Przełom w odchudzaniu? Nowy lek spala tłuszcz bez diety, ćwiczeń i efektów ubocznych

2025-07-25 12:31

Czy można schudnąć bez wyrzeczeń, diety i codziennych treningów, ale i bez efektów ubocznych, jakie często dają nowoczesne leki na odchudzanie? Być może to, co obecnie pozostaje tylko w sferze marzeń, niebawem stanie się całkiem realne. Naukowcy z Urugwaju opracowali zupełnie nowy lek na otyłość, który „uczy” komórki tłuszczowe spalania kalorii nawet w trakcie odpoczynku.

Przełom w odchudzaniu? Nowy lek spala tłuszcz bez diety, ćwiczeń i efektów ubocznych
Autor: Getty Images

Jak działa nowa tabletka? Spala tłuszcz bez wpływu na apetyt

Nowy kandydat na lek na odchudzanie, roboczo nazwany SANA, pomyślnie przeszedł pierwszą fazę badań klinicznych. Jak poinformowali jego twórcy, badacze z urugwajskiego Eolo Pharma (startup biotechnologiczny założony przez naukowców z Instytutu Pasteura w Montevideo), lek nie zmniejsza apetytu, co jest kluczowe w przypadku wielu dostępnych obecnie terapii.

Syntetyczna cząsteczka, nitroalkenowa pochodna salicylanu, aktywuje system oparty na metabolizmie kreatyny, co „przeprogramowuje" komórki tłuszczowe, aby te zaczęły spalać kalorie. Jak podkreślają badacze, lek zmienia tłuszcz w organizmie w aktywne źródło energii – szczególnie w białej tkance tłuszczowej, która zazwyczaj po prostu gromadzi kalorie.

To zupełnie nowe podejście, które, jak podkreśla Carlos Escande z Eolo Pharma, otwiera "zupełnie nową ścieżkę terapeutyczną w leczeniu otyłości i zaburzeń metabolicznych". Terapia ta ma być uzupełnieniem istniejących już leków, skupiając się na zwiększaniu zdolności organizmu do spalania energii.

Otyłość - choroba, nie wybór. Debata poradnikzdrowie.pl

Pierwsze wyniki są obiecujące

Badacze z Eolo Pharma poinformowali, że w badaniu fazy I lek okazał się bezpieczny i dobrze tolerowany przez ludzi. Co więcej, choć nie był to główny cel tej fazy, zauważono obniżenie wskaźnika masy ciała (BMI) i poziomu glukozy we krwi u 44 uczestników. Grupa otrzymująca wysokie dawki leku straciła średnio około 3% masy ciała w zaledwie dwa tygodnie – i co ważne, nie było to spowodowane utratą masy mięśniowej.

Jak zaznacza Karina Cal, główna autorka badania, "obserwowanie, że wyniki badań na ludziach podążają za tym samym trendem, który zaobserwowaliśmy w naszych modelach laboratoryjnych, jest dla nas niezwykle satysfakcjonujące". W ciągu dwóch tygodni stosowania leku nie odnotowano żadnych poważnych skutków ubocznych, nawet przy najwyższej dawce. Dalsze, długoterminowe efekty będą oceniane w kolejnych fazach testów. 

SANA a agoniści GLP-1: Dwa różne mechanizmy działania

Nowy lek działa zupełnie inaczej, niż popularne leki z grupy agonistów receptora GLP-1. Nie wpływa na hormony, ale oddziałuje na mechanizmy metaboliczne, by trwale zmienić aktywność komórek tłuszczowych.

Mechanizm działania nowego leku opiera się na termogenezie, czyli naturalnym wytwarzaniu ciepła przez organizm. Tym razem jednak nie poprzez znaną wcześniej brunatną tkankę tłuszczową, lecz znacznie powszechniejszą białą tkankę tłuszczową, która zwykle tylko magazynuje kalorie. Substancja aktywna leku  aktywuje szlak metaboliczny oparty na kreatynie – zamiast klasycznego białka UCP1. W praktyce oznacza to, że komórki tłuszczowe zaczynają pracować ciężej i zużywać więcej energii, nawet kiedy odpoczywamy.

Kluczową rolę odgrywa tutaj enzym AGAT. Gdy lek wiąże się z tym enzymem, przyspiesza cały proces spalania tłuszczu. Co istotne, to trwałe wiązanie, co oznacza, że efekt działania może się utrzymywać długo, nawet po pojedynczej dawce. 

Jednak tak trwałe "programowanie metaboliczne" wiąże się również z ryzykiem. Naukowcy będą musieli zbadać, czy SANA nie wiąże się przypadkiem również z innymi białkami, co mogłoby wywołać niezamierzone zmiany biologiczne. Te kwestie będą analizowane w dłuższych badaniach. Badania kliniczne fazy II z udziałem ludzi, które obejmą większą grupę uczestników – w tym dorosłych z cukrzycą typu 2 – mają rozpocząć się pod koniec 2025 roku.

Poradnik Zdrowie Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki