NOWY NUMER
Ciąża i dziecko
Witam, mam 15 lat i wadę wymowy. Seplenię tak, że praktycznie dźwięczność wszystkich głosek jest u mnie nieprawidłowa. Jednak "s", "c", "z", "ż" bardzo mi przeszkadzają. Są okropnie wypowiadane. Nie umiem jeszcze do końca wypowiadać "r". Na dokładkę zauważyłam, że mam tyłozgryz. Wprawdzie mój profil twarzy nie wygląda jak miałabym tyłozgryz (z tego, co widziałam dolna szczęka jest mocno cofnięta i również profil twarzy jest cofnięty). Ja tak nie mam. I moje pytanie, czy mogę tą wadę przynajmniej na głoski wyżej wymienione zwalczyć? Ile to może potrwać? Boję się, że do końca życia będę seplenić i nigdy nie będę szczęśliwa. I czy można ją zwalczyć bez konieczności eliminowania wady zgryzu? Z tego, co wiem, niektórzy ludzie, mający wadę zgryzu mówią całkowicie poprawnie. A i jeszcze moje dolne zęby są dużo mniejsze od górnych i na dokładkę są krzywe. I czy seplenienie można zwalczyć w miesiąc, przy dużym zaangażowaniu?
Planujesz poród w Anglii? Pani Katarzyna zdecydowała się rodzić na Wyspach. Opowiada o tym, że czuje się bezpiecznie dzięki świetnej opiece lekarskiej i socjalnej. Dowiedz się, jak przebiega poród w angielskim szpitalu, ile trwa urlop macierzyński w UK i jakie zasiłki na wychowanie dziecka możesz otrzymać.
Ciąża i karmienie piersią zmieniają biust. Najczęściej, niestety, na gorsze. Co możesz zrobić, by po porodzie i karmieniu piersi szybko odzyskały dawną formę? Oto sposoby na ujędrnienie biustu.
Jakie są zabiegi na choroby fałdu głosowego i osłabienie odruchów gardłowych. Czy wskazany jest masaż gardła? Informuję, że pracowałam 30 lat jako nauczyciel.
Witam! Szukam porady, pomocy specjalisty dla mojego chłopaka. Ma problem z ortografią, co ujawnia się podczas pisania SMS-ów (np. zamiast "już" pisze "jusz", inne błędy to np. "uszko", "bronzowy" "stobą" i wiele innych). Ma również problemy z poprawnym wysławianiem się, brakuje mu słów, ma ubogie słownictwo, niewłaściwie konstruuje zdania, najczęściej są to zdania pojedyncze, niegramatyczne. Robi również błędy w prostych wyrazach, przekręca je np. zamiast "zwalić" mówi "sfalić". Mój chłopak został wychowany w rodzinie, która używa dość ubogiego, prostego słownictwa. Zanim mnie poznał mało rozmawiał, miał problemy w szkole, chodziło chyba o dysleksję, przynajmniej on tak twierdzi. Wydaje mi się jednak, że problem było zaniedbanie, a skutki nasiliły się z wiekiem. Teraz Sylwek ma 24 lata i problemy z komunikowaniem się. Wiem, że jest inteligentną osobą, ale jak twierdzi, nie jest w stanie przekazać swoich myśli. Ma on również tendencje do mówienia gwarą, np. zamiast powiedzieć "poczekaj" powie "pocekaj". Mój chłopak jest gotów to zmienić, chce wzbogacić swoje słownictwo, swobodnie się wypowiadać, zrobić coś, aby jego umiejętności komunikowania się były adekwatne do jego wieku. Mam nadzieję, że w tym wieku można jeszcze to zmienić, zniwelować zaniedbania młodości. Ja jestem gotowa mu w tym pomóc, oddać się cała, aby pokonać ten problem. Potrzebuję tylko pomocy, porady, wskazówek, jak to mogę zrobić. Dlatego bardzo proszę panią o pomoc. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Nietypowe ułożenie dziecka do porodu zdarza się bardzo rzadko. Zwykle około 32. tygodnia ciąży dziecko przyjmuje w macicy tzw. pozycję wyjściową, w której będzie się rodziło. Najlepsze jest położenie podłużne główkowe. Jednak czasem dziecko przyjmuje nietypowe ułożenie do porodu, które wymusza rozwiązanie ciąży przez cesarskie cięcie. Dlaczego tak się dzieje?
Położenie podłużne główkowe to pozycja, w której do porodu ustawia się około 95 procent dzieci. Dziecko ułożone jest pionowo, główką do dołu (pośladki i nóżki są w górze). Głowa jest wówczas częścią przodującą, czyli tą, która jako pierwsza pojawi się na zewnątrz. Lekarze nazywają to położeniem podłużnym główkowym.
Szczepienia przeciw różyczce są zalecane wszystkim kobietom, które planują zajść w ciążę. Różyczka u ciężarnej powoduje bowiem wady wrodzone płodu, które mogą prowadzić do niepełnosprawności dziecka. Warto więc wcześniej skutecznie ochronić się przed zachorowaniem i zaszczepić przeciw różyczce.
Dzien dobry, mam problem z mową - mówię cicho i niewyraźnie. Kiedy próbuję mówić, to górna warga mi się unosi do góry i sprawiam wrażenie jakbym śmiała się mówiąc.
Molestowane seksualnie, bite lub zaniedbywane dzieci mogą być zdiagnozowane przez dentystę. Dlaczego akurat dentysta jest bardzo pomocny przy wykrywaniu molestowania? Dlatego, że jest jedynym lekarzem, który ma bardzo bliski kontakt z małym pacjentem - może obejrzeć jego szyję, twarz, stan uzębienia. W Polsce zorganizowana została pierwsza konferencja dotycząca rozpoznawania objawów przemocy i molestowania dzieci.
Moja kobieta ma syna (3,5 roku). Jak mam sobie poradzić w sytuacji, kiedy ojciec biologiczny buntuje dzieciaka przy każdej wizycie i rozmowie telefonicznej. Już jednego partnera skutecznie zniechęcił do bycia z nią. Jego wizyty nasilają się, kiedy pojawia się w jej życiu nowy partner. Sam ma już nową żonę. Dzisiaj dziecko po rozmowie telefonicznej wykrzyczaóło mi: "ty nie jesteś moim tatą!", kiedy go usypiałem powiedział: "Darek, jesteś niegrzeczny", za parę minut: "Darek, nie bij mnie", za chwilę "moj tata jest w pracy i nie może być ze mna", potem "Darek, ty nie będziesz nigdy moim kolegą". Widać, że mu brakuje ojca. Nigdy nie uderzyłem dziecka, jestem przeciwnikiem bicia. Jak dziecko nie ma kontaktu z ojcem jest wszystko ok. Chce, żebym go kąpał, chodzimy na spacery, bawimy się - jest super, ale widać, że kiedy myśli o ojcu staje się agresywny. Czasami po wizycie ojca moczy się. Co zrobić, żeby dziecko miało spokój psychiczny? Jak na swój wiek jest bardzo inteligentny. Nie chcemy ani ja, ani jego mama ograniczać spotkań z ojcem, który ma ograniczone prawa rodzicielskie, ale to zaczyna przypominać wojnę, a jedynym pokonanym może okazać się dziecko. Ojciec odszedł do innej, ale przez jego zazdrość mamy problem z dzieckiem. Bardzo wygodnie jest płacić alimenty i wciąż buntować dziecko. Wychować dziecko to sztuka, ale być ojczymem - to jest dopiero sztuka. Wiem, mogę sobie odpuścić i znaleść kogoś, ale przecież nie o to chodzi...
Moja córka ma 4 lata. Na bilansie czterolatka okazało się, że ma za wysokie ciśnienie 110/90. Chciałabym się dowiedzieć jakie jest prawidłowe ciśnienie i co może oznaczać takie podwyższone?
Mój 13 letni syn rysował w książkach kolegów penisy. Byłam z tego powodu wzywana do szkoły. Pierwszy raz robił to w 6 klasie. Były rozmowy i obietnice że nie zrobi tego więcej. W gimnazjum już we wrześniu złamał swoją obietnice.
Mój problem polega na tym, że gdy wymawiam jakieś wyrazy w zdaniu z literą powyżej to przejęzyczam się. Nie mówię ich dobrze. Zamiast np. pies potrafie powiedzieć pieSZ. Chociaż normalnie nie mam problemu z wymówieniem tego wyrazu. Tylko w zdaniach. A jak już próbuję wypowiedzieć ten wyraz dobrze to sprawia mi to ogrmoną trudność. Proszę o pomoc.
Od zawsze chciałam zostać przedszkolanką. Niestety, wybór mojej szkoły nie zależał ode mnie, ale od mojej choroby. Dużo zajęć straciłam i choć to nadrobiłam nie jestem w stanie pójść na studia, ponieważ ,,nie czuję się na siłach, nie dam sobie rady'' (w zawodówce już miałam problemy). Bardzo kocham dzieci. Czy może orientuje się Pani czy są prowadzone jakieś kursy na przedszkolankę?
Pozdrawiam
Magdalena Klupczyńska
Mam 18 lat podobno źle wypowiadam sz - przy wymowie sz język jest na dole, a sz wypowiadam wargami. Mam problem z połączeniem literek, przeważnie w końcówkach, gdy wyraz kończy się sz, a kolejne słowo zaczyna się od literki s ,z, c, np. ja mówię tak: co chcesz zrobić w taki sposób co chce(s) zrobić zakończam na (s) i tak w każdym pojedzies ze mna, lubis sluchac, umies coś itd. Z czego to wynika? Sam wyraz szkoła, szpital itd. wypowiem starannie i dobrze sz słychać, a tak łączyć w zdaniach sz obok s, z, c nie potrafię.
Od małego dziecka seplenię. Obecnie mam 17 lat i dalej seplenię przy literach S, Z, C, DZ. Czy są jakieś domowe sposoby aby to opanować? Problem polega w tym, że nie wiem jak poprawnie ułożyć język i zęby przy wymawianiu tych liter. Bardzo prosiłabym o jakąś radę...
Seplenię - nieprawidłowo wymawiam głoski s, sz, c, cz oraz rotacyzm. Moim głównym problemem jest to, że nie słyszę, że źle wymawiam, na przykład mówię szafa i wydaje mi się, że wymawiam sz, ale znajomi mówią, że s. Nie mam wady zgryzu, ani krótkiego wędzidełka. Czy mogę pozbyć się wady?
Witam. Chodzę do 3 klasy gim. i mam 15 lat. Zacznę od tego, że od początku roku szkolnego jestem bardzo senny i nic mi się nie chce. Mam swoją pasję jednak ostatnio jakoś mnie do niej nie ciągnie.
Gdy próbuje się na coś nauczyć, wydaje mi się, że jest tego tak dużo i jest niemożliwe nauczenie się tego wszystkiego. Często gdy się uczę to zasypiam przy zeszycie. Chodzę nie przygotowany do szkoły, nie mam ochoty się uczyć. Jestem uczniem średnim/dobrym uczę się różnie, średnia ok. 3,7. Mama zaczęła się zastanawiać gdzie ja pójdę z trójkami, nigdzie mnie nie przyjmą i pozostanie kopać doły. Sam też się nad tym zastanawiam. Odczuwam również poczucie braku czasu, że ciągle mi go brakuje. Chodzę cały czas smutny, senny, nie widzę sensu życia. Mogła by pani opisać o co chodzi? Czy to normalne w tym wieku? Jak temu zaradzić? Zainteresowałem się tym tematem i widziałem na wielu innych tego typu stronach, że wiele osób w moim wieku też ma z tym problem. Proszę nie odsyłać mnie od razu do lekarza a postarać się jak najszerzej opisać ten problem.
Mój synek ma 11 i pół miesiąca. Rozwija się wspaniale: już chodzi, a nawet biega, mówi mama, tata. Problem polega na tym, że od trzech tygodni, może miesiąca zaczął zachowywać się dość agresywnie i mamy wrażnie, że sprawia mu przyjemność, kiedy kogoś bije, szczypie i gryzie, ciągnie za włosy. Mimo powtarzania, że tak nie wolno, że to boli, powtarza zakazaną czynność wielokrotnie. Potrafi uderzyć znienacka w zabawie w twarz. Zachowuje się tak w stosunku do nas rodziców, ale tez babć i niani. Jak reagować na takie zachowanie, zwłaszcza, że jest to bolesne i sprawia przykrość. Staramy się mu poświęcać sporo uwagi, kiedy jesteśmy w domu: bawimy się, czytamy bajki, śpiewamy piosenki. Staramy się nie kłócić w obecności synka. Nigdy nie jest pozostawiany bez opieki.
Moja 9 letnia córeczka niechętnie zabiera się do nauki. W ciągu dnia ma tak zorganizowany czas, jak pozwala na to plan zajęć szkolnych. Ponieważ chodzi do szkoły na różne godziny nie możemy wprowadzić stałych godzin np. odrabiania lekcji. Po zajęciach w szkole córka wraca z babcią do domu, zjada obiad i odpoczywa. Czasem jest to godzina a czasem dwie zwykle poświęcone zabawie. Dopiero wtedy gdy wrócę do domu (ok. 17.00) z pracy zasiada do odrabiania lekcji. Idzie to bardzo powoli, dziecko jest rozkojarzone, myślami gdzie indziej. Staram się zapewnić jej odpowiednie warunki do nauki: dobre światło, własne miejsce, ciszę i spokój. Staram się pomagać jej w nauce, ale nie odrabiam za nią lekcji, raczej pomagam znależć odpowiedni tok myślenia. Jednak nawet z moją pomocą (lub taty) trwa to czasem 3 godziny. Córka ma spore kłopoty z opanowaniem tabliczki mnożenia i zasadami poprawnej pisowni. Mój mąż jest dyslektykiem czy to może mieć wpływ na kłopoty naszego dziecka? Czy jest jakiś sposób aby jej pomóc? Chcemy by poznawanie nowych rzeczy przez nasze dzieci i nauka były dla nich ciekawymi doświadczeniami a nie mrożącymi krew w żyłach mękami. Czy jest jakiś sposób, aby rozbudzić w córce chęć do nauki?