Na dr Smile nabrały się tysiące, nadal za to płacą. Czy można wyprostować zęby bez aparatu?
Uśmiech uchodzi za wizytówkę, a idealnie białe i równe zęby celebrytów stają się niedoścignionym wzorem. Zdaniem stomatologów i ortodontów prostowanie zębów to kwestia nie tylko estetyczna. Nieprawidłowe ułożenie zębów może sprzyjać chorobom zębów i dziąseł. To dlatego wiele osób marzy o wyprostowaniu zębów, ale... chcieliby uniknąć aparatu. Czy wyprostowanie zębów w inny sposób jest możliwe?
![Na dr Smile nabrały się tysiące, nadal za to płacą. Czy można wyprostować zęby bez aparatu?](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-u5Hx-wi4V-wN8p_na-dr-smile-nabraly-sie-tysiace-nadal-za-to-placa-czy-mozna-wyprostowac-zeby-bez-aparatu-664x442.jpg)
Dr Smile obiecywał piękny uśmiech, został smutny grymas
Opcję „piękny uśmiech bez aparatu” nie tak dawno oferowała firma Dr Smile. Nakładki na zęby marki Dr Smile reklamowali nawet celebryci i influencerzy, którzy jednak później się niejednokrotnie odcinali od tej firmy. Bo klienci kupowali, płacili... i narzekali.
W trakcie „terapii” przezroczystymi nakładkami okazywało się, że albo nie dają one efektów, albo szkodzą zębom, powodując ich skrzywienie czy rozchwianie. W dodatku umowy były tak skonstruowane, że klienci musieli płacić nawet za nakładki, z których nie korzystali.
Koszty były duże – mowa o kwotach kilkunastu tysięcy od osoby - a efekty co najmniej poniżej oczekiwań. Okazywało się, że rozmowa z konsultantem była traktowana jak zawarcie umowy. Finalnie firma zniknęła z Polski, ale rachunki zostały. Klienci do dziś walczą o rozwiążanie umów lub odzyskanie środków finansowych.
Równe zęby bez aparatu - czy to możliwe?
Sukces (choć wątpliwy) firmy Dr Smile wynika z marzeń o pięknym uzębieniu, ale bez konieczności stosowania aparatu, który wiele osób uważa za mało estetyczny. Inni obawiają się dolegliwości bólowych lub dyskomfortu, o których niekiedy wspominają użytkownicy „prawdziwych” aparatów.
Do tego dochodzi czas leczenia, który może trwać nawet kilka lat. Do tego dochodzą utrudnienia w utrzymaniu higieny jamy ustnej oraz koszty aparatu i wizyt kontrolnych, które nie należą do małych.
W sieci można znaleźć „dobre rady” na każdy temat. Nie inaczej jest w kwestii prostowania zębów. Czy można wyprostować zęby domowym sposobem bez aparatu? Odpowiedź może być tylko jedna: nie. Efekt może być przeciwny od zamierzonego, a zęby mogą zostać nieodwracalnie zniszczone.
Zdaniem specjalistów są metody, które pozwalają poprawić wygląd uzębienia relatywnie szybko i skutecznie. Nie są to jednak sposoby „domowe”, ale profesjonalne, wymagające wizyt w gabinecie i oddania uzębienia w ręce zawodowców.
Aparat lingwalny
Aparat lingwalny to, innymi słowy, tzw. aparat językowy, stały. Mocowany jest od wewnątrz, a nie od zewnątrz łuku zębów. Uważa się, że jest łatwiejszy w utrzymaniu higieny i wygodniejszy, a przy tym niewidoczny.
Aparat nakładkowy
Aparat nakładkowy (aligner) to metoda prostowania zębów za pomocą silikonowych nakładek, które się wykonywane indywidualnie i noszone pod kontrolą specjalisty. Zmienia się je co 2 tygodnie, są prawie niewidoczne i w razie potrzeby można je zdejmować.
To produkt zbliżony do tego, co oferowała firma Dr Smile, jednak należy zwrócić uwagę na konieczność stałej kontroli u ortodonty, a tego czynnika we wspomnianej firmie brakło. Można w ten sposób eliminować jedynie niewielkie skrzywienia zębów czy delikatne wady zgryzu.
Licówki
Licówki – to nakładki na stałe przyklejane do zębów, zrobione z porcelany lub kompozytów. Są tańsze niż aparat, a metoda jest niebolesna i mało inwazyjna. Zęby mają skorygowany kształt bez przemieszczania ich. Z tego względu z tej metody mogą korzystać tylko osoby, które mają nieznaczne skrzywienie zębów. Licówki stosuje się na zęby z przodu.