Hit Netfliksa krytykowany przez dziennikarza po przeszczepie. "Błędów i niedoróbek jest tu multum"

2022-07-11 10:16

Wątki medyczne w filmach i serialach to kwestie delikatne. Wszelki nieścisłości oraz błędy kreują rzeczywistość, która może być krzywdząca zarówno dla widza, jak i osoby mierzącej się z danym problemem zdrowotnym. Dziennikarz Adam Siennica, który ma za sobą przeszczep nerki, ocenia główny wątek poruszony w nowej produkcji Netfliksa.

Hit Netfliksa krytykowany przez dziennikarza po przeszczepie. Błędów i niedoróbek jest tu multum
Autor: YouTube

Adam Siennica, zastępca redaktora naczelnego serwisu naekranie.pl, wytyka nieścisłości zawarte w polskim serialu "Królowa", w którym poruszany jest wątek transplantacji. Dziennikarz ma za sobą przeszczep nerki, dlatego wie, jak negatywny wpływ na Polaków może mieć ukazywanie w ten sposób tak ważnego wątku medycznego. Wiedza na temat transplantacji w naszym kraju jest znikoma.

Dane CBOS z 2021 r. wykazały, że prawie 75 proc. Polaków popiera transplantację narządów. Jednak niewiele osób wie, jak w praktyce wygląda przygotowanie i cała procedura związana z przeszczepieniem narządów. Dlatego ukazywanie i traktowanie tematów tak istotnych po macoszemu, wprowadza wielu odbiorców w błąd. Co realnie ma wpływ na ich podejście do tematu, a także negatywnie odbija się na osobach walczących z nieuleczalnymi schorzeniami i czekającymi na przeszczep.

Gadaj Zdrów: Pani Grażyna oddała nerkę mężowi. „Moja radość była chyba większa niż jego”

Serial a realia

Poruszonym w "Królowej" wątkiem medycznym jest przeszczep nerki. Ojciec, który nigdy nie poznał swojej córki, wraca po latach do kraju, ponieważ jego potomkini potrzebuje nerki. Główna bohaterka jest przedstawiona jako osoba niemająca sił, schorowana. Adam Siennica podkreśla, że w serialu "błędów i niedoróbek jest tu multum".

Jednym z pierwszych błędów popełnionych przez twórców na rzecz fabuły, jaki zauważa dziennikarz, jest pominięcie aspektu związanego z dializami. Osoba ze schyłkową niewydolnością nerek kilka razy w tygodniu musi być dializowana, czyli podłączona do specjalnego urządzenia, które oczyszcza jej organizm i krew z toksyn. A bohaterka jest przedstawiona jako osoba, która bez przeszczepu nie przeżyje. W rzeczywistości przeszczepienie nerki ma na celu poprawę funkcjonowania z chorobą, ponieważ chorzy mogą być dializowani latami.

Redaktor podkreśla banalność przeszczepu ukazaną w serialu. Siennica napisał: "Ciągłe chodzenie na skróty to fatalna decyzja, która w takich historiach nigdy nie powinna mieć miejsca. Dla scenarzystów przeszczep to coś zbliżonego do wyrwania zęba: raz, dwa i do domu. Szkoda, że w rzeczywistości nie jest to takie proste".

Publicysta zwraca uwagę na wiek dawcy, który nie został doprecyzowany, ale zdaniem eksperta "wydaje się naciągany". Bardzo rzadko starsza osoba może zostać dawcą. Określa to nawet ustawa transplantacyjna, która zakłada, że jednym z najważniejszych przeciwwskazań do zabiegu jest wiek powyżej 65 r.ż.

Kolejnym tematem, na który zwraca uwagę dziennikarz, jest uproszczenie kwalifikacji potencjalnego dawcy. Siennica podkreśla, że w rzeczywistości taka procedura trwa około dwóch miesięcy i opiera się na specjalistycznych konsultacjach i badaniach. Serial ukazuje to zupełnie inaczej – trwa chwilę i zmienia się z godziny na godzinę.

W opinii Siennicy najgorszym aspektem przedstawionym w serialu jest zgoda na przeszczep. W dziele Netfliksa jest to przedstawione niejednoznacznie, co sugeruje nawet, że biorca nie wyraża zgody na operację. Realia wymagają zgody na piśmie zarówno od biorcy, jak i od dawcy.

Zachowanie pacjentki po przeszczepie to kolejne wypaczenie. Bohaterka lekceważąco podchodzi do swojej rekonwalescencji. Jedna scena przedstawia nawet spożywanie alkoholu.

Siennica w artykule przytacza własne doświadczenia: "Dwadzieścia lat temu, gdy byłem po przeszczepie, jeden z profesorów powiedział mi, aby lepiej w ogóle nie pić alkoholu, jeśli chce się cieszyć dobrym zdrowiem jak najdłużej. Życie po przeszczepie wraca do normalności, ale jednak nie jest takie, jak u zdrowego człowieka. Trzeba o siebie dbać, bo przeszczep nie jest na zawsze; nasza rzeczywistość to nie science fiction czy serial Netflixa".

Negatywny wydźwięk serialu

Dziennikarz dotarł także do nefrologa z gdyńskiej stacji dializ dra Klaudiusza Wojnarowskiego, który opisał, jak nieprawdziwe treści ukazywane w serialach, mają realny wpływ na jego pracę. Jednak najgorsze w tym wszystkim jest to, że takie obrazy mają wpływ na chorych i rodziny potencjalnych dawców. A u obu grup wywołują szereg wątpliwości.

U osób walczących ze schyłkową niewydolnością nerek może powodować dodatkowy stres, bo przecież główna bohaterka jest praktycznie na łożu śmierci, a bez nerki nie przeżyje. Zaś u dawców i ich rodzin - chociażby przez zachowanie głównej bohaterki - obawy, że narządy mogą trafić do osób, które wcale nie docenią daru, jaki niesie ze sobą przekazanie narządów.

A transplantacja może zmienić, a niekiedy uratować kilka ludzkich istnień np. w przypadku przeszczepienia serca lub wątroby. To niezwykle skuteczna metoda leczenia schyłkowej niewydolności narządów i jak podkreślają lekarze i pacjenci – daje szanse na nowe życie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki