Przychodniom grozi paraliż? Wrócił ważny obowiązek od 1 lipca
1 lipca zniesiono w Polsce stan zagrożenia epidemicznego, a wraz z nim większość przepisów covidowych. W wyniku tych zmian wrócił ważny obowiązek dla pracodawców. Mają wysyłać swoich pracowników na obowiązkowe badania okresowe, które nie były wykonywane z uwagi na pandemię. Czas ich przeprowadzenia jest ściśle określony. Ekspert ostrzegł, że możemy spodziewać się paraliżu w przychodniach.
1 lipca minister zdrowia Adam Niedzielski odwołał w Polsce stan zagrożenia epidemicznego, co oznacza, że przepisy, wprowadzone w związku z pandemią COVID-19, straciły na ważności. W zaistniałej sytuacji został odwieszony obowiązek, który przed pandemią musieli dopełnić pracodawcy. Także od 1 lipca mają oni kierować swoich pracowników w terminie 180 dni na zaległe badania okresowe, a także uzupełniać brakujące szkolenia z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP).
Wracają obowiązkowe badania okresowe dla pracowników
Pierwotnie zakładano, że ta procedura miała zostać zrealizowana nie później niż w terminie 60 dni. Pracodawcy bowiem postulowali, by wydłużyć czas i w związku z tym dostali 6 miesięcy na badania okresowe od odwołania stanu zagrożenia epidemicznego.
Państwowa Inspekcja Pracy poinformowała na stronie internetowej, że "okres 180 dni, licząc od dnia 1 lipca 2023 r., można potraktować jako okres przejściowy, po upływie którego każdy pracownik będzie musiał posiadać aktualne orzeczenie lekarskie".
Każdy pracownik jest zobowiązany do udziału w badaniach medycyny pracy zleconych przez pracodawcę. Chodzi o badania wstępne, okresowe i kontrolne wykonywane przez lekarza medycyny pracy. Warto pamiętać, że bez aktualnych badań lekarskich pracownik nie może zostać dopuszczony do pracy.
Kolejki w przychodniach. "Sytuacja może być bardzo trudna"
Jak stwierdził w PAP pod koniec czerwca dr Paweł Łuczak z Uniwersytetu Łódzkiego, "okazać może się jednak, że nawet czas wydłużony do sześciu miesięcy będzie niewystarczający". – Istnieje ogromna liczba organizacji, które przez ostatnie 3 lata nie kierowały pracowników na badania okresowe medycyny pracy. Zważywszy na fakt, że badania te ważne są zazwyczaj od 1 roku do 5 lat, to w przypadku wielu pracodawców powstanie obecnie konieczność skierowania na badania nie kilku czy kilkunastu pracowników, lecz de facto prawie wszystkich osób zatrudnionych w organizacji – wyjaśnił.
W ocenie eksperta należy spodziewać się w przychodniach medycyny pracy znacznie większej liczby osób skierowanych na badania okresowe. Zwrócił też uwagę, że w przypadku, gdy "pracodawcy i pracownicy będą odwlekać termin wykonania badań, sytuacja w placówkach medycyny pracy pod koniec roku może być bardzo trudna". - Zważywszy na fakt, iż koniec terminu na ich wykonanie przypada na okres między świętami a Nowym Rokiem, a jak wiadomo dla wielu branż, jak chociażby handel czy usługi, ostatnie dwa miesiące roku są okresem wzmożonej aktywności – dodał dr Łuczak.
Polecany artykuł: