Koronawirus był wśród nas już od lat?! Można to sprawdzić!

2020-04-17 18:13

Naukowcy zaczynają podejrzewać, że koronawirus i inne, nieznane jeszcze, groźne wirusy są z nami od lat. Uważają też, że takich sytuacji jak ta może być więcej. Ich zdaniem ma to związek ze szczepieniami na grypę, które stają się coraz popularniejsze. I nie, nie chodzi o to, ze szczepienia wywołują koronawirusa. Przynajmniej nie w taki sposób, jak chcieliby tego zwolennicy teorii spiskowych.

Koronawirus był wśród nas już od lat?! Można to sprawdzić!
Autor: Getty Images Gdyby nie szczepienia na grypę, moglibyśmy nigdy nie odkryć koronawirusa?

Im dłużej trwa pandemia koronawirusa, tym więcej naukowcy mają danych. Ostatnio zaczęli się właśnie zastanawiać nad rolą szczepień przeciw grypie w rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

- Być może pandemię udałoby się powstrzymać, gdyby więcej osób szczepiło się na grypę - uważa Jason Kindrachuk, profesor epidemiologii z University of Manitoba.- Wtedy szybciej wykrywalibyśmy nowe wirusy i mielibyśmy więcej czasu na przygotowanie się do walki z nimi.

Bo zdaniem ekspertów, koronawirus prawdopodobnie krążył po świecie znacznie wcześniej niż od grudnia 2019 r. Ale został pomylony z grypą.

Koronawirus a szczepienia przeciwko grypie

Pojawiły się głosy przeciwników szczepień oraz zwolenników teorii spiskowych, że to szczepienie przeciwko grypie spowodowało pandemię koronawirusa, zwiększając podatność zaszczepionych na grypę na atak koronawirusa. Jednak jest to błędne myślenie, również zdaniem ekspertów WHO. Nie ma żadnych podstaw, żeby wyciągać tego typu wnioski.

Po prostu jeśli ktoś był zaszczepiony przeciwko grypie, to nie można jego choroby przypisywać grypie, jak to miało miejsce do tej pory.

Koronawirus daje większość objawów takich jak grypa - najczęściej to kaszel, gorączka, duszności, zazwyczaj brak kataru. To powoduje, że bez specjalnych testów trudno te choroby w początkowej fazie odróżnić.

Szczepienia na grypę w walce z koronawirusem

- Gdyby więcej osób zostało zaszczepionych przeciwko grypie, to nagły wzrost zachorowań na nią szybciej zaalarmowałby odpowiednie służby - uważa Jason Kindrachuk, profesor epidemiologii z University of Manitoba. - Biorąc pod uwagę, że zarówno Covid-19, jak i grypa mają podobne wczesne objawy choroby, informacja o tym, że pacjent był szczepiony przeciw grypie przyspieszyłaby szukanie innych przyczyn jego choroby. W efekcie szybciej mielibyśmy szansę wykrywać nowe patogeny i szukać sposób na ich leczenie.

Swoją drogą ciekawe, ile jeszcze innych wirusów podszywało się do tej pory bezkarnie pod grypę? Możemy się tego dowiedzieć jedynie wtedy, gdy odsetek osób szczepiących się na grypę znacząco wzrośnie.

Na podstawie The Guardian.com

Przeczytaj też:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki