Księżna Kate kłamała w oświadczeniu? Lekarz mówi jasno: Pozbawione medycznego sensu
W ostatnim czasie sytuacja zdrowotna Kate Middleton jest dość skomplikowana. Początkowo zapewniano, że przeszła planowaną operację brzucha. Później dementowano pogłoski na temat raka, a ostatecznie okazało się, że nowotwór to prawda. Pewien lekarz ma jednak zastrzeżenia do oświadczenia księżnej. Uważa, że jej słowa nie obrazują prawdy.
Choć z pozoru mogłoby się wydawać, że temat księżej Kate jest już zamknięty, to jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. Jej ostatnie słowa przeanalizował pewien lekarz i jego zdaniem członkini rodziny królewskiej mija się z prawdą. Sprawdzamy, o co dokładnie chodzi specjaliście.
Kate Middleton kłamie? Lekarz wskazuje, co się nie zgadza
Podczas jednego z wejść na antenę CNN, profesor medycyny na Uniwersytecie Jerzego Waszyngtona w USA, Jonathan Reiner wyjaśnił w rozmowie z Andersonem Cooperem, dlaczego jego zdaniem informacje na temat księżnej Kate nie są prawdziwe.
Otóż zdaniem lekarza wiadomość, którą wystosowała Middleton, nie ma uzasadnienia medycznego. Chodzi o fakt jakoby nowotwór został wykryty po tym jak księżna przeszła poważną operację.
- Z całym szacunkiem do rodziny królewskiej, ale tego rodzaju oświadczenie jest pozbawione medycznego sensu. Kiedy ludzie przechodzą rozległą operację, nie są poddawani "operacji rozpoznawczej", wszystkie te zabiegi poprzedzają rozległe badania obrazowe, takie jak tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny. Tak więc zespół chirurgiczny miałby bardzo dobre rozeznanie co do tego, co może być problemem, a to zostałoby ustalone w trakcie diagnostyki - wyjaśnia profesor.
Reiner dodał, że podczas zabiegu pobierany jest wycinek tkanki, który poddaje się badaniom histopatologicznym. A wyniki warunkują zakres faktycznego przebiegu operacji. A zatem zdaniem lekarza bardzo prawdopodobnym jest fakt, że już w trakcie wspomnianej operacji chirurdzy mieli świadomość powodu przeprowadzenia zabiegu, a wycinek potwierdził te założenia.
Stąd w jego opinii już wcześniej podejrzewano, co jest przyczyną problemów zdrowotnych, a diagnozę potwierdziły wyniki histopatologii wykonanej w trakcie operacji.
Księżna Kate ma raka. Krótka retrospekcja
16 stycznia księżna Kate przeszła planową operację brzucha. Takie informacje obiegły świat i wszystko wydawało się jasne. Co więcej, rzecznik rodziny królewskiej zapewniał, że żona księcia Wiliama czuje się dobrze i powoli wraca do zdrowia.
Ludzi jednak niepokoił fakt, że Kate wciąż przebywa w szpitalu. Pojawiły się pogłoski, że powodem jej nieobecności na salonach jest wykrycie nowotworu. Niemniej Pałac Kensington odrzucił te doniesienia i zaprzeczył, jakoby księżna miała raka.
Aż tu nagle kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym to Kate Middleton osobiście dziękuje za wsparcie i informuje, że choć w styczniu odbyła się operacja, a w jej trakcie wykluczono raka, to jakiś czas później badania wykazały co innego.
Ostateczna diagnoza, potwierdzająca nowotwór sprawiła, że Kate poddała się chemioterapii zapobiegawczej. Przyznała, że to dla niej duży szok, ale wraz z mężem robią wszystko, aby wszystko przebiegało w prywatnym zaciszu, dla dobra najmłodszych członków rodziny. Nie wiemy nadal o jakim rodzaju nowotworu mowa. Ta kwestia nie została podana do wiadomości publicznej.