Tak wygląda "mini udar". Wszystko uchwyciły kamery w studiu
W miniony piątek, brytyjski prezenter telewizyjny, Rageh Omaar, podczas transmisji na żywo doznał tzw. mini udaru. Jednak pomimo objawów nadal prowadził program. Zaniepokojeni widzowie dzwonili do stacji. Co dalej z dziennikarzem?
Już na samym początku należy podkreślić, że nazwa mini, czy mikro udar nie występuje w nomenklaturze medycznej. Jest to jedynie potoczne określenie dla przemijającego ataku niedokrwiennego. Natomiast ten stan jest równie groźny co rzeczywisty udar i nie należy lekceważyć obserwowanych objawów.
Dziennikarz ITV News miał TIA. Objawy zauważyli widzowie
Rageh Omaar to redaktor ds. międzynarodowych w ITV News. Wcześniej pracował jako korespondent wojenny dla BBC. Mężczyzna podczas prezentowania na żywo najnowszych informacji z kraju i ze świata nagle zaczął mieć problemy z mówieniem. Na krążącym w sieci nagraniu widać jak dziennikarz nie może dokładnie wypowiedzieć zdań, jego mowa staje się bełkotliwa, a lewe oko zaczęło opadać.
Zdecydował jednak poprowadzić program do końca, ponieważ zapowiadany przez niego materiał był już ostatni. Jak informują brytyjskie media, do stacji rozdzwoniły się telefony, a byli to zatroskani widzowie, którzy informowali, że mężczyzna przechodzi udar. Telewizja ITV poinformowała w oświadczeniu, że prezenter był zdeterminowany, by prowadzić program do końca, natomiast otrzymał pomoc medyczną i obecnie wraca do zdrowia w gronie rodziny.
TIA, co to takiego? Nie lekceważ objawów
TIA (Transient Ischemic Attack) to przemijający atak niedokrwienny. Do sytuacji dochodzi wówczas kiedy w jakiejś tętnicy mózgowej zamknie się przepływ krwi. Zator sprawia, że zaczynają pojawiać się objawy takie same jak podczas udaru. Różnica polega na tym, że TIA przemija na skutek odetkania tętnicy.
Zatem skrzep, który na moment spowodował niedokrwienie mózgu, przepłynął dalej. Nie oznacza to jednak, że zagrożenie minęło. Neurolodzy nieustannie alarmują, aby nie lekceważyć wystąpienia TIA, bo to sygnał, że już za chwilę pacjent może dostać rozległego udaru niedokrwiennego, który kończy się trwałą niepełnosprawnością lub śmiercią. Stąd określenie TIA jako mini udaru lub mikro udaru nie obowiązuje w ICD-10, czyli w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób.
Przemijający atak niedokrwienny jest dla specjalistów alarmującym sygnałem, który świadczy o tym, że pacjent wymaga takiej samej i pilnej diagnostyki jak osoba z udarem. Należy ocenić, co przyczyniło się do powstania skrzepu, czy u pacjenta nie rozwija się jakaś choroba o podłożu sercowo-naczyniowym. Specjaliści zaznaczają, że u osób, u których wystąpiło TIA, ryzyko udaru diametralnie rośnie.
Objawy TIA są takie same jak w przypadku udaru. Różnica polega na tym, że mijają samoistnie po tym, jak tętnica odzyska przepływ krwi. Lekarze jednak apelują, aby nie przeczekiwać tego stanu i nie zgłaszać się do lekarza po kilku dniach. Nawet jeśli objawy miną należy wezwać pogotowie, ponieważ już za chwilę może dojść do kolejnego incydentu, a nawet rozległego udaru mózgu. Poniżej przypominamy jak rozpoznać TIA:
- bełkotliwa mowa,
- paraliż twarzy,
- asymetria twarzy (opadający kącik ust, opadająca powieka),
- utrata czucia w ręce lub nodze,
- zaburzenia widzenia,
- uczucie drętwienia w kończynach po jednej stronie ciała.
Jeśli zaobserwujesz te symptomy u siebie lub innej osoby natychmiast dzwoń na 112 lub 999. Wskaż, że podejrzewasz udar, opisz dokładnie to, co widzisz, lub widziałeś jeśli objawy minęły. Dzięki temu na miejscu szybko pojawi się karetka. Neurolodzy używają sformułowania “time is brain”, czyli czas to mózg. Nie zwlekaj, natychmiast wezwij pomoc.