Trzecia dawka szczepionki przeciwko COVID-19 jest dodatkowym zabezpieczeniem
Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak uważa, że trzecia dawka szczepionki przeciwko COVID-19, przeznaczona jedynie dla wybranej grupy pacjentów, będzie stanowiła dodatkowe zabezpieczenie przed koronawirusem.
Kancelaria premiera informowała we wtorek, że od 24 września ruszy rejestracja na szczepienie trzecią dawką dla osób. Od 1 września trzecią dawkę mogą przyjmować osoby z poważnymi zaburzeniami odporności.
Premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że przyjęto rekomendację Rady Medycznej, która głosi, że po sześciu miesiącach od pełnego zaszczepienia, trzecią, przypominającą dawkę szczepionki, będą mogły dostać osoby powyżej 50. roku życia i personel medyczny.
Skierowania dla osób po 50. roku życia na trzecią dawkę szczepionki będą automatycznie wystawiane według numerów PESEL wtedy, gdy danej osobie minie pół roku od pełnego zaszczepienia.
"Tak naprawdę to są właśnie te trzy grupy (50 plus, medycy, osoby z poważnymi zaburzeniami odporności – PAP), o których dodatkowe szczepienie apelowałem już ze dwa miesiące temu i Rada Medyczna już od ponad miesiąca naciskała (na to) w oparciu o publikacje, doniesienia" – mówił w środę prof. Flisiak w Polskim Radiu Białystok
Polecany artykuł:
"Według naszych danych najbardziej zagrożone są osoby powyżej 60. roku życia. Osobiście początkowo rekomendowałem, żeby objąć przede wszystkim osoby 70 plus, ale, szczerze mówiąc, nie martwi mnie to, że obniżono tę poprzeczkę" – mówił Flisiak.
Dodatkowa dawka preparatu ma także wesprzeć medyków. "Chodzi o to, żeby wzmocnić odporność, żeby uniknąć braków kadrowych, które i tak nas gnębią" – mówił prof. Flisiak.
"To jest takie nasze dodatkowe zabezpieczenie w świetle tego co widzimy, co się dzieje w Europie. A tam widzimy, że już jest po czwartej fali" – ocenił.
Prof. Flisiak przestrzega, że liczba zachorowań będzie rosnąć - prognozuje, że wkrótce będzie to kilka tysięcy przypadków dziennie. Warto zaznaczyć, że obecnie do szpitali z powodu COVID-19 trafiają osoby niezaszczepione.