Cholera w Polsce. Koniec kwarantanny pierwszej grupy pacjentów
Wiadomość o przypadku cholery u seniorki w Stargardzie zelektryzowała na chwilę opinię publiczną. Teraz pojawiają się głosy, że alarm być może był przedwczesny. Stan zdrowia osób objętych kwarantanną i nadzorem epidemiologicznym zdaje się to potwierdzać. Wciąż jednak nie wiemy, skąd wzięły się groźne bakterie.

14 z 26 osób zakończyło w środę 23 lipca kwarantannę. U żadnej nie występują objawy choroby – przekazała Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie. Na kwarantannę trafiły osoby, które miały kontakt z pacjentką z podejrzeniem cholery.
Pozostałe osoby skończą kwarantannę w kolejnych dniach – przekazał Paweł Mayko z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie.
W sobotę 19 lipca do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie trafiła pacjentka ze szpitala w Stargardzie, u której wykryto bakterię cholery. Badania toksyny cholery są jeszcze w toku. Na kwarantannę domową skierowano łącznie 26 osób, a 85 objęto nadzorem epidemiologicznym.
– Wszystkie osoby, które przebywały i przebywają na kwarantannach, i te, które objęte są nadzorem epidemiologicznym, nie zgłosiły pogarszającego się stanu zdrowia czy też niepokojących objawów – powiedział Mayko.
Cholera w Stargardzie - o co chodzi
Przypadek cholery u starszej kobiety w Stargardzie potwierdziły dwa niezależne laboratoria. Służby sanitarne szukają źródła choroby. Pacjentka ani nikt z jej bliskich nie wyjeżdżał za granicę. Stan pacjentki z podejrzeniem cholery jest wciąż określany jako stabilny.
Poprzedni przypadek cholery w Polsce zanotowano w 2019 r. w Świnoujściu. Epidemia, która pochłonęła tysiące ofiar (wg niektórych źródeł nawet pół miliona) miała miejsce na terenach polskich w XIX wieku.
Te szczepienia trzeba powtarzać, jeśli chcesz ochrony
Cholera - co to za choroba
Cholera jest wysoce zakaźną chorobą wywoływaną przez bakterię przecinkowca cholery. Szerzy się epidemicznie poprzez wodę zakażaną przez chorych i nosicieli.
Jej głównym objawem jest ostra, wodnista biegunka i wymioty prowadzące do odwodnienia organizmu. Bez odpowiedniej terapii może szybko doprowadzić do śmierci. Chorobę tę leczy się antybiotykami.
Przed cholerą chroni szczepionka, ale nie jest zalecana w Polsce osobom, które nie planują wyjazdu na tereny zagrożone cholerą, np. do Etiopii.
Sama obecność bakterii u człowieka nie oznacza jeszcze poważnego zagrożenia. To konkretne szczepy bakterii, takie jak Vibrio cholerae O1 i O139, które produkują toksynę, odpowiadają za wywoływanie cholery. Z jakim szczepem mamy do czynienia w Stargardzie wciąż jeszcze nie wiemy.
Okres wylęgania choroby wynosi do 5 dni.
O pacjentce chorej na cholerę informował Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny. Później była już ministra zdrowia Izabela Leszczyna uspokajała, ze dopóki nie będzie potwierdzenia obecności toksyny u pacjentki, trudno ocenić, na ile poważna jest sytuacja z cholerą.
