"Mam pełno czerwonych punkcików na skórze". Czy to rak? Pytamy dermatologa o punkty rubinowe

Weryfikacja

Autor: Dr Kamila Stachura, lekarz dermatolog

Budzą skrajne emocje. Dla jednych są naturalnym zjawiskiem na skórze, bo z wiekiem się po prostu pojawiają, stąd ich nieco zapomniana nazwa: naczyniaki starcze. Dla innych są defektem kosmetycznym, którego warto się jak najszybciej pozbyć "dla urody". Nie brakuje też sygnałów, że mogą oznaczać poważne problemy ze zdrowiem. Rzeczywiście tak bywa, ale nasza ekspertka, dr Kamila Stachura, wyjaśnia, kiedy można się ich obawiać.

Niewątpliwie takie maleństwo na skórze, nazywane najczęściej punktem rubinowym, nie powinno być źródłem niepokoju. Co jeśli nagle, dosłownie z dnia na dzień, na skórze pojawia się mnóstwo grudek? A jeśli chcemy się tego pozbyć, a zmiana ma charakter naczyniowy, to można na przykład przekłuć igłą? W takich sprawach lepiej nie radzić się koleżanki, tylko posłuchać lekarza.

Punkty rubinowe - jak je rozpoznać?

Punkty rubinowe (naczyniaki rubinowe) to czerwone grudki czy niewielkie plamki o wyraźnie czerwonym lub ciemnoczerwonym zabarwieniu, które nie przekraczają zwykle kilku milimetrów.

- To niezłośliwe zmiany skórne, tworzące się w wyniku rozrostu komórek naczyń krwionośnych. Często pojawiają się wraz z wiekiem i w zdecydowanej większości przypadków nie są groźne dla naszego organizmu - podkreśla nasza ekspertka dr Kamila Stachura, dermatolożka.

Skąd się biorą? Ma to związek ze starzeniem się ścian naczyń krwionośnych, gdy te starzeją się szybciej się inne struktury organizmu. Zmiany te nie swędzą i nie bolą.

- Najczęściej są tylko defektem estetycznym, jeśli przeszkadzają danej osobie - podkreśla dr Stachura.

Dr Kamila Stachura

Lekarz dermatolog, założycielka kliniki dr Stachura w Szczecinie. Absolwentka Wydziału Lekarskiego Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Staż specjalistyczny odbyła w Klinice Dermatologii i Wenerologii PUM. Członkini Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych SLDE oraz European Academy of Dermatology and Venerology (EADV). Szkoleniowiec w zakresie m.in. zabiegów iniekcyjnych, prelegent na konferencjach dla lekarzy w Polsce i za granicą z zakresu dermatologii i medycyny estetycznej. Od wielu lat specjalizuje się w leczeniu chorób skóry oraz w terapiach łączonych z zakresu medycyny estetycznej, w tym najnowszych osiągnięć technologii laserowych. 

Punkty rubinowe - kiedy do lekarza?

Kiedy na pewno należy pokazać je dermatologowi? Niezwłocznie wtedy, kiedy znamię zaczyna krwawić lub np. zmieniać kształt.

Czasami jego umiejscowienie wiąże się z ciągłym drażnieniem skóry przy codziennych czynnościach – wtedy też warto zainteresować się usunięciem zmiany skórnej. To pozwala uniknąć w tym miejscu stanu zapalnego.

- Jeśli zmiana nam nie przeszkadza, a nasze samopoczucie i parametry standardowych badań są zadowalające,  naczyniak rubinowy nie jest objawem choroby ogólnoustrojowej - podkreśla ekspertka.

Punkty rubinowe a nowotwory

Niekiedy nagłe pojawienie się wielu naczyniaków rubinowych w krótkim czasie może być zwiastunem choroby np. związanej z problemami hormonalnymi, czy zaburzeń układu trawienia.

- Niezwykle rzadko taki objaw jest związany np. z nowotworami NET, czyli guzami neuroendokrynnymi z których zdecydowana większość umiejscawia się w przewodzie pokarmowym - przyznaje dr Stachura i zachęca:

- Jestem zwolenniczką pokazywania dermatologowi wszelkich niepokojących nas zmian na skórze. Jeśli dodatkowo coś nas niepokoi w naszym stanie zdrowia, a badania profilaktyczne i przesiewowe dają ku temu powody – trzeba szukać przyczyny.

Jak się pozbyć naczyniaków rubinowych

Dla wielu osób ten rodzaj zmian na skórze jest jednak przede wszystkim przeszkodą estetyczną, a współczesne technologie laserowe pozwalają uporać się także z tego rodzaju naczyniakami.

Lekarz dermatolog ocenia zmianę i kwalifikuje ją do zabiegu z użyciem określonego lasera. Potem pozostaje praca odpowiednimi parametrami urządzenia, a w miejscu działania nie pozostaje blizna.

Zabieg jest komfortowy dla pacjenta, a w razie potrzeby można zastosować miejscowe znieczulenie. Nie ma maści i kremów, które spowodują usunięcie tego rodzaju zmian, a zabieg powinien być wykonany przez lekarza.

Eliza Dolecka

Dr Kamila Stachura, lekarz dermatolog