Z tego powodu umiera co roku 70 tys. Polaków. Chorych na raka i serce łączy jedna cecha
Najnowsze badanie ankietowe Fundacji To Się Leczy, wskazuje na niepokojący trend. Dane opublikowane 31 maja br. obrazują, że zarówno chorzy na raka jak i pacjenci z problemami sercowo-naczyniowymi mają jedną wspólną cechę.
Z okazji Światowego Dnia Bez Tytoniu przeprowadzono ankietę wśród pacjentów borykających się z chorobami serca i nowotworami. Wyniki wykazały, że aż 94 proc. z nich sięgało po wyroby tytoniowe. Jednak to nie jedyna druzgocąca informacja.
Papierosy to wciąż duży problem. Niepokojący trend
Odkąd wprowadzono zakaz palenia na przystankach autobusowych i w innych miejscach publicznych wydawało się, że coraz mniej osób sięga po papierosy. Niestety jak wynika z ustaleń Fundacji To Się Leczy, w ciągu ostatnich czterech lat odsetek palaczy znacznie wzrósł i w Polsce po tę niebezpieczną używkę sięga 29 proc. dorosłej populacji.
Choć wiemy, że palenie papierosów szkodzi, to z przeprowadzonych ankiet wynika, że zarówno pacjenci onkologiczni, jak i ci z chorobami serca kontynuują nałóg wbrew postawionej diagnozie. W przypadku pacjentów z rakiem do palenia przyznało się 57% chorych, a wśród chorych na serce z nałogu nie zrezygnowało aż 66% ankietowanych.
W badaniach, które przeprowadzono od 8 do 22 maja 2024, wzięło udział 224 osoby, z czego 212 miało zdiagnozowany nowotwór lub chorobę układu sercowo-naczyniowego. Wyniki wykazały, że wśród pacjentów z diagnozą nowotworu prawie 95% z nich paliło wcześniej tradycyjne papierosy. W przypadku pacjentów z chorobami serca ten odsetek wynosił 95,6%. A z ankiety wynika, że większość z nich robiła to nałogowo, każdego dnia.
Palenie zabija. Nie tylko rak płuc
Jak wskazuje portal “Nauka w Polsce”, każdego roku z powodu chorób odtytoniowych umiera w naszym kraju 70 tys. osób. Dlatego tak ważne jest to, aby przypominać, że paląc papierosy, wzmagamy ryzyko wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego w tym nadciśnienia, zawału serca, udarów mózgu, czy różnych schorzeń onkologicznych.
Wbrew pozorom nie chodzi wyłącznie o raka płuc, ale również raka żołądka, trzustki, pęcherza moczowego, nerek, czy krtani. Specjaliści podkreślają, że jeśli pacjent mimo diagnozy nowotworowej wciąż pali, to skuteczność leczenia raka spada nawet o 15%. Co więcej kontynuacja nałogu wiąże się z większą liczbą skutków ubocznych i działań niepożądanych.
Dlatego, kiedy pacjent dowiaduje się o raku lub innej chorobie, a przed diagnozą palił, lekarz powinien udzielić mu informacji na temat wsparcia w rzucaniu nałogu. Z ankiety wynika, że zaledwie 12% pacjentów dostało te cenne informacje od lekarza. Warto zaznaczyć, że do dyspozycji chorych jest Telefoniczna Poradnia Pomocy Palącym. Niestety aż 57% pacjentów onkologicznych i 34% chorych kardiologicznie nie miało wiedzy na ten temat.
Systemowe rozwiązania mogłyby odmienić los wielu pacjentów, którzy wielokrotnie próbowali rzucić palenie na własną rękę. Wyniki ankiety wskazały, że chorym brakuje wiedzy na temat metod zwalczania nałogu.
Warto zaznaczyć, że nikotynizm zgodnie z Międzynarodową Klasyfikacją Chorób ICD-11 jest określana jako zaburzenie psychiczne. Dlatego pomocna jest psychoterapia, czy właściwa farmakoterapia z grupy leków OTC, ale o tym muszą wiedzieć wszyscy uzależnieni szukający pomocy.