Młody tata skarżył się na ból głowy i nudności. 2 tygodnie później już nie żył

2023-10-03 16:32

25-letni Jousha zaczął podupadać na zdrowiu. Dwa objawy dawały się szczególnie we znaki – ból głowy i wymioty. Mężczyzna nie ignorował sygnałów, które wyraźnie wysyłał mu organizm. Niestety, właściwa diagnoza przyszła zbyt późno. Zmarł dwanaście dni później w szpitalu.

Młody tata skarżył się na ból głowy i nudności. 2 tygodnie później już nie żył
Autor: Getty Images Młody tata skarżył się na ból głowy i nudności. 2 tygodnie później już nie żył

Brytyjczyk Jousha Warner mieszkał w południowo-wschodnim Londynie. Spełniał się w roli młodego ojca. Każdą wolną chwilę uwielbiał spędzać ze swoim synkiem Andrew. Niestety, mężczyzna zaczął mieć poważne problemy zdrowotne.

Na czym polega tomografia komputerowa?

Zmagał się z dwoma objawami

Coraz częściej młody tata uskarżał się na bóle głowy, którym towarzyszyły wymioty. Dolegliwości uległy nasileniu w ciągu dwóch tygodni. Mężczyzna wylądował w szpitalu Dartford and Gravesham NHS Trust, gdzie lekarze wykonali mu tomografię komputerową. Padła pierwsza diagnoza. Lekarze uznali, że takie objawy dawało zapalenie wyrostka robaczkowego.

25-latek został przewieziony na blok operacyjny. Przeszedł zabieg, który polegał na usunięciu narządu, będącego częścią jelita grubego, dokładniej jelita ślepego. Po krótkiej hospitalizacji Jousha został wypisany do szpitala. Tego samego dnia, kilka godzin później, został ponownie przywieziony do szpitala. Bardzo źle się czuł.

Mężczyzna przeszedł kolejną tomografię komputerową. Na skanach miała być widoczna nieprawidłowość w mózgu 25-latka. Lekarze jednak stwierdzili, że to błąd komputera i nie mieli powodu, by zatrzymać pacjenta na obserwacji. Odesłali go z kwitkiem do domu.

Wykryto u niego najgorszy guz mózgu

Kilka tygodni później Jousha stracił przytomność. Gdy znalazł się po raz trzeci w szpitalu, w końcu dowiedział się, co jest źródłem jego dolegliwości. Lekarze wykryli u niego glejaka o najwyższym stopniu złośliwości.

Nowotwór był zlokalizowany między dwiema połowami mózgu. W większości przypadków zwykle trudny jest w leczeniu, co zmniejsza szanse pacjenta na pełne wyzdrowienie.

Symptomy, jakie daje glejak, zależą przede wszystkim od lokalizacji guza oraz jego wielkości. Wśród tych najczęstszych objawów wymienia się m.in. bóle głowy, zaburzenia chodu, zmęczenie, nudności czy osłabienie ramion i nóg. Średni czas przeżycia pacjenta ze złośliwym glejakiem mózgu wynosi 12,6 miesiąca.

Zdecydowanie krócej było w przypadku Joushy. Lekarze przekazali mu, że zostało mu trzy miesiące życia. Śmierć przyszła jednak o wiele szybciej. Młody tata zmarł 12 dni po usłyszeniu diagnozy.

Osierocił małego synka

Nagła śmierć Joushy była ciosem dla rodziny. Jego matka 25-latka w rozmowie z mediami, że "tak bardzo kochał swojego synka”. - Widok Andrew, który pyta, gdzie jest jego tata, rozdziera mi serce" – dodała.

Zrozpaczona rodzina wspomina go jako wspaniałego i kochającego człowieka. Chce też dowiedzieć się, czy nie doszło do zaniedbania ze strony szpitala. Dyrekcja placówki wszczęła postępowanie wyjaśniające.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki