SM atakuje kobiety częściej, ale leki dostają rzadziej. Dlaczego medycyna je pomija

2025-07-31 10:26

Choć stwardnienie rozsiane (SM) dotyka kobiety częściej niż mężczyzn, to właśnie one rzadziej otrzymują kluczowe leki spowalniające rozwój choroby. Nowe, obszerne badanie opublikowane w „Neurology” ujawnia niepokojące dysproporcje w leczeniu, zwłaszcza wśród pacjentek w wieku rozrodczym, mimo że dostępne terapie są bezpieczne dla przyszłych matek.

Smutna kobieta siedzi przy oknie
Autor: GettyImages
  • Kobiety chorujące na stwardnienie rozsiane (SM) rzadziej otrzymują leki spowalniające rozwój choroby, zwłaszcza w wieku rozrodczym.
  • Mimo że niektóre terapie są bezpieczne w ciąży, badania wskazują, że kobiety mają o 8% mniejsze szanse na leczenie niż mężczyźni.
  • Nieleczone kobiety mogą mieć gorsze rokowania i większe ryzyko trwałej niepełnosprawności.
  • Dlaczego tak się dzieje i jakie są tego konsekwencje dla pacjentek?

Choć kobiety zapadają na stwardnienie rozsiane (SM) częściej niż mężczyźni, to rzadziej otrzymują leki, które mogą spowolnić rozwój choroby. Dotyczy to zwłaszcza osób w okresie rozrodczym, czyli w wieku od 18 do 40 lat - wynika z dużego badania opublikowanego w czasopiśmie „Neurology”.

Co istotne, dzieje się tak mimo tego, że leki te są bezpieczne dla kobiet w ciąży.

- Stwierdziliśmy, że kobiety rzadziej otrzymują leki modyfikujące przebieg choroby niż mężczyźni o tym samym stopniu nasilenia stwardnienie rozsianego. To bardzo niepokojące, bo wczesne leczenie może znacząco opóźnić rozwój choroby - powiedziała autorka badania, dr Sandra Vukusic z Uniwersytetu w Lyonie we Francji.

- Kobiety, które nie są leczone, mogą mieć gorsze rokowania w przyszłości i większe ryzyko trwałej niepełnosprawności. A przecież istnieją terapie, które są bezpieczne w czasie ciąży albo mają długotrwałe działanie, nawet po ich odstawieniu - dodała badaczka.

„Diagnoza mnie załamała, ale szybko zaczęłam działać.” Karolina Gruszka choruje na stwardnienie rozsiane - Gadaj Zdrów
Poradnik Zdrowie Google News

Stwardnienie rozsiane: kobiety częściej przerywają leczenie

W ramach badania naukowcy przeanalizowali dane medyczne z ostatnich 27 lat dotyczące prawie 17 tys. kobiet i blisko 6 tys. mężczyzn, u których stwardnienie rozsiane rozpoznano między 18. a 40. rokiem życia. Średni wiek uczestników w momencie diagnozy wynosił 29 lat.

Zauważyli, że między obiema płciami występowały różnice w odsetku czasu (liczonym w tzw. osobolatach), jaki uczestnicy badania spędzili, przyjmując leki modyfikujące przebieg choroby. W przypadku kobiet było to 60,2 proc., a u mężczyzn 61,3 proc. Dla silniejszych leków, tzw. terapii wysokiej skuteczności, odsetki wynosiły odpowiednio 23,5 proc. i 25,3 proc.

Autorzy podkreślili, że choć na pierwszy rzut oka różnice te wydają się niewielkie, to jednak surowe dane nie uwzględniają wielu istotnych czynników, np. przebiegu choroby, który u kobiet często bywa bardziej aktywny, ani momentów, w których leczenie zostało czasowo przerwane z powodu ciąży i okresu po porodzie.

Gdy czynniki te zostały uwzględnione, okazało się, że kobiety miały o 8 proc. mniejsze szanse na otrzymanie leczenia niż mężczyźni. W przypadku nowoczesnych leków o wysokiej skuteczności różnica ta sięgała już 20 proc.

Zdaniem dr Vukusic prawdopodobnym powodem takiego stanu rzeczy jest chęć zajścia w ciążę. Jak powiedziała badaczka, wiele kobiet z SM rezygnuje z leczenia lub je opóźnia, by nie zaszkodzić dziecku. Robią tak, mimo że niektóre z dostępnych leków są bezpieczne w czasie ciąży lub działają długo po odstawieniu.

- Z tego powodu warto dokładnie przeanalizować sytuację każdej pacjentki i nie rezygnować pochopnie z leczenia – podkreśliła neurolożka.

Zobacz galerię: Ważne badania mężczyzn 40+. Potrzebujesz przeglądu przynajmniej raz w roku