Cmentarze zostają zamknięte! Premier podał konkrety

2020-10-30 14:41

Podczas piątkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki przedstawił nowe zarządzenia w związku z rosnącą liczbą zachorowań na COVID-19. Co nas wkrótce czeka?

W Europie rozprzestrzenia się bardziej zakaźny, ale mniej śmiertelny szczep koronawirusa
Autor: Getty Images

Podczas piątkowej konferencji premier podkreślił, że druga fala koronawirusa jest groźniejsza od pierwszej. Naszym głównym celem jest stabilizacja, jeśli chodzi o liczbę zachorowań, abyśmy mogli się w spokoju cieszyć Świętami Bożego Narodzenia. Ale chcemy iść drogą środka, nie wygaszać całkowicie gospodarki, tak jak się to stało w niektórych państwach europejskich.

Co do cmentarzy - tradycja jest mniej ważna niż życie, dlatego rząd postanowił w sobotę, niedzielę i poniedziałek zamknąć całkowicie cmentarze. Wszystko z powodu gwałtownie rosnącej liczby zachorowań. Wszyscy seniorzy, którzy pójdą w tych dniach odwiedzić swoich bliskich, mogą po 2-3 tygodniach być w bardzo ciężkim stanie, a nawet umrzeć, dlatego rządzący zdecydowali się na tak radykalne kroki.  

Odwiedziny grobów będą możliwe w drugiej połowie listopada, gdy sytuacja się - miejmy nadzieję - uspokoi. Wtedy też będzie być może możliwe odmrożenie pewnych gałęzi gospodarki.

Premier zaapelował do seniorów, by przez najbliższe dwa tygodnie zostali w domach. Pomóc może im Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów.

Druga ważna zmiana: wszyscy pracownicy administracyjni, który nie muszą być w miejscu pracy, powinni pracować zdalnie. Musimy ograniczać kontakty międzyludzkie. Premier wystosował apel do pracodawców i przedsiębiorców, by w miarę możliwości pozwolili swoim pracownikom na pracę zdalną.  

Najmłodsze dzieci będą nadal chodzić do żłobków, przedszkoli i szkół, ale uzależniamy to od dalszej skali zachorowań.  

Premier przytoczył również słowa przewodniczącej Komisji Europejskiej, która daje nadzieję na szczepionkę już w styczniu. Szczepienie będzie na zasadzie dobrowolności, w szczególności dla osób starszych i szczególnie narażonych.

Zdaniem ministra zdrowia odeszliśmy od wykładniczego tempa przyrostu zachorowań, co jest dobrym zwiastunem (scenariusz stabilizacji). Jesteśmy w momencie przełomowym, od naszego odpowiedzialnego zachowania zależy, jak będzie się kształtować najbliższa przyszłość. Jeśli krzywa zachorowań nie przestanie rosnąć, rząd będzie musiał wprowadzić dalsze obostrzenia.

Na razie rząd nie chce wprowadzać dodatkowych obostrzeń, bo chce dokładnie przyglądać się rozwojowi epidemii.

Zdaniem Adama Niedzielskiego nasza służba zdrowia zabezpiecza się, budując szpitale tymczasowe, a także izolatoria. Obecnie dysponujemy 4 tysiącami miejsc w izolatoriach - docelowo ma ich być 10 tysięcy.  

Każdy chory będzie też dostawał pulsoksymetr służący do monitorowania natlenienia krwi.

Apel ministra zdrowia - jeśli ktoś ma współdomownika chorego na COVID-19, nie musi czekać na decyzję sanepidu, powinien automatycznie pozostać w domu na kwarantannie.

Od dziś uwzględniane będą testy antygenowe, nie trzeba ich będzie potwierdzać testami PCR.

Czytaj też:

Zakażone koronowirusem rodzeństwo nie żyje

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki