Sprawdź poziom tej witaminy. Niedobór grozi nie tylko zawałem
Niedobory witamin i minerałów odbijają się na naszym zdrowiu i przyczyniają się do występowania różnych chorób. Dr n. med Joanna Bidiuk wskazuje, która witamina jest ważna nie tylko dla serca i dlaczego warto skontrolować jej poziom w organizmie.
Dr Joanna Bidiuk to internista, kardiolog i certyfikowany obesitolog. Prowadząc profil w mediach społecznościowych, informuje i edukuje często, wskazując objawy poszczególnych schorzeń. Tym razem pochyliła się nad kwestią niedoboru witaminy B12 i tego jak jej brak wpływa na organizm.
Witamina B12, dlaczego jest tak ważna?
Dwa dni temu pojawił się pierwszy post dr Bidiuk poświęcony temu jak poszczególne witaminy wpływają na serce. Lekarka zaznacza, że nasz organizm nie potrafi jej samodzielnie produkować, stąd ważne jest to, aby dostarczać jej wraz z pożywieniem. Co ciekawe, witamina B12 jest wytwarzana przez drobnoustroje, dlatego można ją znaleźć wyłącznie w produktach pochodzenia zwierzęcego.
Specjalistka wymienia schorzenia, do których może dochodzić na skutek niedoboru witaminy B12:
- niedokrwistość,
- zapalenia jamy ustnej,
- depresja,
- bezsenność,
- zespół niespokojnych nóg,
- zaburzenia równowagi.
Natomiast w kontekście pracy serca dr Joanna Bidiuk zaznacza, że niedobór witaminy B12 powoduje zwiększenie ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, w tym wystąpienie zawału.
- Niestety liczne badania nie wykazały pozytywnego wpływu suplementacji witaminą B12 na zmniejszenie ryzyka sercowo-naczyniowego, ani zmniejszenie śmiertelności ogólnej - zaznacza kardiolog.
Ważne, aby dostarczać witaminę B12 wraz z pożywieniem. Znajdziemy ją w takich produktach jak:
- mięso,
- podroby,
- nabiał,
- owoce morza.
Suplement nie pomoże? Uważaj, by nie zaszkodził
Chińscy naukowcy podkreślają niespójny związek pomiędzy witaminą B12, kwasem metylomalonowym (MMA, marker niedoboru B12), śmiertelnością oraz chorobą niedokrwienną serca.
W analizie uwzględniono 1755 osób, średnia wieku wynosiła 65 lat. U 1047 mężczyzn zdiagnozowano chorobę niedokrwienną serca, średni poziom MMA w surowicy wynosił 182,4 nmol/l, natomiast poziom witaminy B12 w surowicy był równy 494,5 pg/ml.
Spożycie witaminy w diecie wynosiło 4,42 mg dziennie. Odsetek stosowania suplementów B12 wynosił 39,1%. Podczas mediany obserwacji wynoszącej 7,92 roku zmarło 980 pacjentów. Stężenie B12 w surowicy, spożycie B12 w diecie i stosowanie suplementów nie były istotnie związane z ryzykiem zgonu.
- Ryzyko śmiertelności związanej z MMA było szczególnie wyższe wśród uczestników z wystarczającym poziomem witaminy B12 w surowicy. Pacjenci z chorobą niedokrwienną serca i z podwyższonym poziomem zarówno MMA, jak i B12 mieli dwukrotnie wyższe ryzyko śmiertelności w porównaniu z osobami z niższym poziomem MMA i B12 - wyjaśniają autorzy analizy.
Naukowcy podkreślają, że zwiększone stężenie MMA, a nie witaminy B12 w surowicy lub diecie, wiązało się ze zwiększonym ryzykiem śmiertelności z przyczyn sercowo-naczyniowych wśród pacjentów z chorobą niedokrwienną serca. Paradoks ten może być związany ze zmniejszoną odpowiedzią na witaminę B12.
MMA to kwas metylomalonowy. Zbadanie jego poziomu w surowicy pozwala na ocenę poziomu tego związku we krwi. Stężenie MMA jest czułym wskaźnikiem niedoboru witaminy B12 w tkankach.