii z 29 lipca 2005 r.)

Sygnały uzależnienia od narkotyków

Niepokoić powinna każda zmiana zachowania. Dziecko oddala się od ciebie, nie chce rozmawiać, kręci, mimo że dotychczas mieliście ze sobą dobry kontakt. Opuszcza się w nauce, wagaruje, zaniedbuje dodatkowe zajęcia. Jest rozdrażnione, pobudzone lub ospałe, ma nadmierny apetyt albo nie chce jeść. Znika często z domu, nie mówiąc, dokąd idzie, potem pod byle pretekstem zamyka się w swoim pokoju. Nie chce przedstawić nowych znajomych. W dyskusjach kwestionuje szkodliwość narkotyków. Znajdujesz przy nim fifkę, biały proszek, maleńkie torebeczki ze strunowym zamknięciem, leki, strzykawki, czujesz w pokoju dziwny zapach. Może to świadczyć, że pojawił się problem uzależnienia.

Problem

Uwaga na leki!

Z badań wynika, że polska młodzież jest na pierwszym miejscu w Europie pod względem zażywania środków uspokajających i nasennych niezleconych przez lekarza.

Najpierw rozmowa, potem test na narkotyki

Choć wśród czynników większego ryzyka wymienia się uzależnienia w rodzinie, bliski kontakt z osobami nadużywającymi narkotyków, przemoc w rodzinie, nieumiejętność radzenia sobie z problemami, należy pamiętać, że po narkotyk może sięgnąć każde dziecko. Większość nastolatków próbuje z ciekawości, bo inni biorą. I najczęściej na incydencie się kończy. Czasem jednak taka zabawa prowadzi do uzależnienia. Problem w tym, że narkotyki działają podstępnie. Osobie, która z nimi eksperymentuje, wydaje się, że może bez nich żyć. Tymczasem sięga po nie coraz częściej i bierze coraz większe dawki. Dzieje się to stopniowo, dlatego pierwsze sygnały, że narkotyk staje się problemem, łatwo zignorować. Gdy podejrzewasz, że dziecko próbuje narkotyków, od razu zareaguj, gdyż problem sam się nie rozwiąże.
Zacznij od rozmowy, ale nie podejmuj jej pod wpływem emocji ani wtedy, gdy dziecko jest odurzone. Zamiast się awanturować, szukać winnych wśród kolegów, spokojnie wysłuchaj bez względu na to, czy będzie mówiło prawdę, czy nie. To szansa, żeby nastolatek się otworzył. Może ma jakiś problem i czekał, aby ci o nim powiedzieć. Okaż zrozumienie i szacunek. Może jesteście dopiero na początku trudnej drogi wychodzenia z narkomanii i dziecko będzie potrzebować twojego wsparcia? Najpewniej nastolatek nie przyzna się, że brał, będzie zapewniał, że znaleziony narkotyk należy do kolegi, lub przysięgał, że to tylko jeden raz.
Zawsze możesz skorzystać z testu wykrywającego narkotyki w moczu (kupisz bez recepty w aptece). Najlepiej wybierz taki, który reaguje na kilka substancji. Przed użyciem dokładnie przeczytaj instrukcję, bo testy różnią się od siebie. Nie zachowuj się jednak tak, jakby twoim celem było udowodnienie dziecku, że bierze. Gdy wynik będzie ujemny, okaż, jak bardzo się cieszysz, że alarm był fałszywy.
Jeśli twoje przypuszczenia potwierdzą się, ale uznasz, że był to tylko incydent, daj dziecku szansę. Porozmawiaj o zagrożeniach, jakie niosą ze sobą narkotyki, i o manipulacji towarzystwa, w jakim się znalazło. Ustalcie nowe zasady dotyczące np. godzin powrotu do domu, samodzielnych wyjazdów. Stosuj regułę „ograniczonego zaufania”, od czasu do czasu powtarzając testy, dopóki nie upewnisz się, że już wszystko jest w porządku.

Narkotyki - nie bój się korzystać z pomocy specjalistów

Jeżeli niepokojące objawy utrzymują się i/lub kolejne testy wykazują, że dziecko bierze narkotyki, najlepiej jak najszybciej udać się do poradni leczenia uzależnień (bez skierowania). Pracujący tam psycholodzy i psychiatrzy zajmują się nie tylko leczeniem, ale też profilaktyką narkomanii, więc nie obawiaj się, że pójście do takiej przychodni przyklei twojemu dziecku łatkę narkomana. Na podstawie szczegółowego wywiadu i testów psychologicznych specjalista dokona rzetelnej diagnozy, która pozwoli stwierdzić, czy młody człowiek jest jeszcze zagrożony uzależnieniem, czy już wpadł w nałóg i wymaga leczenia.
Pierwszym krokiem w terapii jest zwykle spisanie „kontraktu rodzinnego”, w którym określane są zarówno wymagania rodziców wobec dziecka, np. dotyczące wychodzenia z domu, jak i  postulaty nastolatka, np. rodzice nie będą przeszukiwać kieszeni.
Młodzieży proponuje się udział w zajęciach warsztatowych (służą wzmocnieniu poczucia własnej wartości, uczą funkcjonowania w grupie). Gdy problem jest większy, konieczna może być psychoterapia grupowa i indywidualna.
Niezależnie od przyczyny problemu warto, by rodzice zaangażowali się w proces terapii. To często dla nich niełatwe wyzwanie – muszą otwarcie mówić o trudnych sprawach, przyznać się do błędów i wesprzeć dziecko w leczeniu, np. pomagając w pokonywaniu trudności i zachęcając do leczenia. Odpowiednie zaangażowanie rodziców może na tyle zmotywować dziecko, że trudniej mu będzie odpuścić sobie w chwilach zwątpienia.

Leczenie uzależnienia od narkotyków wymaga cierpliwości i konsekwencji

Jeśli mimo leczenia w poradni młodemu człowiekowi nie udaje się utrzymać trwałej abstynencji, lekarz może skierować do ośrodka stacjonarnego (zmiana środowiska bywa pomocna w zerwaniu z nałogiem). Leczenie tam trwa od 6 miesięcy do 2 lat i jest bezpłatne.
Trudność z odstawieniem narkotyków zmusza nieraz lekarza do sięgnięcia po leki. Czasem można poprzestać na detoksykacji (odtruwanie organizmu łagodzi objawy abstynencji i trwa ok. 10 dni). Gdy zespół abstynencyjny jest bardzo silny, a pacjent niegotowy do całkowitego odstawienia narkotyków, stosuje się terapię substytucyjną (podawane preparaty działają podobnie jak narkotyk, ale nie odurzają, a przy tym eliminują dolegliwości wynikające z odstawienia).
Wychodzenie z nałogu może trwać całe lata. Wymaga od chorego i jego rodziny cierpliwości i konsekwencji. Należy przyjąć do wiadomości, że narkomania to przewlekła choroba, której nie da się całkowicie wyleczyć. Dlatego uzależnieni niekiedy wracają do nałogu, który rujnuje im zdrowie i nierzadko prowadzi do tragedii. Wypadają z ról społecznych, mogą mieć konflikty z prawem.

Gdzie szukać pomocy

  • Ogólnopolski Antynarkotykowy Telefon Zaufania Narkotyki – Narkomania 0 801 199 990
    (codziennie w godz. 16–21)
  • Internetowa poradnia antynarkotykowa www.narkomania.org.pl
  • miesięcznik "Zdrowie"