Możesz uchronić się przed demencją. Oto trzy najważniejsze czynniki jej rozwoju
Nowe badania świadczą o tym, że prawie połowa wszystkich przypadków demencji w Stanach Zjednoczonych może być związana z wieloma modyfikowalnymi czynnikami ryzyka. Odkrycia naukowców sugerują, że demencji możemy zapobiegać. W jaki sposób?
Do 2060 r. liczba chorych na demencje w USA przekroczy 14 milinów przypadków
- Są rzeczy, które ludzie mogą zrobić, a które mogą zwiększyć lub zmniejszyć ich indywidualne ryzyko demencji - powiedział Mark Lee, doktorant z University of Minnesota w Minneapolis, który kierował badaniem przedstawionym na konferencji Epidemiologii i Profilaktyki, Stylu Życia i Zdrowia Kardiometabolicznego Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Według amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) obecnie około 5,8 milinów dorosłych Amerykanów żyję z chorobą Alzheimera i powiązanymi demencjami. Wraz ze starzeniem się populacji liczba przypadków demencji wzrasta. Szacuje się, że do 2060 roku liczba chorych osiągnie 14 milinów, a największy wzrost zostanie odnotowany u dorosłych rasy czarnej i latynoskiej. W ich przypadku liczba zachorowań może wzrosnąć - odpowiednio u Latynosów aż 7-krotnie, a osób czarnoskórych 4-krotnie.
Jakie czynniki ryzyka demencji wyróżnili naukowcy?
Badania przeprowadzone przez naukowców zidentyfikowały 12 modyfikowalnych czynników ryzyka, która zdaniem ekspertów są odpowiedzialne za około 40 proc. przypadków demencji na całym świecie. Zgodnie z raportem Komisji Lancet z 2020 roku są to:
- niższy poziom wykształcenia,
- utrata słuchu,
- urazowe uszkodzenie mózgu,
- wysokie ciśnienie krwi,
- nadmierne spożycie alkoholu,
- otyłość,
- palenie tytoniu,
- depresja,
- izolacja społeczna,
- brak zalecanej ilości aktywności fizycznej,
- cukrzyca,
- skażenie powietrza.
Trzy czynniki ryzyka mające największy wpływ na rozwój demencji
Naukowcy postanowili zebrać informacje z różnych amerykańskich źródeł, w tym National Health and Nutrition Examination Survey CDC oraz z pięciu innych zbiorów danych, aby dowiedzieć się, czy niektóre czynniki ryzyka mają większy wpływ na rozwój demencji niż inne. 42,4 proc. przypadków demencji w USA można przypisać 12 czynnikom.
Z tej grupy aż trzy są związane ze zdrowiem układu krążenia i mogą odpowiadać za większość ryzyka związanego z rozwojem demencji zależnie od rasy. Czynniki te były najwyższe w każdej grupie rasowej i etnicznej, chociaż proporcje były zróżnicowane. Są to nadciśnienie tętnicze o 6,7 proc., otyłość o 7 proc. i brak aktywności fizycznej o 6,7 proc.
Co ciekawe, odsetek przypadków demencji, które można przypisać tym trzem czynnikom ryzyka, okazał się najwyższy wśród osób rasy czarnej, ale łącznie odsetek wszystkich 12 czynników był najwyższy wśród Latynosów. Najniższy odsetek połączonych czynników odnotowano u Azjatów.
Choć uzyskane wyniki są uważane za wstępne do czasu opublikowania pełnego artykułu w recenzowanym czasopiśmie, zdaniem ekspertów odkrycia naukowców wskazują na potrzebę opracowania lepszych strategii, które mogą zmniejszyć czynniki ryzyka związane przede wszystkim z układem krążenia.
Częściowo można to osiągnąć poprzez zmianę stylu życia. - Utrzymanie aktywnego poznawczo i fizycznie stylu życia oraz kontrolowanie poziomu czynników ryzyka farmakologicznie, gdy to konieczne, przez całe życie ma kluczowe znaczenie dla zdrowia mózgu w późniejszym okresie życia i prawdopodobnie wpłynie na wiele czynników ryzyka zbadanych w tym badaniu – powiedziała Priya Palta, adiunkt nauk medycznych i epidemiologii w Columbia University Irving Medical Center w Nowym Jorku, która nie była zaangażowana w badania.
W opinii Lee kolejnym krokiem powinno być ustalenie, jakie interwencje są najskuteczniejsze w zmniejszaniu każdego z 12 modyfikowalnych czynników ryzyka demencji. Podkreślił także, że aby to zrobić, trzeba przeprowadzić głębsza badania nad społecznymi determinantami zdrowia, także tymi, które leżą u podstaw nierówności rasowych, takich jak nieproporcjonalnie wysoki wskaźnik nadciśnienia tętniczego wśród dorosłych osób rasy czarnej. - To naprawdę ważny kierunek, którym musimy podążać, jeśli poważnie myślimy o osiągnięciu równości w interwencjach zdrowotnych – dodał główny autor badania.
Polecany artykuł: