Wymioty, ostre biegunki i zapalenie spojówek. Te miejsca w hotelu skrywają najwięcej zarazków

Hotelowe lobby wydaje się miejscem czystym i zadbanym, ale badania naukowe dowodzą, że to właśnie tutaj kryją się największe skupiska bakterii i wirusów. Przycisk windy, lada recepcyjna czy klamki drzwi to tylko niektóre z powierzchni, które mogą stanowić poważne źródło zakażeń. Jakie patogeny można tam znaleźć i w jaki sposób skutecznie chronić się przed ich działaniem?

• Najwięcej bakterii w hotelach znajduje się na przyciskach wind, ladach recepcyjnych i klamkach.
• Obecne tam wirusy i bakterie mogą wywoływać przeziębienia, infekcje jelitowe i choroby skóry.
• Skuteczną ochroną jest regularne, dokładne mycie rąk i stosowanie środków dezynfekujących.

Podróże wakacyjne, jak i służbowe często wiążą się z pobytem w hotelach. Wchodząc do eleganckiego lobby, siadając w wygodnym fotelu czy wciskając przycisk windy, rzadko zastanawiamy się nad tym, ile osób przed nami dotykało tych samych powierzchni. Tymczasem badania pokazują, że właśnie w hotelach, pełnych gości z różnych zakątków świata, gromadzi się wyjątkowo dużo bakterii i wirusów. To niewidoczne zagrożenie, które może szybko zepsuć długo wyczekiwany urlop lub ważny wyjazd służbowy.

Lobby hotelowe pod lupą. Gdzie jest najwięcej zarazków?

W 2023 roku podczas konferencji European Public Health Conference zaprezentowano wyniki badania, które analizowało, jak częste dotykanie różnych powierzchni w przestrzeni publicznej sprzyja rozprzestrzenianiu się patogenów. Naukowcy przez 30 godzin obserwowali zachowania gości w hotelowym lobby. Do eksperymentu użyto bezpiecznego znacznika wirusowego, którym posmarowano klamkę drzwi wejściowych oraz przycisk windy. 

Już po czterech godzinach okazało się, że ślad wirusa rozprzestrzenił się na 13 różnych powierzchni. Patogeny były obecne na blatach stołów i recepcji, klamkach, uchwytach wózka bagażowego, terminalu płatniczym, a nawet na dozowniku płynu do dezynfekcji. 

Kiedy podsumowano ilość znaczników na poszczególnych elementach, okazało się, że goście najczęściej dotykali przycisków w windzie oraz lady recepcyjnej. Co więcej, ponad połowa badanych osób dotykała co najmniej dwóch powierzchni, a tym samym nieświadomie przenosiła wirusy dalej.

Kolejne, bardziej zaawansowane badanie opublikowane na łamach International Journal of Hygiene and Environmental Health w 2025 roku potwierdziło te obserwacje. Eksperyment przeprowadzony w działającym hotelu pokazał, że dzięki odpowiednim interwencjom higienicznym, takim jak regularna dezynfekcja powierzchni czy udostępnienie skutecznych środków do mycia rąk, można ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusów aż o 97%. 

To dowód na to, że choć hotele mogą być źródłem patogenów, odpowiednie praktyki higieniczne znacząco zmniejszają ryzyko zakażenia.

Jakie patogeny kryją się na hotelowych powierzchniach?

Hotelowe lobby, windy czy recepcje to miejsca, w których codziennie przewijają się setki osób. Każdy gość pozostawia po sobie niewidoczne ślady w postaci bakterii i wirusów, które mogą być źródłem infekcji. Najczęściej badania wykrywają na tych powierzchniach wirusy układu oddechowego i pokarmowego oraz bakterie odpowiedzialne za choroby skóry i zatrucia pokarmowe.

Jednym z najpowszechniejszych patogenów jest rhinowirus, odpowiedzialny za przeziębienia. Choć sam w sobie zazwyczaj nie wywołuje ciężkich chorób, jego obecność w hotelowym otoczeniu sprawia, że łatwo o szybkie rozprzestrzenianie się infekcji wśród podróżujących. Dla osób osłabionych, dzieci czy seniorów nawet zwykły katar może prowadzić do powikłań.

Dużo groźniejsze są rotawirusy, które odpowiadają za ostre biegunki i wymioty. Wystarczy kontakt z zanieczyszczoną powierzchnią i przeniesienie wirusa na dłoniach do ust, aby w krótkim czasie rozwinęła się infekcja jelitowa. Podczas podróży może to oznaczać utratę cennych dni urlopu albo poważne utrudnienie w trakcie wyjazdu służbowego.

Kolejnym niebezpiecznym drobnoustrojem są adenowirusy. Mogą powodować zapalenie spojówek, ból gardła, gorączkę i objawy podobne do grypy. Ich odporność na warunki środowiskowe sprawia, że potrafią utrzymywać się na powierzchniach hotelowych mebli i urządzeń przez długi czas, zwiększając ryzyko zakażenia.

Warto też wspomnieć o bakteriach, takich jak Staphylococcus aureus. To gatunek, który często występuje na skórze człowieka, ale w sprzyjających warunkach potrafi wywoływać ropne zakażenia skóry, a nawet zatrucia pokarmowe. Zakażenie takim patogenem w podróży może skutkować koniecznością wizyty lekarskiej, a w cięższych przypadkach nawet hospitalizacji.

To wszystko pokazuje, że powierzchnie w hotelu od klamek drzwi i przycisków windy, przez blaty recepcyjne, aż po uchwyty wózków bagażowych są miejscem, w którym niewidoczny gołym okiem świat mikroorganizmów czyha na kolejnych podróżnych. Dlatego wiedza o tym, jakie patogeny mogą tam występować, i dlaczego są groźne, powinna być częścią świadomego przygotowania do każdej podróży.

Jak prawidłowo myć ręce i chronić się przed zakażeniem?

Najskuteczniejszą metodą ochrony przed patogenami w hotelu jest regularne i prawidłowe mycie rąk. Główny Inspektorat Sanitarny podkreśla, że ręce należy myć przez co najmniej 30 sekund, używając ciepłej wody i mydła. Ważne jest dokładne oczyszczenie wszystkich powierzchni dłoni, czyli wnętrza i grzbietu, przestrzeni między palcami, kciuków oraz opuszków palców. Po spłukaniu dłonie należy osuszyć jednorazowym ręcznikiem papierowym lub suszarką strumieniową.

Eksperci zalecają mycie rąk zawsze po wejściu do hotelu, przed jedzeniem, po skorzystaniu z toalety oraz każdorazowo po kontakcie z powierzchniami dotykanymi przez wiele osób, takimi jak windy, klamki czy poręcze. W sytuacjach, gdy dostęp do wody jest utrudniony, warto korzystać z płynów do dezynfekcji na bazie alkoholu, które skutecznie eliminują większość drobnoustrojów.

Dbanie o higienę dłoni to prosty, ale niezwykle skuteczny sposób na przerwanie łańcucha przenoszenia bakterii i wirusów w hotelach. Dzięki temu możemy nie tylko ochronić swoje zdrowie, ale również zmniejszyć ryzyko dalszego rozprzestrzeniania się chorób w przestrzeniach publicznych.

Magdalena Siraga