Potrzeba 20 lat picia, żeby stać się alkoholikiem? Eksperci reagują na słowa Kaczyńskiego
Jarosław Kaczyński podzielił się na jednym z weekendowych spotkań z wyborcami swoją opinią na temat zbyt niskiej dzietności w Polsce. "Jeżeli utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie"– stwierdził. Wypowiedź szefa PiS na temat alkoholizmu Polaków odbiła się wśród społeczeństwa i ekspertów szerokim echem.
Jednym z zagadnień, jakie poruszył Jarosław Kaczyński podczas spotkania ze swoimi zwolennikami w Ełku, był zbyt niski poziom dzietności w Polsce. Twierdzi, że za ten problem odpowiada między innymi picie alkoholu przez młody kobiety. Szef Prawa i Sprawiedliwości zaczął swoją wypowiedź od tego, że najmniej dzieci w Polsce jest w Warszawie.
"To nie jest kwestia wyłącznie ekonomiczna, ale też pewnego nastawienia ludzi, a w szczególności pań, bo to kobiety rodzą dzieci, chociaż teraz już nie wiadomo" – dodał.
Kontynuując swój wywód, prezes PiS zaznaczył, że trzeba "powiedzieć więcej też i trochę otwarcie pewnych rzeczy gorzkich". "Jeśli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie" – wyjaśnił.
Szef PiS mówił na temat alkoholizmu wśród kobiet i mężczyzn
To jednak nie koniec. Jak stwierdził Kaczyński, "mężczyzna, by popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat". "Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa. (…) Mężczyźni są nieporównanie bardziej odporni na alkohol" – podkreślił.
Do tego wyznał, że nie jest zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, "bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką, ale jak do 25. roku życia daję szyję, no to…". Polityk już nie dokończył tego zdania.
Ostatnia wypowiedź polityka na temat alkoholizmu wśród kobiet i mężczyzn wywołała spore poruszenie w społeczeństwie. Eksperci załamują ręce. Powołując się na ogólne dane o spożyciu alkoholu w Polsce z raportu sporządzonego przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), kobiet niepijących w ogóle alkoholu jest dwa razy więcej niż mężczyzn.
W raporcie napisano, że "rozpowszechnianie abstynencji jest znacznie wyższe wśród kobiet (26,5 proc.) niż wśród mężczyzn (12,6 proc.)". Z danych wynika też, że kobiety spożywają niemal czterokrotnie mniej czystego alkoholu od mężczyzn.
Autorzy raportu PARPA zaznaczyli, że nie trzeba być uzależnionym, by alkohol stanowił poważny problem. Ponad 3 mln Polaków pije alkohol szkodliwie lub ryzykownie. Jest to grupa osób, która spożywa go za często, w zbyt dużych ilościach i w nieodpowiednich sytuacjach. Według przedstawionych szacunków ponad 600 tys. Polaków jest uzależnionych od alkoholu.
Eksperci komentują słowa Jarosława Kaczyńskiego na temat alkoholizmu
Jak wspomniał prezes PiS, kobieta potrzebuje dwóch lat, żeby wpaść w sidła uzależnienia od alkoholu, a mężczyzna 20 lat. Te słowa skomentował w rozmowie z portalem Interia prof. Andrzej Fal, podkreślając, że nie ma żadnych reguł dotyczących szybkości uzależnienia się nie tylko od alkoholu, ale również papierosów, środków odurzających, czyli wszystkich rzeczy, które uzależniają na poziomie psychofizycznym.
Uzależnienie od alkoholu, jak tłumaczył lekarz Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, jest indywidualną predyspozycją, która zależna jest od dużo większej liczby czynników niż tylko płeć, m.in. kwestii genetycznych, cywilizacyjnych i psychosomatycznych.
Głos w tej sprawie zabrała również terapeutka dr Ewa Woydyłło-Osiatyńska, zwracając uwagę, że "nikt nie robi statystyk, po ilu latach ktoś staje się uzależniony". Mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską, że uzależnienie to proces. "Można nadużywać alkoholu i nie decydować się na leczenie, wtedy takiego przypadku nie będzie w statystykach. Można to tłumaczyć tak, że kobieta decyduje się na leczenie szybciej niż mężczyzna. Co już chwieje wyobrażeniem pana Kaczyńskiego. Jego słowa są po prostu nadużyciem"– wyjaśniła.
Na pytanie, w jaki sposób spożywanie alkoholu może doprowadzić do uzależnienia, nie udzieliła jednoznacznej odpowiedzi psycholożka i specjalistka terapii uzależnień Dorota Woronowicz. "Różnimy się (...) pod tyloma względami, tak zupełnie inaczej nasze organizmy funkcjonują, tak zupełnie inną historię mamy, inaczej jesteśmy wychowywani" – powiedziała w rozmowie dla TVN24. A to, że kobiety boją się mieć dzieci, nie ma żadnego związku z piciem alkoholem, lecz wynika bardziej z lęku przed posiadaniem dzieci i wprowadzaniem ich w ten trudny świat.