Włóż palec do ucha, uciśnij i zapanuj nad stresem. Fizjoterapeutka tłumaczy, dlaczego to działa

2025-07-07 21:59

Sposobów na błyskawiczne rozładowanie stresu nie brakuje. Warto to robić, bo kumulowane napięcie niszczy nam zdrowie. Ciekawy trik pokazała fizjoterapeutka Karolina Anioł-Kozłowska na Instagramie. Wystarczy minuta i odpowiednie uciśnięcie właściwego punktu w uchu. Obserwatorzy zapewniają, że to działa i to jeszcze jak!

Włóż palec do ucha, uciśnij i zapanuj nad stresem. Fizjoterapeutka tłumaczy, dlaczego to działa
Autor: GettyImages/skrin instagram.com/onslow.therapy/

Lubisz używać patyczków do uszu? Niezbyt głęboko, takich bezpiecznych, których stosowanie pozwala oczyścić ucho, a zarazem go nie uszkodzić? Zaskakująco sporo osób lubi tę czynność i, jak się okazuje, ma to uzasadnienie.

Właściwy ucisk w uchu pozwala szybko rozładować napięcie i zapanować nad stresem. Oczywiście, to działanie doraźne, nie pomoże na przewlekły stres, ale na pewno przyniesie chwilową ulgę - zapewnia Karolina Anioł-Kozłowska, fizjoterapeutka.

Nie wierzysz, że to działa? A co ci szkodzi spróbować?

„Nie stresuj się" nie działa w ogóle. Jak radzić sobie ze stresem i co mają do tego nasze jelita - odpowiada psychiatra.

Palec w uchu, czyli rozładowanie stresu w minutę

- Masz mało czasu, a stres rozchodzi się po całym ciele? Praca, obowiązki, zero przestrzeni dla siebie… A twoje ciało już wystrzeliło wszystkie rakiety alarmowe – ręce się trzęsą, oddech płytki, myśli pędzą? - pyta na instagramowym profilu onslow.therapy fizjoterapeutka Karolina Anioł-Kozłowska.

Oto, co proponuje, by opanować sytuację:

"Zatrzymaj się na 60 sekund i spróbuj tej prostej techniki, która pomaga ukoić układ nerwowy". Oto, co należy zrobić, krok po kroku:

  • Wsadź palec do ucha i pociągnij w dół. Nie za mocno – delikatnie, z umiarkowanym naciskiem.
  • Uciśnij i oddychaj powoli.
  • Zostań w tym miejscu chwilę. Oddychaj spokojnie i głęboko – najlepiej przez nos.
  • Obserwuj reakcję ciała. Ciało się rozluźnia. Myśli zwalniają. Może pojawić się ziewanie, potrzeba płaczu albo rozluźnienie szczęki – to normalne. Twój układ nerwowy przełącza się w tryb regeneracji.
  • Spróbuj. Najpierw z jednym uchem, potem z drugim. To tylko minuta, a może zmienić cały dzień.

Dlaczego to ma działać?

Przez ucho przechodzi nerw błędny, kluczowy do rozładowania napięcia.

Obserwatorzy profilu, niejednokrotnie bardzo zaskoczeni, potwierdzają zdumiewający efekt tej prostej metody.

Inne triki na stres

Wiesz, ze jest więcej na ciele punktów biologicznie aktywnych? Od wieków zna je akupresura, medycyna stosunkowo niedawno potwierdziła ich skuteczność.

Uważa się, że jest szczególnie skuteczna w usuwaniu stresu, zmęczenia i spięć mięśni. Wykorzystuje się ją jako metodę wspomagającą przy depresji, nerwicy i przy dolegliwościach bólowych.

Możesz zacząć od punktu trzeciego oka, czyli miejsca znajdującego się pomiędzy brwiami, w którym nos styka się z czołem. Przyłóż tam palec środkowy i wskazujący, i dociskaj przez minutę lub dwie. Stymulacja tego miejsca ma łagodzić stany depresyjne i przywracać emocjonalną równowagę. Zacznij od delikatnego, powierzchownego ucisku, z czasem miarowo zwiększając jego nasilenie. Nie przekraczaj jednak progu bólu.

Nie chcesz niczego naciskać? Możesz posłuchać dźwięków mis i gongów, muzyki klasycznej, a nawet "The Beatles". Pomagają na skołatane nerwy.

Najważniejsze: uśmiechnij się! Dowiedziono naukowo, że uśmiechanie się poprawia humor. I to niezależnie od tego, czy jest szczere, czy sztuczne. Wiele wskazuje, że człowiek został tak zaprogramowany, by interpretować napięcie mięśni typowe dla radości jako zadowolenie i te typowe dla smutku jako niezadowolenie. Wystarczy więc zmiana mimiki, by móc poczuć oczekiwany stan emocjonalny.

Sprawdź skuteczne metody na sytuacje stresowe

Kim jest Karolina Anioł-Kozłowska

Na profilu onslow.therapy znajdziesz wiele przydatnych trików antystresowych, a także przykłady ćwiczeń, które zapobiegną bólowi pleców, napięciu w szyi czy informacje związane z kortyzolem, problemami układu nerwowego.

Profil prowadzi Karolina Anioł-Kozłowska, fizjoterapeutka i jej mąż, Grzegorz Kozłowski, trener personalny.

Karolina Anioł-Kozłowska ukończyła fizjoterapię na wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego w stopniu magistra.

W zawodzie pracuje od kilkunastu lat. Doświadczenie zawodowe zdobywała między innymi w Słowenii podczas praktyk w Univerzitetni Rehabilitacijski Institut Republike Slovenije oraz w niepublicznej przychodni wrocławskiej. Pasjonuje ją terapia powięziowa, obecnie wszystkie jej szkolenia poświęcone są zgłębianiu tematu powięzi.

Poradnik Zdrowie Google News