Paciorkowce w pochwie - pieczenie [Porada eksperta]
Moje pytanie dotyczy paciorkowca. Ostatnio miałam pobrany wymaz ginekologiczny, z którego wynikało, że mam paciorkowce. Nie jestem w ciąży. Mam bardzo mocne pieczenie wewnątrz pochwy, co uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie. To pieczenie występuje średnio raz na dwa dni, trwa ok 2-3 godzin, jeżeli mam już taki "atak" pieczenia to przy tym mam wrażenie cały czas, że chcę oddać mocz, mimo, że się już załatwiałam i rzeczywiście oddaję parę kropelek, nawet co parę minut (występuje przy tym jeszcze większe pieczenie). Co robić z tą chorobą i jak zmniejszyć dokuczliwe pieczenie? Mam ta dolegliwość od roku, ginekolodzy przez pół roku przepisywali mi globulki i maści na grzybicę Macmiror. Stosowałam także Tantum rosa. Niedawno po pobraniu wymazu przepisaną miałam tygodniową kurację: antybiotyk i globulki dopochwowe. Codziennie smaruję się na zewnątrz maścią Clotrimazolum. Staram się zachowywać higienę, podmywam się raz, maksymalnie dwa razy dziennie z użyciem mydełka Lactacyd. Jednak to mi nie pomogło, dolegliwość nadal jest i mam wrażenie, że się nasila. Pomocy!!
Większość paciorkowców jest florą fizjologiczną pochwy i nie wymaga leczenia. Opisane przez Panią dolegliwości mogą być powiązane ze zbyt długim leczeniem stanu zapalnego w pochwie. Trudno jest mi dawać Pani jakiekolwiek rady przez internet skoro nie nawet nie wiem jakie jest u Pani badanie kliniczne ale może warto by było wykonać badanie oceniające czy ma Pani prawidłową florę bakteryjną pochwy, czy są obecne leukocyty i dostosować leczenie do wyników tych badań.
Clotromazol radze odstawić.
Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza.
Inne porady tego eksperta