Już 8 razy więcej zachorowań niż przed rokiem, lekarze mówią o "pladze". Jakie są objawy szkarlatyny?
Wciąż przybywa chorych na szkarlatynę. Największą część pacjentów stanowią dzieci. Zakażenie powoduje paciorkowiec ropotwórczy, który powiązany jest także z innymi chorobami wieku dziecięcego. Eksperci podejrzewają, jaki jest powód kolosalnego wzrostu zachorowań.
Szkarlatyna zwana także płonicą to choroba wywoływana przez paciorkowce. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową. Choroba cechuje się wysoką zaraźliwością. Dotychczas szczyty zakażeń obserwowano na przełomie jesieni i zimy. W tym roku jest inaczej. W drugiej połowie maja zachorowań na szkarlatynę było prawie tyle samo, ile przez pięć miesięcy ubiegłego roku.
Drastyczny wzrost zachorowań na szkarlatynę
Do końca maja w Polsce zarejestrowano 24 043 przypadki szkarlatyny. Rok temu w tym samym okresie, było ponad 3298 potwierdzonych zachorowań. 8-krotny wzrost zachorowań jest niepokojący. Tendencję wzrostową obserwuje się także w innych krajach europejskich, w tym w Irlandii, Szwecji, Włoszech czy Holandii.
Zachorowań może być jeszcze więcej, jednak z uwagi na to, że szkarlatyna może mieć łagodny przebieg, nie wszyscy zgłaszają się do lekarza.
Przyczyną zachorowań jest pandemia?
Większość zakażeń dotyczy dzieci. Szkarlatyna i inne choroby wieku dziecięcego są powodowane przez paciorkowiec ropotwórczy. Zdaniem ekspertów, wzrost zachorowań na szkarlatynę może być powiązany z pandemią, powiem atakuje częściej niż w czasach pandemii.
- Po okresie pandemii, jak zniesiony został reżim sanitarny, obserwowaliśmy wysyp infekcji wirusowych, a te infekcje bakteryjne, między innymi paciorkowcowe, są powikłaniem infekcji wirusowych, więc również ich było znacznie więcej - tłumaczyła w rozmowie z "Faktami" doktor Lidia Stopyra, ordynatorka Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala imienia Stefana Żeromskiego w Krakowie.
Jak dochodzi do zakażenia szkarlatyną?
Paciorkowce typu A, które powodują szkarlatynę przenoszą się drogą kropelkową. Oznacza to, że to zakażenia może dojść podczas kaszlu, kichania, poprzez kontakt ze śliną zakażonej osoby i dotykanie zakażonych przedmiotów.
Powodem drastycznego wzrostu zakażeń może być fala migracji, jakie miały miejsce w ostatnich miesiącach, głównie z miejsc, gdzie panują znacznie gorsze warunki higieniczne niż w Polsce. Kolejnym powodem jest także brak szczepień ochronnych, z których coraz więcej obywateli świadomie rezygnuje. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że choć szczepienie nie chroni w pełni przed zachorowaniem na szkarlatynę, to może złagodzić powikłania po chorobie.
Objawy szkarlatyny przypominają infekcję
Szkarlatynę rozpoznasz po szkarłatnym (czerwonym z domieszką brązu) kolorze gardła. Po kilku dniach język przybiera barwę malinową, a na jego powierzchni pojawia się biały nalot. Chorobie towarzyszą także gorączka, dreszcze, ból gardła, osłabienie organizmu, ból mięśni i przyspieszone tętno. Szkarlatynę łatwo pomylić ze zwykłą infekcją, dlatego warto, aby w przypadku wystąpienia objawów udać się na konsultację lekarską.
Po upływie 2-3 dni od wystąpienia pierwszych objawów na ciele chorego pojawia się wysypka w kolorze jasnoróżowym. Plamy z biegiem czasu ciemnieją, a pod wpływem ucisku bledną.