Rodzice zauważyli u 3-latka kleszcza. Dwa tygodnie później chłopiec walczył o życie

2023-05-08 15:06

Ukąszenie przez kleszcza u dziecka stanowi zawsze powód do niepokoju. O tym przekonali się rodzice trzyletniego chłopca. Pewnego dnia zauważyli u swojego synka pajęczaka wbitego w skórę. Choć kleszcz został prawidłowo usunięty, stan dziecka zaczął się dramatycznie pogarszać. Dwa tygodnie później trzylatek musiał stoczyć walkę o życie.

Jonny
Autor: Facebook: Jonny’s Journey fighting Meningoencephalitis caused by Powassan Virus, Archiwum prywatne Rodzice zauważyli u 3-latka kleszcza. Dwa tygodnie później chłopiec walczył o życie

Niewielkich rozmiarów kleszcze są niebezpieczne dla zdrowia, ponieważ wbijając się w skórę, mogą zarazić nas różnymi chorobami, m.in. boreliozą czy kleszczowym zapaleniem mózgu. Ugryzienie przez tego pajęczaka u trzyletniego chłopca przyniosło tragiczne w skutkach powikłania. Ta historia została nagłośniona za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Trzylatka ugryzł kleszcz. Jego stan pogarszał się drastycznie 

Rodzice dostrzegli u synka Jonny'ego kleszcza. Wiedzieli, że to poważna sprawa, więc sami usunęli mu pajęczaka. Zabieg się powiódł. Mimo to stan dziecka wkrótce zaczął się pogarszać.

Sezon na kleszcze.Jak bezpieczne wyjąć kleszcza?

Z dnia na dzień zaczęły pojawiać się u chłopca niepokojące objawy, np. miał czerwony guzek w miejscu ugryzienia. Dwa tygodnie później dziecko skarżyło się na ból głowy, nie miało też apetytu, a do tego było smutne i przygaszone. Gdy u chłopca wystąpiła wysoka gorączka, rodzice natychmiast udali się z nim do szpitala. Lekarze, którzy zaopiekowali się trzylatkiem, przeprowadzili mu kompleksowe badania. Wyniki ujawniły, że poziom białych krwinek we krwi dziecka był powyżej dopuszczalnej normy. Doszło u niego do rozwoju silnego stanu zapalnego w organizmie.

"W tym momencie zrobiło się naprawdę przerażająco. Szukanie odpowiedzi było bardzo frustrujące. Byliśmy przerażeni, że możemy nie wrócić do domu z naszym dzieckiem" – czytamy we wpisie udostępnionym na Facebooku przez rodziców chłopca.

Wykryto u niego bardzo groźną chorobą 

W końcu lekarzom udało się postawić diagnozę. Okazało się, że kleszcz, który wbił się w ciało Jonny’ego, zainfekował go bardzo groźnym wirusem. Przyczyną jego pogarszającego się stanu zdrowia było bardzo groźna choroba zakaźna tzw. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Stanowi ona zagrożenie dla życia lub może prowadzić do trwałych poważnych powikłań.

Trzylatek przeszedł odpowiednie leczenie. Pierwsze efekty były widoczne dość szybko. Po dwóch tygodniach hospitalizacji rodzice mogli zabrać chłopca do domu. Niestety, najgorsze miało dopiero nadejść. Wynik testu na obecność wirusa Powassan, który nie był znany w dniu wypisu, wyszedł pozytywny. To rzadki, ale wyjątkowo groźny wirus przenoszony przez kleszcze. Według szacunków Amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom zidentyfikowano blisko 194 przypadki tego wirusa w Stanach Zjednoczonych w latach 2011-2020.

"Ponieważ nie ma wielu potwierdzonych przypadków, denerwujemy się tym, co może przynieść jego przyszłość i potencjalne długoterminowe skutki" – stwierdził Jamie Simon, tata chłopca.

Trzylatek musiał stoczyć poważną i trudną walkę o życie. Od tego zdarzenia minął rok, a chłopiec czuje się znacznie lepiej. Jego rodzice wciąż boją się o jego zdrowie. Ostrzegają teraz innych przed chorobami odkleszczowymi. Nawet na Facebooku prowadzą profil, na którym dzielą się wiedzą na temat schorzeń, będących następstwami ugryzienia kleszcza.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki