Temperatura wody ma znaczenie. Jaka najbardziej nawadnia organizm – ciepła czy zimna?

Odpowiednie nawodnienie organizmu w czasie upałów to podstawa. Za mało wody w organizmie pogarsza nasze samopoczucie, a w skrajnych przypadkach może mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Szczególnie latem należy dbać o to, aby wodę dostarczać systematycznie do organizmu. Gdy wysokie temperatury dają w kość, najchętniej sięgamy po lodowatą wodę. Zdaniem naukowców nie jest najlepszy pomysł.

Podczas upalnych dni łatwo o odwodnienie – dlatego, że latem pocimy się obficie, oprócz wody, wypadamy również elektrolity, bez których organizm nie jest w stanie poprawnie funkcjonować. Zwłaszcza o tej porze roku powinnyśmy dbać o jego nawodnienie.

Temperatura wody a nawodnienie organizmu

Na łamach czasopisma "International Journal of Clinical and Experimental Medicine" ukazały się badania, z których wynika, że temperatura wody ma znaczenie dla organizmu i pozwala na wypicie dużej ilości płynu, nie wzmagając intensywności pocenia się. W upały powinno się spożywać wodę o optymalnej temperaturze – ani za ciepła, ani zbyt zimna nie nawodni dobrze organizmu.

Z kolei zespół naukowców z Urmia University of Medical Sciences w Iranie przeprowadził analizę, w ramach której zbadali, jak temperatura spożywanej wody wpływa na to, ile jej pijemy i jak bardzo się pocimy. Do tego badania zostały zaangażowane jedynie młode osoby w wieku ok. 24 lat i o wadze ok. 80 kg. Każdy z nich musiał wykonać wysiłek fizyczny, na przykład ćwiczył na rowerze stacjonarnym, gdy w pomieszczeniu panowała temperatura od 38 do 40 stopni Celsjusza, a wilgotność wyniosła od 20 do 28 proc. Uczeni chcieli w ten sposób doprowadzić uczestników do odwodnienia.

Eksperyment trwał cztery dni. W danym dniu po treningu uczestnicy spożywali wodę o określonej temperaturze - 5, 16, 26 i 58 stopni Celsjusza (zimną, chłodną, ciepłą i gorącą). Podczas badania uczeni mierzyli u nich również poziom nawodnienia organizmu za pomocą osmolalności surowicy.

Ciepłą czy zimną – jaka wodę pić podczas upałów?

Jak pokazują wyniki badań, produkcja potu u badanych dość wyraźnie wzrosła kilka minut po wypiciu wody. Okazało się, że pocili się najwolniej, gdy dostarczyli do organizmu wodę o temperaturze 5 stopni Celsjusza. Co więcej, naukowcy zauważyli dość ciekawą zależność – temperatura wody miała przełożenie na to, ile jej wypili. Dane przedstawiają się następująco:

• 5 stopni Celsjusza – 4,2 ml/kg,
• 16 stopni Celsjusza – 6,4 ml/kg,
• 26 stopni Celsjusza – 3,1 ml/kg,
• 58 stopni Celsjusza – 1,8 ml/kg.

Badacze wyjaśnili, że uczestnicy wypili najwięcej wody o 16 stopni Celsjusza i mniej się pocili niż przy spożywaniu wody w temperaturze 26 i 58 stopni Celsjusza. Z tego wywnioskowali, że optymalna woda do picia, to ta, która ma 16 stopni Celsjusza. Według nich właśnie woda o tej temperaturze dobrze i szybko nawodniła organizm uczestników. Są w tym jednogłośni – chłodna, ale nie bardzo zimna woda jest najlepszym wyborem w przypadku odwodnienia. Można wypić jej dużo, a organizm prędko jej nie wypoci. Należy pamiętać, że wodę powinno pić się powoli, małymi łykami co jakiś czas przez cały dzień.

Anna Tłustochowicz