#wzwiązku. Powrót po rozstaniu. Co warto przemyśleć, jeśli rozważamy powrót do byłego partnera?

2022-02-26 7:07

Luty to miesiąc miłości, ale dla wielu ludzi to okres rozważania o wcześniejszych relacjach. O tym, w jakich sytuacjach warto rozważyć ponowne wejście w związek, jak takie myśli wpływają na obecną relację, a także czyim zdaniem powinniśmy się kierować przy podjęciu decyzji, rozmawialiśmy z psychoterapeutką Magdaleną Sekowską, dyrektorem Kliniki Uniwersytetu SWPS Rodzina – Para - Jednostka.

zbliżenie na smutną kobietę
Autor: Getty Images

Patrycja Pupiec: Czy myśli dotyczące powrotu do byłego partnera są normalne? Przecież z jakiegoś powodu zdecydowaliśmy się rozstać.

Magdalena Sękowska: Rozważania i analizy dotyczące naszych poprzednich związków są normalne. Przyjmuję się, że przez około trzy lata po zakończeniu związku pojawiają się wspomnienia dotyczące byłego partnera. Czasami próbujemy odnieść się do jakiegoś aspektu związku, czasami tęsknimy za czymś, co w tej konkretnej relacji realizowaliśmy. Nasz były partner może pojawiać się w naszych snach, ponieważ ten proces zamykania relacji czy nawet przeżywania żałoby po zakończonym związku, może trwać, a wraz z nim mogą pojawiać myśli z tym związane.

Te rozważania nie muszą nic oznaczać, mogą pojawiać się wspomnienia aktywowane albo skojarzone z danymi sytuacjami, które sprawiają, że znowu chcemy wrócić do tamtego przeżycia i związaną z nim atmosferą, często także pragniemy wrócić do samego siebie z tamtego okresu. Może pojawić się tęsknota za starym związkiem, ponieważ ta relacja, w której aktualnie jesteśmy, nie spełnia naszych oczekiwań albo okazuje się, że po zakończeniu związku, nadal jesteśmy sami i w sumie nic nowego w naszym życiu się nie wydarzyło.

Co warto przemyśleć przed zdecydowaniem się na ponowne wejście w związek z człowiekiem, z którym się rozstaliśmy?

Przede wszystkim warto rozważyć, jakiego typu był to związek, na czym bazowała ta konkretna relacja i na jakiej potrzebie została zbudowana. Może to była relacja, w której partner dawał poczucie bezpieczeństwa, był dla mnie ostoją, moim przyjacielem. Warto zastanowić się nad tym, co dawał mi ten związek, a także nie zapominać o tym, dlaczego się rozstaliśmy, czyli rozważyć, dlaczego nam nie wyszło.

Często wydaje nam się, że szukamy osoby, z którą chcemy budować związek, a tak naprawdę poszukujemy postaci zastępczych, np. opiekunów, których nie do końca doświadczyliśmy w naszym życiu rodzinnym. Oczywiście te procesy są nieświadome, więc można porównać to trochę do obserwacji sytuacji z loku ptaka, czyli spróbować przyjrzeć się tej relacji z dystansem.

Czy w sytuacji, kiedy chcemy pojednać się z byłym partnerem, warto słuchać najbliższych, czy raczej lepiej wsłuchać się w siebie? A może właśnie perspektywa osoby trzeciej jest kluczowa?

To jest kwestia indywidualna. Jeśli mamy dobrą autorefleksję, znamy siebie, umiemy obiektywnie na siebie spojrzeć i podchodzić z dystansem, to możemy bazować na tym, czego my pragniemy i chcemy. Jeżeli ufamy sobie i własnym osądom jesteśmy w stanie zrobić to samodzielnie, bo przegadanie problemu, np. z mamą lub przyjaciółką jest o tyle niebezpieczne, że dobieramy sobie w życiu osoby, które są do nas podobne. Jest to pewnego rodzaju pułapka, bo mamy podobny światopogląd, zbliżoną mapę życia i ludzi, więc może okazać się, że po prostu w takich osobach znajdziemy potwierdzenie, którego szukamy.

W takich sytuacjach zawsze doradzam, by udać się na konsultację do specjalisty – psychologa, psychoterapeuty albo coacha, który pomoże nam spojrzeć na sprawę z innej perspektywy, która dla nas była z jakiegoś powodu niedostępna. Taka niezależna osoba z pewnością może zadać pytania, których my sami sobie nie stawiamy, dlatego warto konfrontować, sprawdzać i oczywiście – decydować.

Ludzie wracają do siebie często z powodu samotności albo z braku laku. To chyba nie są odpowiednie powody, dla których warto rozważać to rozwiązanie, prawda?

Te wymienione powody to właśnie grupa tzw. powodów poza partnerem, które popychają nas do ponownego wejścia w relację. To trudne pytanie, na które nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. Na pewno warto pomyśleć nieco przychylniej o powrocie, kiedy podjęliśmy decyzję o rozstaniu w formie odwetu albo by zachować własną dumę.

Często zdarza się tak, że pochopnie decydujemy się na rozstanie, a po czasie uświadamiamy sobie, że jednak kochamy tę osobę i jest dla nas najważniejsza. Zawsze warto pomyśleć i odnieść się do tego, czy nasze uczucie jest aktualne, czy czuję się związany z tą osobą, czy partner wraca w myślach. Zdarza się, że miłość trwa, a my zrywamy związek, ale czujemy, że zrobiliśmy coś wbrew sobie, dlatego myślę, że warto szczególnie do tych aspektów się odwołać.

Poradnik Zdrowie: psychoterapia

A w sytuacji, kiedy jesteśmy w nowej relacji, a myślami wracamy do poprzedniego partnera? Jak myśli o powrocie mogą wpłynąć na obecny związek?

O ile odnoszenie się do byłego partnera jest całkowicie normalną fazą w tworzeniu nowej relacji, często będąc w nowym związku, uciekamy myślami do poprzedniego, ponieważ spotykamy się z rozczarowaniem, dotyka nas niespełnienie, więc w pewnym sensie poszukujemy punktu odniesienia. Myślimy sobie, że z tamtym partnerem było lepiej albo ciekawiej, jednak niestety takie porównania zawsze działają na niekorzyść. Porównując - wartościujemy, oceniamy, nadajemy znaczenie.

Może się zdarzyć tak, że zupełnie nieświadomie wprowadzimy siebie w taki stan emocjonalny, kiedy będziemy lekceważyć, a nawet deprecjonować aktualnego partnera, bo wracamy do konkretnego obrazu. Musimy pamiętać, że po zerwaniu nosimy w sobie tylko obraz tego człowieka, a nie rzeczywistość. Łatwo wtedy aktualizować jego portret w naszej psychice, jednak może zakrywać nam to, co moglibyśmy czerpać z obecnego związku.

Dlatego zachęcam do pewnego dystansu, a nawet krytycyzmu. Ta tęsknota za poprzednim partnerem może oznaczać, że coś dzieje się w naszym związku, więc traktujmy to raczej jako sygnał o tym, co dzieje się tu i teraz, a nie starajmy się wiązać tego, jako wyznacznik, że musimy wycofać się do poprzedniej relacji.

Jak zrobić ten pierwszy krok w przypadku, gdy chcemy powrotu, ale źle zachowaliśmy się podczas rozstania?

Myślę, że zawsze dużą siłę oddziaływania na relacje międzyludzkie mają zachowania autentyczne. Warto poszukać kontaktu z tą osobą – może napisać i poprosić o spotkanie. Musimy być jednak świadomi, że ta osoba może być w zupełnie innym momencie swojego życia i niekoniecznie może być z nami zgodna w tej sprawie. Sama próba nawiązania kontaktu wymaga pewnego rodzaju odwagi, może służyć oczyszczeniu.

Czasami może okazać się tak, że ta druga osoba też jest w jakimś oczekiwaniu, niezaspokojeniu, a jeśli porozmawiamy, to przynajmniej będziemy mieli poczucie, że zrobiliśmy coś, co było autentyczne, a to zawsze ma dużą siłę rozwojową dla każdego.

Jak się zachować, jeśli mimo naszych starań druga strona nie chce powrotu?

Nie jest dobrze budować związek na inwazji, przekraczaniu granic. Jeżeli to „nie” jest kategoryczne, to dla nas to sygnał, że ktoś się przed czymś broni. Być może ta osoba zmieni zdanie w przyszłości, dlatego możemy poprosić o to, by dała nam znać, gdyby coś się zmieniło. Czasami ta niechęć podyktowana jest obroną przed trudną sytuacją, niekiedy traumą albo zdarzeniami, które miały miejsce w tej relacji.

Samo rozmawianie, nazywanie, odkrywanie siebie daje dużo możliwości, czasami także dojścia do tego, że moja odmowa to jest negowanie tego, co wiązało się z poprzednim związkiem, ale moglibyśmy być razem, gdybyśmy zbudowali kompletnie nową relację.

Rozstanie często daje szansę na bycie lepszą osobą, na rozwój. Powrót do byłego partnera kojarzy się raczej odwrotnie. W jakiej sytuacji to dla nas krok w tył?

Nie zawsze tak jest. Jeśli wyciągamy wnioski, rozróżniamy schematy, w jakie wchodziliśmy z poprzednim partnerem, możemy coś zmienić. Zmiana jest wyjściem z tego, co jest powtarzalne, co nie przynosiło zamierzonego efektu, więc z pewnością może być to krok rozwojowy, bo świadomie próbujemy budować związek. Powrót do siebie może być także związany z tym, że para decyduje się korzystać z pomocy specjalisty i psychoterapii.

Z pewnością wielu parom łatwiej wrócić do siebie, gdy jest osoba trzecia, która im w tym pomoże. Tak bardzo często dzieje się, kiedy pojawia się doświadczenie zdrady. Na początku wielu osobom wydaje się, że to koniec, że to niemożliwe, by cokolwiek zbudować, ale praca terapeutyczna bardzo często pozwala się zintegrować. Dzięki temu często udaje się zbudować zupełnie inną jakość związku, bo każda sytuacja, która ma charakter relacyjny może być dla nas rozwojowa.

Wielu ludzi wraca do siebie i się rozstaje – kilkukrotnie. Czy to jest normalne, czy można mówić w tym przypadku o toksycznej relacji?

W takiej sytuacji ewidentnie widać, że taką parę coś odpycha i przyciąga, czyli znajdują się w pewnego rodzaju powtarzalnym cyklu. Jeśli tak się dzieje, warto to skonfrontować i skorzystać z konsultacji psychoterapeutycznej, aby zobaczyć, w jaki wzorzec ci ludzie tak naprawdę wchodzą. W psychoterapii par nie chodzi o zmianę cech osobowości partnerów, ale o zmiany we wzorach, które się pojawiają, kiedy są razem. Takie ciągłe powroty sugerują, że para ciągle jest w tym samym mechanizmie, a jego przekroczenie wymagałoby znalezienia innej formy, dynamiki, jednak nie zawsze oznacza to, że związek jest toksyczny.

Zawsze warto przemyśleć sobie, w jakie związki wchodzimy, a na każdy związek patrzeć z pewną autorefleksją. Pomyślmy o tym, co robiliśmy dobrze, a czego powinniśmy unikać. Wracając myślami do tych historii, do naszych partnerów, możemy wykorzystać je jako źródło wiedzy nas samych, z którego będziemy czerpać, idąc naprzód. Warto z tego korzystać, szczególnie z tego, co może nam się przydać.

Przeczytaj inne artykuły z cyklu #wzwiązku: