Fałszywie dodatnia mammografia - takie wyniki otrzymuje nawet połowa kobiet. Dlaczego tak się dzieje?
Z badań przeprowadzonych przez UC Davis Health wynika, że połowa Amerykanek doświadcza co najmniej jednej fałszywie dodatniej mammografii w ciągu dekady corocznych badań w kierunku raka piersi. To powoduje stres pacjentek i dodatkowe koszty związane z dalszą diagnostyką, jednak każde nieprawidłowości w wynikach badań, powinny zostać dokładnie przeanalizowane. Co ma wpływ na fałszywe dodatnie wyniki mammografii?
Fałszywie dodatnie wyniki to norma?
Wynik fałszywie dodatni w przypadku badań w kierunku raka piersi, to pozytywna ocena mammografii, która sugeruje wystąpienie nowotworu, czego nie potwierdzają inne badania, np. biopsja piersi. W momencie stwierdzenia nieprawidłowości w badaniu mammograficznym, pacjentka jest skierowana na kolejne badania – obrazowe i kontrolne. Choć mammografia ma wiele korzyści, fałszywie dodatnie badanie powoduje kolejne problemy.
Przede wszystkim niepokoi pacjentkę, która obawia się, że ma nowotwór. Kolejne badania generują także dodatkowe koszty. Jednak okazuje się, że fałszywie pozytywne wyniki są powszechne. Naukowcy wskazują, że z około 12 proc. mammogramów przesiewowych wykonywanych metodą 2D, zaledwie 0,5 proc. kończy się diagnozą raka.
Autorzy analiz podkreślają, jednak że aby wcześnie wykrywać nowotwór, konieczne jest zachowanie ostrożności i zbadanie wszelkich nieprawidłowości, dlatego kobiety nie powinny się martwić, gdy otrzymają wezwanie na dodatkowe badania bądź biopsję. Naukowcy uspokajają bowiem, że większość tych wyników jest łagodna.
Połowa kobiet otrzyma fałszywie dodatnie wyniki
W badaniu przeanalizowano dane zebrane przez Breast Cancer Surveillance Consortium na 3 milionach mammografii przesiewowych 903 495 kobiet w wieku 40-79 lat. Badania zostały przeprowadzone w latach 2005-2018 w 126 pracowniach radiologicznych w Stanach Zjednoczonych. W swoich analizach badacze skupili się na kilku czynnikach.
Przede wszystkim oceniano tryb badań przesiewowych, odstępy między badaniami, wiek i gęstość piersi. Eksperci oceniali także ryzyko wystąpienia fałszywie dodatniego wyniku, który skutkował zaleceniem powtórzenia badania w ciągu sześciu miesięcy (kontrola w krótkim odstępie czasu) oraz wykonaniem biopsji. Oszacowane skumulowane ryzyko dotyczyło co najmniej jednego fałszywie dodatniego wyniku w ciągu 10 lat corocznych lub co dwuletnich badań przesiewowych.
Okazało się, że prawdopodobieństwo uzyskania przynajmniej jednego fałszywie pozytywnego wyniku w okresie 10 lat było nieco niższe w przypadku mammografii cyfrowej 3D niż 2D. Wykazano, że spadek liczby wyników fałszywie dodatnich w przypadku mammografii 3D w porównaniu z 2D był największy w przypadku kobiet z niegęstymi piersiami i tych, które miały coroczne badania przesiewowe.
Jak się okazuje, to nie rodzaj badań ma największe znaczenie. Grupie badaczy udało się oszacować, że w ciągu 10 lat corocznych badań przesiewowych mammografii 3D aż 50 proc. kobiet doświadczyło co najmniej jednego fałszywie dodatniego wyniku. W przypadku 17 proc. fałszywie dodatni wynik będzie wiązał się z zaleceniami krótkotrwałej obserwacji, a w 11 proc. – wykonania biopsji.
Dla porównania u kobiet przebadanych mammografią cyfrową 2D - 56 proc. uzyskało wynik fałszywie dodatni, 18 proc. otrzymało zalecenia krótkookresowej obserwacji, a 12 proc. zalecono biopsję. Niezależnie od rodzaju badań, wynik fałszywie dodatni był znacznie niższy w przypadku kobiet starszych oraz pań mających bardzo gęste piersi.
Ryzyko raka a częstotliwość badań
Naukowcy nie kryją zaskoczenia rezultatami swoich analiz. Okazało się, że badania przesiewowe co dwa lata wykazywały znacznie mniejsze ryzyko co najmniej jednego wyniku fałszywie dodatniego niż coroczne badania mammograficzne w ciągu dziesięciu lat wykonywania badań przesiewowych. Odkrycie zostało zaobserwowane zarówno w mammografii 3D, jak i 2D.
Szanse na fałszywie dodatnie wyniki są mniejsze w przypadku powtarzających się badań przesiewowych co dwa lata w porównaniu z corocznymi. 17 proc. kobiet poddawanych corocznej mammografii 3D ma co najmniej jeden fałszywie pozytywny wynik w ciągu 10 lat. Z kolei u kobiet poddawanych co dwa lata badaniom przesiewowym, fałszywie dodatni wynik w tym samym okresie uzyskało 10 proc. pań.
Po 10 latach corocznych badań prawdopodobieństwo fałszywie dodatniego wyniku było niższe w przypadku mammografii 3D niż 2D.
Rak piersi zabija tysiące kobiet na całym świecie
Rak piersi jest drugą najczęstszą przyczyną zgonów kobiet związaną z nowotworami w Stanach Zjednoczonych. Istotnym czynnikiem zmniejszania ryzyka zaawansowanego nowotworu i śmierci w jego wyniku jest mammografia.
Wraz z rozwojem raka piersi mogą pojawiać się objawy dotyczące ich wyglądu. Należą do nich na przykład:
- zmiana kształtu brodawki sutkowej (tzw. wciągnięcie brodawki do środka piersi)
- wyciek z brodawki sutkowej, także zawierający krew
- zaczerwienienie i zwiększone napięcie skóry piersi
- ból piersi lub jej okolicy, np. dyskomfort w dole pachowym.
Jeśli zauważysz u siebie choć jeden z powyższych objawów, koniecznie udaj się do lekarza. Im szybciej rak zostanie wykryty, tym twoje szanse na przeżycie, a także skuteczne leczenia, są większe.
Porady eksperta