- Badanie z Cornell University ujawnia, że silne więzi społeczne spowalniają twój zegar biologiczny
- Pozytywne doświadczenia w relacjach mogą obniżyć wiek biologiczny organizmu o ponad cztery lata
- Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że samotność stała się globalnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego
- Niemal co czwarty dorosły Polak żyje w społecznej izolacji
- Analiza naukowa potwierdza, że jakość relacji bezpośrednio wpływa na siłę układu odpornościowego
Jak relacje z bliskimi spowalniają proces starzenia się organizmu?
Dobre relacje z ludźmi mogą być jednym z najskuteczniejszych sposobów na zachowanie zdrowia i młodości na dłużej. Potwierdzają to wyniki badania naukowców z Cornell University, które ukazały się na łamach „Brain, Behavior and Immunity – Health”. Sugerują one, że silne więzi budowane przez całe życie mogą realnie spowalniać nasze starzenie się na poziomie komórkowym. Naukowcy, analizując dane od ponad dwóch tysięcy dorosłych, sięgnęli po zaawansowane narzędzia zwane „zegarami epigenetycznymi”, które na podstawie analizy chemicznych „znaczników” na naszym DNA pozwalają ocenić biologiczny wiek organizmu.
Kluczowe okazało się to, co badacze nazwali „skumulowaną przewagą społeczną”. To suma pozytywnych doświadczeń, takich jak:
- ciepło otrzymane od rodziców w dzieciństwie,
- poczucie przynależności do lokalnej społeczności,
- zaangażowanie w życie duchowe,
- wsparcie od przyjaciół i rodziny.
Okazało się, że osoby, które przez lata gromadziły takie dobre doświadczenia, miały we krwi znacznie niższy poziom interleukiny-6 (cząsteczki, która napędza stany zapalne w organizmie, przyczyniając się do chorób serca czy cukrzycy). To pokazuje, że nie chodzi o jedną przyjaźń, ale o trwałe, głębokie relacje pielęgnowane przez lata.
Polecany artykuł:
Jak samotność niszczy serce, mózg i odporność?
O tym, jak ważne są relacje z innymi, boleśnie przekonujemy się, gdy ich zabraknie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) alarmuje, że samotność stała się globalnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego. Problem ten dotyka jednej na sześć osób na świecie i przyczynia się do setek tysięcy zgonów rocznie. Jak wskazują dane WHO, długotrwała izolacja społeczna znacząco zwiększa ryzyko udaru, chorób serca, a nawet przedwczesnej śmierci. Może również podwajać ryzyko depresji i przyspieszać problemy z pamięcią.
To, co widzimy w statystykach, znajduje potwierdzenie na poziomie naszego organizmu. Jedna z analiz, opublikowana w naukowej bazie PubMed, wykazała, że pozytywne doświadczenia, takie jak wejście w związek małżeński czy regularne spotkania z przyjaciółmi, mogą spowalniać nasz zegar biologiczny. Osoby z bagażem dobrych doświadczeń społecznych były biologicznie młodsze średnio o ponad cztery i pół roku od tych, których życie obfitowało w negatywne relacje.
Inne szeroko zakrojone badanie amerykańskie pokazało, że zarówno ilość, jak i jakość naszych kontaktów z ludźmi chroni układ odpornościowy, co widać szczególnie w kondycji komórek odpornościowych T CD4+ (kluczowych „żołnierzy” naszego systemu obronnego).
Polecany artykuł:
Co czwarty Polak żyje w izolacji. Kto jest najbardziej narażony?
Problem samotności i izolacji społecznej jest niestety bardzo dobrze znany również w Polsce. Badanie przeprowadzone przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu na grupie pięciu tysięcy dorosłych Polaków przyniosło niepokojące wyniki. Aż 68% ankietowanych przyznało, że odczuwa samotność, a niemal co czwarty zadeklarował, że żyje w społecznej izolacji.
Co prawda, według danych Eurostatu odsetek Polaków czujących się samotnie jest nieco niższy niż średnia unijna, jednak problem pozostaje poważnym wyzwaniem, zwłaszcza dla niektórych grup.
Szczególnie dotkliwie samotność odczuwają osoby starsze. Jak wynika z jednego z rządowych raportów dotyczących sytuacji seniorów w Polsce, niemal co piąta osoba po 65. roku życia była zagrożona ubóstwem lub wykluczeniem społecznym. W przypadku seniorów mieszkających samotnie ten wskaźnik rośnie dramatycznie, obejmując ponad 40% z nich. To niezwykle ważne dane, zwłaszcza że polskie społeczeństwo się starzeje. Już teraz osoby po 60. roku życia stanowią ponad jedną czwartą populacji, a prognozy wskazują, że ten odsetek będzie rósł.
Dlatego dbanie o więzi, budowanie społeczności i zapobieganie izolacji to nie tylko kwestia dobrego samopoczucia, ale jeden z kluczowych elementów troski o zdrowie nas wszystkich.
