Śmierć kolegi z Krakowa wstrząsnęła środowiskiem. "Bezkompromisowe szczucie na personel"

2025-04-30 10:40

Brutalna śmierć lekarza ortopedy w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie poruszyła całe środowisko medyczne. Do ataku doszło w gabinecie, w czasie gdy medyk przyjmował pacjentkę. Lekarze alarmują: przemoc wobec personelu medycznego narasta.

Śmierć kolegi z Krakowa wstrząsnęła środowiskiem. Bezkompromisowe szczucie na personel
Autor: PAP

Lekarz został zaatakowany nożem

We wtorek, 29 kwietnia, około godziny 10:30 w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie doszło do tragicznego incydentu. 35-letni mężczyzna uzbrojony w nóż z 30-centymetrowym ostrzem wtargnął do placówki z wyraźnym zamiarem ataku.

Najpierw zajrzał do innego gabinetu, poszukując konkretnego lekarza. Następnie wszedł do pomieszczenia, w którym znajdował się ortopeda dr Tomasz Solecki wraz z pacjentką i rzucił się na niego, zadając trzy ciosy w okolice serca. Jeden z nich przeciął aortę.

Obrażenia były tak rozległe, że mimo natychmiastowej interwencji chirurgicznej nie udało się uratować jego życia. Informację o jego śmierci przekazała publicznie minister zdrowia Izabela Leszczyna we wpisie opublikowanym na platformie X.

Nie ma słów, które wyraziłyby mój smutek i gniew po śmierci Pana Doktora z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Krakowie, śmierci po ataku nożownika. Rodzinie i Współpracownikom Pana Doktora składam wyrazy głębokiego współczucia

- napisała minister.

Małopolska policja poinformowała, że sprawca został zatrzymany bezpośrednio po zdarzeniu. Okazał się być funkcjonariuszem Służby Więziennej, taką informację przekazał minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Postanowiliśmy od razu sprawdzić wszystkie jego dane osobowe, przebieg jego służby i wraz z funkcjonariuszami Służby Więziennej zastanowić się jak to w ogóle wszystko było możliwe, kto popełnił błąd

- powiedział podczas konferencji prasowej.

Doprowadzenie do prokuratury 35-latka podejrzanego o zabójstwo lekarza w szpitalu w Krakowie
Poradnik Zdrowie Google News

Medycy nie kryją oburzenia

Zabójstwo 40-letniego lekarza ortopedy w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie wstrząsnęło nie tylko opinią publiczną, ale przede wszystkim całym środowiskiem medycznym. Brutalny atak, do którego doszło w jednym z gabinetów unaocznił skalę zagrożenia, z jakim coraz częściej muszą mierzyć się pracownicy ochrony zdrowia.

Lekarz został zaatakowany w trakcie pracy - w miejscu, które powinno być bezpieczne zarówno dla pacjentów, jak i dla personelu. Wstrząsające wydarzenie wywołało natychmiastową reakcję ze strony pracowników ochrony zdrowia, którzy nie kryją oburzenia i strachu.

Dziś pacjent zabił lekarza. Ja od dawna pesymistycznie powtarzam, że lepiej nie będzie, że tego nie zmienią żadne akcje i kampanie społeczne, bo przecież widzimy - z roku na rok jest coraz gorzej, to już kolejny zabity medyk. Agresja w internecie łatwo przenosi się do codziennego życia, świat w tym się pogrąża coraz bardziej i bardziej [...] Zginął człowiek, jego rodzina straciła ojca, syna, męża, bardzo to przykre

- napisał w poście na Facebooku lekarz rodzinny dr Dawid Ciemięga.

Medycy zaczynają obawiać się o własne bezpieczeństwo w trakcie niesienia pomocy innym.

Czy mam się bać? [...] Chciałabym, żeby poradnia i szpital były miejscem leczenia, a nie walki. Żeby rozmowa z pacjentem była spotkaniem, a nie konfrontacją. Żeby wzajemny szacunek nie był wyjątkiem, ale normą. Wracam do pracy każdego dnia, bo wierzę, że nadal więcej nas łączy, niż dzieli. Ale nie możemy udawać, że problemu nie ma

- podkreśliła we wpisie na Linkedin kardiolożka dr Agnieszka Graczyk-Szuster.

Niestety agresja ze strony pacjentów zdarza się regularnie. Coraz częściej poza wyzwiskami dochodzi do przemocy fizycznej.

W 2023r. Komisja ds. Szpitalnictwa Naczelna Izba Lekarska przeprowadziła ankietę, w której ponad 85 proc. lekarzy przyznało, że doświadczyło agresji ze strony pacjentów lub ich rodzin w szpitalach, a 95 proc. przyznało, że było świadkami wobec innych pracowników ochrony zdrowia

- czytamy w publikacji wiceprezesa Wielkopolskiej Izby Lekarskiej dr Marcina Karolewskiego.

Lekarze nie kryją emocji.

Niedawno zamordowano ratownika medycznego, dzisiaj lekarza. W ostatnim czasie niektóre grupy wręcz upodobały sobie bezkompromisowe szczucie na personel ochrony zdrowia. „Lekarze tacy, lekarze owacy, lekarze za dużo zarabiają, inny medycy tacy” etc.

- podkreślił w poście na platformie X reumatolog dr Bartosz Fiałek.

Podobne zdanie ma urolog dr Piotr Dzigowski.

Niewyobrażalna tragedia, naszego kolegi i jego bliskich. Niestety nic sie dzieje się bez przyczyny. Lata szczucia na nasze środowisko, agresja słowna, agresja medialna, politycy uniemożliwiający pracę lekarzom, ataki na pracowników pogotowia ratunkowego a teraz zabójstwo lekarza w gabinecie podczas niesienia pomocy innemu człowiekowi... Każdy z nas się z tym spotkał w codziennej praktyce, nie bądźmy obojętni i nie pozwalajmy się tak traktować

- napisał na Facebooku.

Medycy jednogłośnie twierdzą, że należy przeciwdziałać agresji.

Zamordowany został lekarz w czasie pracy z pacjentami. Łączę się w bólu i żalu z bliskimi i współpracownikami. Ale ta przerażająca tragedia, emanacja bezsensownej, chorej przemocy musi zostać szczegółowo wyjaśniona. Środowisko medyczne nie może być bezbronne wobec aktów agresji

- napisał na platformie X pediatra dr Paweł Grzesiowski.

Podobne stanowisko przyjęło Porozumienie Rezydentów OZZL.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki