Ból nóg nasila się przy chodzeniu? Zagrożone są twoje płuca i serce

2023-10-13 16:20

Tu nie ma żartów. Objawy są często lekceważone, traktowane co najwyżej jako problem estetyczny czy przejściowy skutek zmęczenia, a tymczasem to przyczyna śmierci co czwartej osoby. Dowiedz się, na co zwracać uwagę i uwierz - to może uratować ci życie.

Ból nóg nasila się przy chodzeniu? Zagrożone są twoje płuca i serce, bo to mogą być objawy zakrzepicy
Autor: GettyImages

Co roku w okolicy 13 października mówimy o zakrzepicy i jej konsekwencjach, bo na pewno jest o czym mówić. Choroba, ale przede wszystkim związane z nią dolegliwości, nie wydają się zbyt groźne. Tymczasem zakrzepica to podstępna zabójczyni, odpowiedzialna za zatory płucne, zawały i udary.

Od zaczerwienienia łydki do zatoru płucnego - objawy zakrzepicy

Jak co roku przypominają specjaliści, główne objawy zakrzepicy, które powinny bezwzględnie wysłać nas do lekarza, to:

  • obrzęk i zaczerwienienie łydki,
  • ból nasilający się podczas chodzenia,
  • zgrubienia na skórze, siniaki,
  • uczucie gorąca w kończynach.

Niektóre widoczne zmiany są szczególnie lekceważone, bo wiązane z zakrzepicą żył powierzchniowych. Tymczasem ten rodzaj zakrzepicy nie wyklucza zmian w żyłach głębokich. Wręcz przeciwnie - wskazuje na problem naczyniowy.

U części pacjentów zakrzepica żył głębokich nie wywołuje żadnych objawów, a to może skutkować opóźnieniem we wdrożeniu właściwego leczenia, szybko postępującym powiększaniem się skrzepliny i zwiększonym ryzykiem zatoru płucnego, a nawet zgonu.

Skąd się bierze zakrzepica?

Zakrzepica rozwija się wtedy, gdy krew tworzy skrzepy wewnątrz naczyń krwionośnych. Przyczyną tego mogą być nadmierna krzepliwość krwi i zaburzenia przepływu krwi, jak też uszkodzenie wewnętrznej ściany naczynia krwionośnego.

Jej rozwojowi sprzyjają głównie: otyłość, urazy kończyn, długotrwałe unieruchomienie kończyny dolnej, nowotwory, choroby serca, ale też np. długi lot samolotem i spanie w pozycji siedzącej, przechorowanie COVID-19.

- Obecnie z powodu wcześniej trwającej pandemii, oprócz klasycznych niebezpieczeństw, jak choroba nowotworowa i otyłość, pojawił się nowy czynnik prozakrzepowy, a jest nim zarówno świeżo przebyta choroba COVID-19, jak i tzw. long covid, czyli wielopłaszczyznowe zmiany w organizmie człowieka, których następstwem mogą być różnego typu zaburzenia układu krzepnięcia krwi - ostrzega w materiale PAP dr Piotr Ligocki, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy.

Zakrzepica - leczenie

W leczeniu zakrzepicy stosuje się wiele metod terapii, zarówno farmakologicznych, zachowawczych, jak i operacyjnych.

Najczęściej wykorzystuje się tzw. heparyny drobnocząsteczkowe w postaci zastrzyków podskórnych o działaniu przeciwzakrzepowym, leki doustne rozrzedzające krew oraz leki flebotropowe wzmacniające i chroniące ściany naczyń żylnych.

Od września 2023 roku heparyny drobnocząsteczkowe są dostępne bezpłatnie dla osób powyżej 65. roku życia. Od stycznia 2024 roku mają być jeszcze zrefundowane wyroby medyczne we wskazaniach związanych z zakrzepicą.

Dr Piotr Ligocki zwraca uwagę, że heparyny drobnocząsteczkowe stosowane są nie tylko w ostrych epizodach zakrzepowych, gdy dojdzie do zatoru płuc, ale także w profilaktyce choroby zakrzepowej, na przykład wtedy, gdy po złamaniu kończyny jest ona unieruchomiona czy u pacjentów z długotrwałym unieruchomieniem z powodu obłożnej choroby, np. ciężkich zakażeń.

Zakrzepica - mogą cię ocalić rajstopy

Podstawową i tanią metodą leczenia zaburzeń układu żylnego i chłonnego jest tzw. profilaktyka mechaniczna lub inaczej - kompresjoterapia. Polega ona na noszeniu specjalnych produktów uciskowych, takich jak rajstopy, pończochy czy podkolanówki, pozwalających normalizować przepływ krwi oraz chroni przed powikłaniami związanymi z zakrzepicą. Nie należy jej tylko mylić z kompresoterapią, wymagającą używania kompresów.

- Niestety kompresjoterapia jest często niedoceniana lub wręcz lekceważona - stwierdza dr n med. Marcin Kucharzewski, specjalista chirurgii naczyń. Jego zdaniem popularyzacja tej metody leczenia, a także wsparcie ze strony państwa poprzez refundację, choćby częściową, może pomóc znaleźć dla niej właściwe miejsce wśród metod leczenia i profilaktyki schorzeń układu żylnego.