„Nimbus” to nowa mutacja koronawirusa. Wykryto ją już w 22 krajach
Nowy wariant koronawirusa NB.1.8.1, zwany „Nimbus”, budzi niepokój wśród ekspertów. Choć nie powoduje cięższego przebiegu choroby, rozprzestrzenia się szybciej niż wcześniejsze mutacje. Wariant został wykryty już w ponad 20 krajach, w tym w Wielkiej Brytanii i Azji.

Wariant koronawirusa NB.1.8.1, nazywany potocznie „Nimbus”, został po raz pierwszy wykryty w styczniu 2025 roku. Pochodzi bezpośrednio z linii Omikrona, ale posiada zmiany w białku kolca, które — jak podkreślają naukowcy — mogą zwiększać jego zdolność do zakażania komórek. Nowa mutacja szybko zdominowała sytuację epidemiczną w Chinach i Hongkongu, a następnie rozprzestrzeniła się na kolejne kontynenty.
Wariant NB.1.8.1 „Nimbus” odpowiada za wzrost zakażeń COVID-19 na świecie
Jak poinformowała World Health Organization, do końca kwietnia NB.1.8.1 odpowiadał już za 10,7 proc. sekwencjonowanych przypadków na świecie, co oznacza znaczny wzrost w porównaniu do 2,5 proc. miesiąc wcześniej. 23 maja WHO oficjalnie uznała Nimbus za „wariant pod obserwacją” (variant under monitoring), co oznacza, że może mieć wpływ na dalszy przebieg pandemii.
Czy nowy wariant koronawirusa jest groźniejszy?
Na ten moment nie ma dowodów na to, by wariant NB.1.8.1 był bardziej śmiertelny lub powodował cięższy przebieg COVID-19. Zaniepokojenie ekspertów budzi jednak jego znacznie wyższa zakaźność. Dr Chun Tang, lekarz rodzinny w Pall Mall Medical w Wielkiej Brytanii, wyjaśnia:
„NB.1.8.1 nie różni się bardzo od wariantu Omikron, ale ma pewne zmiany w białku kolca, które mogą sprawiać, że łatwiej się rozprzestrzenia i omija istniejącą odporność” – zaznacza dr Tang.
Do podobnych wniosków doszła również dr Lara Herrero, wirusolożka z Griffith University w Australii. W wypowiedzi dla The Conversation stwierdziła:
„Badania laboratoryjne wykazały, że NB.1.8.1 ma najsilniejsze powinowactwo do ludzkiego receptora ACE2 spośród testowanych wariantów, co może oznaczać, że infekuje komórki skuteczniej niż wcześniejsze szczepy”.
W jakich krajach wykryto wariant NB.1.8.1?
Nowy wariant został już odnotowany w około 22 krajach, w tym w Tajlandii, Indonezji, Chinach, Wielkiej Brytanii, Australii i Stanach Zjednoczonych. Według danych UK Health Security Agency, w zeszłym tygodniu zarejestrowano pierwsze 13 przypadków zakażenia Nimbus w Anglii. Eksperci zaznaczają, że rzeczywista liczba zakażeń może być wyższa, ponieważ po pandemii liczba wykonywanych testów drastycznie spadła.
Dr Naveed Asif z The London General Practice podkreśla: „Rozprzestrzenienie NB.1.8.1 zidentyfikowano już w około 22 krajach. WHO ocenia dodatkowe ryzyko dla zdrowia publicznego jako niskie, a szczepionki przeciw COVID-19 pozostają skuteczne w zapobieganiu ciężkim zachorowaniom”.
Objawy wariantu Nimbus. Co go wyróżnia?
Najczęściej zgłaszane objawy zakażenia wariantem NB.1.8.1 są podobne do tych znanych z poprzednich mutacji Omikronu. U chorych najczęściej pojawiają się silny ból gardła, zmęczenie, lekki kaszel, gorączka, bóle mięśni i zatkany nos. Niektórzy pacjenci skarżą się także na nudności i biegunkę, co wskazuje na potencjalne objawy ze strony układu pokarmowego.
Specjaliści zwracają jednak uwagę, że nie ma dowodów na to, by „Nimbus” był bardziej niebezpieczny niż poprzednie warianty. Największe zagrożenie wiąże się z jego zdolnością do szybkiego rozprzestrzeniania się i możliwym przełamywaniem odporności u osób zaszczepionych lub wcześniej zakażonych.
Czy szczepionki chronią przed wariantem NB.1.8.1?
Obecnie obowiązujące preparaty szczepionkowe nadal są skuteczne w ochronie przed ciężkim przebiegiem choroby i hospitalizacją, nawet w przypadku nowych wariantów. WHO i EMA obserwują jednak sytuację i analizują możliwość aktualizacji składu szczepionek, jeśli mutacja zyska większe znaczenie epidemiologiczne.
„Wszystkie dostępne szczepionki przeciw COVID-19 są oceniane jako skuteczne w zapobieganiu ciężkim postaciom choroby” – podkreślają eksperci WHO.