Zaczyna się jak zwykłe przeziębienie. Potem zabija w kilkanaście godzin
Inwazyjna choroba meningokokowa to jedno z najgroźniejszych zakażeń bakteryjnych, które rozwija się błyskawicznie i często kończy się tragicznie. Pierwsze symptomy przypominają przeziębienie, jednak w krótkim czasie może dojść do sepsy meningokokowej i zapalenia opon mózgowych. Eksperci alarmują: śmiertelność meningokoków sięga nawet 50 proc.

Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykłe przeziębienie – gorączka, ból gardła czy ogólne osłabienie. W rzeczywistości może być to początek jednej z najgroźniejszych chorób bakteryjnych, która w kilkanaście godzin prowadzi do sepsy i zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Meningokoki rozprzestrzeniają się błyskawicznie, a śmiertelność w najcięższych przypadkach sięga aż 50 proc.
Inwazyjna choroba meningokokowa – cichy zabójca
Epidemiolodzy podkreślają, że inwazyjna choroba meningokokowa to jedno z najgroźniejszych zakażeń bakteryjnych u człowieka. Jak wyjaśnia prof. Aneta Nitsch Osuch: „W najcięższych przypadkach śmiertelność sięga 50 proc.”. Problemem jest nie tylko wysoka śmiertelność, ale też błyskawiczny rozwój choroby, która w kilkanaście godzin może doprowadzić do sepsy i śmierci.
Objawy meningokoków u dzieci i dorosłych
Pierwsze symptomy zakażenia są mylące. Choroba zaczyna się od gorączki, bólu gardła, osłabienia czy bólu głowy – czyli objawów typowych dla zwykłej infekcji. Jednak jak ostrzega epidemiolog: „Rodzice często mają intuicję i mówią, że ich dziecko jest chore bardziej niż zwykle. Taka dramatyczna zmiana samopoczucia powinna natychmiast budzić czujność”. Charakterystycznym i późnym objawem jest krwotoczna wysypka, która nie blednie pod naciskiem szkła – tzw. test szklanki.
Jak się można zarazić meningokokami?
Meningokoki, czyli bakterie Neisseria meningitidis, przenoszą się drogą kropelkową – podczas kichania, kaszlu czy nawet wspólnego korzystania ze sztućców. Nosicielem może być zarówno osoba chora, jak i pozornie zdrowe dziecko. Z tego powodu eksperci podkreślają, że odpowiedź na pytanie czy meningokoki są zaraźliwe, zawsze jest twierdząca – i właśnie dlatego choroba tak łatwo się rozprzestrzenia.
Powikłania po meningokokach – amputacje i trwałe uszkodzenia
Nawet szybka diagnoza i wdrożenie antybiotyków nie zawsze chroni pacjenta przed konsekwencjami. „Jedna trzecia pacjentów doświadcza trwałych powikłań, m.in. zaburzeń rozwoju, niewydolności narządów, konieczności amputacji kończyn” – wskazuje prof. Nitsch Osuch. To sprawia, że meningokoki pozostają jednym z największych zagrożeń bakteryjnych XXI wieku.
Meningokoki w Polsce 2025 – liczba przypadków i profilaktyka
W Polsce co roku diagnozuje się kilkaset przypadków zakażeń. Eksperci przyznają jednak, że część zgonów może nie być właściwie rozpoznana i przypisana innej przyczynie. W wielu krajach Europy Zachodniej obowiązkowe jest szczepienie przeciw meningokokom, natomiast w Polsce jest ono jedynie zalecane. Koszt jednej dawki to ok. 200 zł, a szczepionka na meningokoki może być podawana już od 8. tygodnia życia dziecka.