Za 10 lat co czwarty z nas będzie zmagać się z tą chorobą. Lekarze nie mają złudzeń
Optymizmem nie napawają dane Światowej Federacji Otyłości. Do 2035 roku co czwarta osoba będzie walczyć z tą chorobą. Polscy eksperci przypominają o programie skierowanym do tych pacjentów.
Otyłość została uznana za chorobę cywilizacyjną XXI wieku, ponieważ zmaga się z nią coraz większy odsetek społeczeństwa. Cierpią na nią ludzie niezależnie od wieku i płci. Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia dotyczy ponad 800 mln ludzi na świecie. Ta liczba wciąż rośnie, także wśród dzieci.
Co czwarta osoba będzie walczyć z otyłością do 2035 roku
Dane, które przedstawiła Światowa Federacja Otyłości, też nie są optymistyczne. Wynika z nich, że do 2035 roku co czwarta osoba będzie walczyć z tym schorzeniem, czyli w sumie 1,9 mln ludzi na całym świecie. Na jej leczenie trzeba będzie przeznaczyć 4,32 bln dolarów.
W związku ze Światowym Dniem Walki z Otyłością, który przypada 4 marca 2023 roku, gro ekspertów zachęca do szczerej rozmowy na temat tej choroby. Potrzebują jej nie tylko osoby chore, ale także ich bliscy i całe społeczeństwo.
- Otyłość to złożona choroba przewlekła, która sama nie ustępuje, ma tendencję do nawrotów i generuje bardzo dużą liczbę powikłań – zaznaczył dla Polskiej Agencji Prasowej (PAP) dr hab. n. med. Mariusz Wyleżoł, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości.
Ta choroba niesie za sobą wiele sobą poważne konsekwencje zdrowotne, przyczyniając się do rozwoju groźnych chorób takich jak: cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca lub zespół metaboliczny.
Problemem jest dyskryminacja osób otyłych
Wielu pacjentów z otyłością doświadcza dyskryminacji i odtrącenia. Wciąż są piętnowani i obwiniani za to, że są otyli. Jak wynika z badania w ramach kampanii "Porozmawiajmy szczerze o otyłości", 45 proc. osób cierpiących na tę chorobę doznało przykrości ze strony innych na temat ich masy ciała.
Z kolei 35 proc. badanych przyznało, że mieli do czynienia z przemocą słowną związaną z otyłością. Ten społeczny ostracyzm ma miejsce nie tylko na "przysłowiowej ulicy", ale także w placówkach medycznych. Około 40 proc. pacjentów skarżyło się na złe traktowanie ich przez personel medyczny.
Eksperci zatem apelują, że trzeba głośno mówić o otyłości i zwiększać świadomość społeczeństwa na temat tego globalnego problemu zdrowotnego. Jak podkreślają, osoby dotknięte tą chorobą wymagają kompleksowego leczenia, w tym także farmakoterapii.
Karta Praw Chorego na Otyłość jako wsparcie dla pacjentów
Wszelkie wątpliwości na temat tej choroby wyjaśnia Karta Praw Chorego na Otyłość, która obejmuje m.in.:
- aktualne wskazania wiedzy medycznej,
- pełną i skoordynowana opiekę w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej,
- poszanowanie godności i intymności,
- edukację w zakresie samokontroli cukrzycy,
- zasady zdrowego odżywiania.
Prezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości prof. Paweł Bogdański podkreślił, że "karta jest modelowym zestawieniem praw, który mam nadzieję, w niedalekiej przyszłości zostanie rozszerzony o kolejne elementy".
Zgodnie z tą kartą pacjenci z otyłością mają prawo do pełnej diagnostyki, leczenia, pielęgnacji i rehabilitacji. Jej autorzy podkreślają, że w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia osobom z otyłością przysługuje szpitalne leczenie, w tym także chirurgicznej. "W każdej sytuacji bez wyjątku chory ma prawo do zasięgnięcia opinii innego lekarza lub zwołania konsylium lekarskiego" - dodali.
Do tego osoby, u których zdiagnozowano otyłość, mogą korzystać z KOS-BAR tzw. programu kompleksowej opieki medycznej chorych na otyłość olbrzymią leczoną chirurgicznie. Eksperci też mają nadzieję, że niedługo wystartuje nowy program pilotażowy dla osób z otyłością lub wysokim ryzykiem jej rozwoju. W marcu 2023 roku mają zostać przedstawione resortowi zdrowia jego pierwsze propozycje.