Izolacja, o której Pani pisze, tęsknota za bliskimi, dawnym życiem często towarzyszy osobom, które z różnych względów zdecydowały się na emigrację. Zdolność adaptacji w nowym kraju to kwestia bardzo indywidualna, więc jeżeli tylko to byłoby problemem, radziłabym, aby dała sobie Pani jeszcze trochę czasu. Niestety czytam o relacji, która nie spełnia pani oczekiwań i przynajmniej w tym momencie nie jest w stanie zrekompensować dyskomfortu, który wiąże się z wyjazdem za granicę. Pyta Pani: co zrobić żeby być szczęśliwą? Obawiam się, że odpowiedź na to pytanie zna tylko Pani.
Proszę spróbować odpowiedzieć sobie samej: czego tak naprawdę potrzebuję? Jak chciałabym, żeby wyglądało moje życie osobiste i zawodowe? Kiedy chociaż w minimalnym stopniu uda się sprecyzować swoje oczekiwania, warto porozmawiać o tym ze swoim partnerem. Czytam o wrażeniu, że chłopak nie myśli o przyszłości. Warto sprawdzić, czy jest tak faktycznie, czy myślenie o pieniądzach, skupienie na firmie itp. jest wyrazem niedojrzałości, czy wręcz przeciwnie, ma on taki pomysł na zabezpieczenie dalszego wspólnego życia. Być może macie podobne potrzeby, tylko zupełnie inne pomysły na realizowanie ich.
Chęć rozwoju, o której Pani pisze, jest absolutnie naturalna, dlatego warto sprawdzić, czy pobyt w Norwegii w jakimkolwiek stopniu jest w stanie ją zaspokoić, czy zawodowe realizowanie się jest możliwe jedynie w ojczyźnie. Zanim podejmie Pani ważne decyzje, zachęcam do poznania swoich potrzeb i oczekiwań, a potem skonfrontowania ich z potrzebami i oczekiwaniami partnera. Prawdopodobnie nie będzie to łatwa rozmowa, ale bez niej trudno w konstruktywny sposób ruszyć z miejsca.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta