Psychiatria

Psychiatria to specjalizacja medyczna poświęcona diagnozie i leczeniu zaburzeń oraz chorób psychicznych. Psychiatra zajmuje się nie tylko analizą medycznego aspektu dysfunkcji, ale bada również ich uwarunkowania społeczne, rodzinne i pychologiczne. Często tylko tak holistyczne podejście do pacjenta pozwala na znalezienie rozwiązania problemu. W odróżnieniu od psychologii, psychiatria jest dyscypliną medyczną.

Mam 23 lata, od jakiegoś czasu jestem dość nerwowa, mam też dolegliwości somatyczne (ból brzucha). Lekarz internista zlecił mi badania, ale zapisał też afobam (dawkę minimalną) i polecił stosować przez 2 tygodnie, obserwując dolegliwości brzucha. Obawiam się jednak brania benzodiazepin, czy to konieczne?
Mój chłopak niedawno mi się oświadczył. Bardzo go kocham. Chciałbym spędzić z nim resztę życia, ale w każdym jego zachowaniu potrafię znaleźć coś, co mnie zaboli. Bez przerwy mam o coś pretensje, ciągle mam zły humor, chodzę zdenerwowana i przygnębiona. On jest człowiekiem mało uczuciowym. Zawsze czułam się bardziej jak koleżanka niż dziewczyna. Do zaręczyn mi to nie przeszkadzało. Wiele razy z nim o tym rozmawiałam. Pomagało to na dwa dni, nie dłużej. Nie potrafię sobie już poradzić ze swoimi uczuciami, które we mnie się gotują i okropnie bolą. Najgorsze jest chyba to ze po każdej rozmowie z nim uświadamiam sobie ze moje odczucia są bezpodstawne, ale na drugi dzień zaczyna się od nowa.
Cztery lata temu rozstałam się z chłopakiem, którego bardzo kochałam. Potrzebowałam dużo czasu, by nauczyć się żyć bez niego, bardzo cierpiałam. Teraz mam nowego chłopaka, którego pokochałam i choć nie tęsknię już za dawną miłością, to zawsze, gdy go widzę, źle się czuję fizycznie, jestem zła, boli mnie głowa, wzrok mi się mąci, nogi odmawiają posłuszeństwa, ręce mi się trzęsą, mówię niewyraźnie i bez sensu. Tak działa na mnie także jego rodzina choć w mniejszym stopniu oraz wszyscy, którzy wyrządzili mi jakąś krzywdę. Potrzebuję chwili, by mi to przeszło, potem mogę normalnie rozmawiać. Chcę pozbyć się tych ataków, bo to utrudnia mi to życie.
Mam 24 lata, jestem policjantką. Często z błahego powody wpadam w atak złości - głośno krzyczę, używam słów wulgarnych, ubliżam mężowi, nieraz płaczę, chodzę po mieszkaniu, często nawet popycham męża i biję po twarzy. Taki atak najczęściej przechodzi mi albo po kilku minutach, albo po kilku godzinach. Wtedy jestem zmęczona, dociera do mnie, co zrobiłam. Boje się, że jak będę w pracy i jakiś zatrzymany mnie rozzłości to zachowam się tak jak wyżej to opisywałam. Chce iść do lekarza, ale zastanawiam się, czy to nie jest po prostu mój ciężki charakter.
Czy depresje wywołane przez stres są ciężkie do wyleczenia i czy w takich wypadkach są nawroty? Jak najlepiej leczyć takie depresje?
Schudłam dużo i niezbyt zdrowo, myślałam że dzięki temu zwiększy się moja samoocena, ale jest gorzej... Mam napady histerii, płaczu, łatwo wpadam w złość, denerwuje się często bez powodu. Cały czas wydaje mi się, że jestem beznadziejna, nikomu niepotrzebna, bezużyteczna. Do tego nachodzą mnie ataki głodu na słodycze. Potrafię zjeść we 2 dni 0,5 kg cukierków w czekoladzie i ciastek. Najgorzej jest w weekend i to właśnie wtedy mam te ataki, bo w tygodniu uczę się i staram się o tym nie myśleć. Co mam z tym zrobić? Nie chcę w tym wieku brak psychotropów... Czy są jakieś leki ziołowe?
Schudłam dużo i niezbyt zdrowo, myślałam że dzięki temu zwiększy się moja samoocena, ale jest gorzej... Mam napady histerii, płaczu, łatwo wpadam w złość, denerwuje się często bez powodu. Cały czas wydaje mi się, że jestem beznadziejna, nikomu niepotrzebna, bezużyteczna. Do tego nachodzą mnie ataki głodu na słodycze. Potrafię zjeść we 2 dni 0,5 kg cukierków w czekoladzie i ciastek. Najgorzej jest w weekend i to właśnie wtedy mam te ataki, bo w tygodniu uczę się i staram się o tym nie myśleć. Co mam z tym zrobić? Nie chcę w tym wieku brak psychotropów... Czy są jakieś leki ziołowe?
Od siedemnastu lat cierpię na omamy słuchowe i wzrokowe oraz tzw. "echo myśli". Innych objawów nie umiem stwierdzić samodzielnie. Nigdy nie zwracałam się z tymi dolegliwościami do specjalisty. Radziłam sobie sama. Skończyłam studia, rozwijam się zawodowo. Stosowałam techniki medytacyjne, rozwijałam umiejętność długotrwałej koncentracji, starałam się myśleć pozytywnie, nie ulegać omamom, nie nadawać im znaczenia, uciekałam w pracę. Miałam dwa krótkotrwałe (jednotygodniowe) kryzysy kiedy byłam na granicy utraty kontroli nad sobą. Od kilku lat unikam jednak ludzi, nie jestem w żadnym związku, unikam mężczyzn. Myślę, że z powodu zbyt dużego tępa, które sobie narzuciłam pokonując kolejne szczeble kariery, czuję się "wypalona" i zmęczona, dopadła mnie depresja. Boję się, że sama nie dam już rady. Jednak silniejszy jest lęk przed udaniem się po poradę do lekarza - lęk przed "przyszyciem" mi metki osoby chorej psychicznie, tzn. osoby mało wiarygodnej, jako pracownik czy jako pracodawca. Boję się też, że kiedy raz sięgnę po osiągnięcia farmaceutyki, to uzależnię się od nich do końca życia. Chciałabym wiedzieć co tracę lub co ryzykuję walcząc z chorobą na własną rękę.
Witam, Cierpię na nerwicę lękową, po latach terapii trochę zaleczoną. Doraźnie przyjmuję Xanax. Urodziłam dziecko i karmię je piersią. Ostatnio mój stan się pogorszył. Czy jest jakiś lek, który mogę przyjmować w czasie laktacji? Jak długo trwa działanie Xanaksu (czy mogę ewentualnie go zażyć i karmić dziecko pół na pół - sztucznie i naturalnie?). Bardzo zależy mi na nieprzerywaniu karmienia.
Zażywam tabletki przeciwdepresyjne, ale czasami lubię wypić alkohol, który mnie rozluźnia. Czy to coś złego?
Czy wszystkie antydepresanty uniemożliwiają prowadzenie samochodu?
Do kogo mam się zwrócić z takim problemem? Bo dla mnie jest to koszmar, z którym nie mogę sobie poradzić. Widzę rzeczy, których nikt inny nie zauważa, a co gorsza zawsze coś oznaczają. Dzieją się po pewnym czasie rzeczy związane z tym, co wcześniej widziałam! Jeśli chodzi o sny, to dokładnie potrafię określić wydarzenia, które zdarzą się w najbliższym miesiącu! Martwię się o swoje zdrowie psychiczne.

Diagnozowanie zaburzeń psychiatrycznych nie jest proste. Wiele schorzeń nie okazuje wyraźnych objawów lub daje o osobie znać jedynie w określonych warunkach środowiskowych. Co więcej, osoby chore często niechętnie podejmują leczenie, ponieważ są przekonane o braku problemu. W odróżnieniu od typowych chorób i urazów choroby psychiczne nierzadko modyfikują świadomość i postrzeganie otoczenia. Dlatego chory może być przekonany o tym, że nic mu nie dolega, a jego zachowania i reakcje mieszczą się w kanonie ogólnie przyjętych norm społecznych i etycznych.

Leczenie psychiatryczne może odbywać się zarówno podczas pobytu w szpitalu, w specjalistycznej klinice, np. Poradni Leczenia Uzależnień albo prywatnym gabinecie.

Do typowych chorób i zaburzeń psychicznych można zaliczyć schizofrenię, zaburzenia nastroju, parafilie, zaburzenia odżywiania (np. bulimia, anoreksja, ortoreksja), alkoholizm i zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, czyli uporczywe powtarzanie określonych zachowań lub myśli. Objawy poszczególnych chorób mogą występować ze zmienną częstotliwością – od jednorazowych epizodów, przez remisję (ustępowanie w czasie), aż po zaburzenia utrwalone.

W psychiatrii diagnostykę chorób i zaburzeń przeprowadza się w oparciu o dwa zestawienia – DSM-5 oraz ICD-10. Leczenie zdiagnozowanych chorób może odbywać się na kilka sposobów. Najczęściej stosuje się psychoterapię, niekiedy w połączeniu z farmakoterapią. Dopiero kiedy podstawowe metody leczenia okazują się niewystarczające zaleca się sięgnięcie po bardziej inwazyjne zabiegi jak terapię elektrowstrząsową, a w ostateczności psychochirurgię. Ten ostatni zabieg polega na przerwaniu połączeń między ośrodkami ośrodkowego układu nerwowego i wymaga niezwykłej precyzji możliwej dzięki metodom stereotaktycznym.