Uwaga na sfałszowane leki! Dostępne są nie tylko przez internet!

2014-03-07 12:56

Mamba, Storm, Cobra – pod takimi kryptonimami Interpol prowadzi międzynarodowe operacje zwalczające proceder fałszowania leków. Interes jest niezwykle dochodowy, a zyski z niego porównywalne z tymi osiąganymi z handlu narkotykami czy bronią. Ten problem dotyczy także Polski...

Uwaga na sfałszowane leki! Dostępne są nie tylko przez internet!
Autor: thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. Ile fałszowanych leków jest na rynku?
  2. Leków fałszowanych nie da się odróżnić od legalnych
  3. Leki podrabiane najczęściej: suplementy na odchudzanie, tabletki antykoncepcyjne, antybiotyki
  4. Dlaczego leki podrabiane są groźne?
  5. Do leków ziołowych dodają substancje aktywne
  6. Skutki zażywania fałszowanych leków
  7. Interpol ściga nielegalne punkty sprzedaży leków

W prawie europejskim oraz w polskim nie ma jasnej i pełnej definicji sfałszowanego czy podrobionego suplementu diety. Nie wiadomo zatem, jak powinien być traktowany wyrób, który zawiera niedeklarowaną na opakowaniu substancję czynną lub jej analogi strukturalne. To naraża konsumentów na ogromne niebezpieczeństwo, poważne działania niepożądane, interakcje ze stale przyjmowanymi lekami itp. Problemy zdrowotne, które pojawiają się po zażyciu takich specyfików, nie są z nimi kojarzone, przez co postawienie właściwej diagnozy i leczenie jest znacznie utrudnione.

Ile fałszowanych leków jest na rynku?

Przez nasz kraj prowadzi szlak przemytu takich produktów na Zachód. Transport odbywa się głównie drogą pocztową. Towar jest pakowany w małe paczki, których z reguły nikt nie kontroluje. Informacje te potwierdza raport Europejskiej Agencji Celnej za 2012 r. Skromnie wyglądająca przesyłka, która zawiera kilkaset tabletek, zwykle bezpiecznie dociera do handlarza.

Blisko połowa leków kupowanych w internecie może być podrobiona. Coraz częściej proceder ten dotyczy nie tylko suplementów diety, lecz także leków ratujących życie

– Szacuje się, że około 50 proc. leków oferowanych w internecie to podróbki. Według WHO co setny lek na polskim rynku jest podrobiony, a Polacy wydają na fałszywki 100 mln zł rocznie. W globalnej skali wartość czarnego rynku podrabianych leków sięga 200 mld dol. Interpol wskazuje, że każdego roku z powodu zażywania podrobionych leków ginie około miliona osób – mówi agencji Newseria Biznes dr Natalia Daśko z Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Ani lekarz, ani farmaceuta, ani tym bardziej pacjent bez dogłębnych, specjalistycznych badań nie są w stanie odróżnić medykamentu sfałszowanego od prawdziwego.

Leków fałszowanych nie da się odróżnić od legalnych

Leki podrabiane z wyglądu niczym się nie różnią od oryginalnych. Fałszerze doskonale kopiują opakowania bezpośrednie (tzw. listki), opakowania zewnętrzne, hologramy itd. Oczywiście, najtrudniejsze jest podrobienie samego składu leku. Chociaż przestępcom jest wszystko jedno, co będzie w kapsułce, ale zdają sobie sprawę, że powinna ona jakoś działać. W wielu podrobionych lekach, zwłaszcza gdy planuje się ich sprzedaż na rynkach europejskich i interes ma być dochodowy przez dłuższy czas, znajduje się substancja aktywna. Jeżeli produkt jest przeznaczony do krajów afrykańskich, azjatyckich czy Ameryki Południowej, to w większości z nich w ogóle nie ma substancji o właściwościach leczniczych. A co jest? W tabletkach są same wypełniacze, a w zastrzykach – po prostu woda; dobrze, jeśli bez bakterii.

Leki podrabiane najczęściej: suplementy na odchudzanie, tabletki antykoncepcyjne, antybiotyki

Leki drogie i tanie, te sprzedawane na receptę i dostępne bez niej. Najczęściej fałszuje się antybiotyki, szczepionki, leki przeciw malarii, przeciwastmatyczne, tabletki antykoncepcyjne, leki przeciwbólowe, kardiologiczne, a od niedawna również cytostatyki. Obiektem zainteresowania fałszerzy są często także popularne leki, jak np. aspiryna.

W 2013 r. we Francji skonfiskowano 1,2 mln tabletek aspiryny – produktu, który w ogóle nie zawierał substancji czynnej. W USA natomiast trzykrotnie skonfiskowano partię produktu, który zawierał tylko wodę, a miał zastępować dobry, skuteczny i powszechnie stosowany lek onkologiczny.

W Europie zaś wśród najczęściej sprzedawanych fałszywek są suplementy diety, w tym środki odchudzające, zwiększające potencję oraz sterydy przyjmowane przez kulturystów. W latach 2012–1013 w Europie zostało przeprowadzone pierwsze badanie rynku (legalnego i nielegalnego) suplementów diety na odchudzanie. Wykonano analizy 370 produktów, z czego aż 174 (47 proc.) zawierało niedeklarowane, aktywne substancje farmaceutyczne.

Sibutraminę (pochodna amfetaminy, hamuje łaknienie, wycofana z obrotu w 2010 r., ponieważ zwiększa ryzyko zawału serca) i jej analogi znaleziono w 126 suplementach, fenyloftaleinę (środek przeczyszczający) – w 31 produktach, sildenafil (lek na zaburzenia potencji) i jego analogi – w 13. Prócz tego zidentyfikowano 29 innych aktywnych substancji farmaceutycznych, w tym szczególnie niebezpieczne substancje aktywne leków przeciwcukrzycowych (metformina i rimonabant), które mogą wywołać hipoglikemię, a nawet śpiączkę cukrzycową.

Ważne

Zakup leków aptece nie daje gwarancji

Na polskim rynku dostępnych jest ponad 10 tys. suplementów diety. To ogromna grupa środków, zważywszy że leków mamy ok. 16 tys. Produkty te zawierają łącznie ponad 500 składników. Stosowanie wielu z nich nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia. Większość produktów roślinnych, odżywek i suplementów diety nie jest badana pod względem jakości zastosowanych składników. Inspekcja sanitarna sprawdza jedynie czystość mikrobiologiczną, obecność metali ciężkich i – jeżeli suplement zawiera rośliny – pestycydów. W 2010 r. Narodowy Instytut Leków przebadał 39 suplementów, w 2011 r. – 66, a w 2013 r. – 8. I tak w 2010 r. sfałszowanych lub niezgodnych z deklaracją było 80 proc. suplementów, w 2011 r. – 20 proc., a w 2013 r. – 50 proc. Problem jest tym poważniejszy, że środki te były kupione w aptekach, a nie przez internet czy na bazarze.

Dlaczego leki podrabiane są groźne?

Źródło: biznes.newseria.p

To ci się przyda

Lekarstwa z internetu

Dziś bez wychodzenia z domu można kupić wszystko, także produkty lecznicze, wyroby medyczne i suplementy diety. Wszechobecne reklamy zachęcają do kupowania różnych preparatów, suplementów czy leków, które cudownie odmienią nasze życie i poprawią zdrowie. Sztucznie podsycany popyt gwarantuje nie tylko duże zyski legalnym wytwórcom, ale także przestępcom fałszującym leki. Globalna analiza ekonomiczna branży Consumer Health za lata 2011–2012 wykazuje, iż na suplementy i odżywki wydajemy łącznie więcej niż na leki OTC i ziołowe, czyli ok. 90 mld dolarów. Na podobną kwotę ocenia się też światowy rynek sfałszowanych i podrobionych produktów leczniczych. Internetowy biznes kwitnie i stale się rozwija. Według informacji Interpolu, najwięcej stron internetowych mają nielegalne e- -apteki i sklepy w USA (45 proc.). Na drugim miejscu jest Rosja (20 proc). Na kolejnych znajdują się: Niemcy (15 proc.), Wielka Brytania (6 proc.), Holandia (5 proc.), Białoruś, Mołdawia, Ukraina, Rumunia (4 proc.), Luksemburg (3 proc.). W Polsce taki status ma 2 proc. stron. Sprzedawcy oferują sfałszowane i podrobione produkty lecznicze oraz suplementy diety. Łącznie jest to ok. 54 tys. domen i 347 mln adresów stron internetowych.

Do leków ziołowych dodają substancje aktywne

W środkach na potencję fałszowana jest głównie substancja aktywna z popularnego i legalnego środka, czyli sildenafil lub jego analogi strukturalne. Większość zainteresowanych jest przekonana, że zażywa preparat ziołowy, bo o obecności substancji czynnej nie ma informacji na opakowaniu. Do fałszywych środków odchudzających reklamowanych jako ziołowe dodaje się zwykle wspomnianą już sibutraminę, związek psychotropowy, który blokuje ośrodek głodu w mózgu. Taki preparat działa, ale jest obarczony poważnymi działaniami ubocznymi. Powoduje m.in. kołatanie serca, skoki ciśnienia krwi, depresję, uzależnienie i głód narkotyczny. Do środków odchudzających coraz częściej dodawane są też leki przeciwcukrzycowe (przyspieszają metabolizm glukozy) i fenoloftaleina (silnie przeczyszcza).

Skutki zażywania fałszowanych leków

W ostatnich latach w krajach UE odnotowano ponad 20 udokumentowanych przypadków śmierci z powodu stosowania sfałszowanych produktów roślinnych i suplementów diety. Niezwykle groźne dla zdrowia są – ostatnio dodawane do fałszywych suplementów – analogi strukturalne, czyli nowe związki chemiczne, które od substancji pierwotnej różnią się np. jednym atomem węgla czy siarki. Działają bardzo podobnie do oryginałów lub znacznie silniej. Stąd jeszcze poważniejsze działania niepożądane. Dotychczas zidentyfikowano 50 takich analogów, a ciągle powstają nowe, trudne do wykrycia. Drugi powód używania analogów jest taki, że w suplemencie nie może być substancji aktywnej, np. sildenafilu, ponieważ jest on zarejestrowany jako lek i handel nim jest nielegalny. Analog nie jest aktywną substancją leczniczą, więc nie podlega zasadom prawa farmaceutycznego...

Interpol ściga nielegalne punkty sprzedaży leków

Zorganizowana w 2013 r. przez Interpol Operacja Pangea skierowana przeciwko nielegalnym e-aptekom i e-sklepom oferującym podrobione produkty lecznicze zakończyła się wielkim sukcesem. Wartość leków skonfiskowanych w ciągu jednego tygodnia trwania akcji oszacowano na co najmniej 41 mln dolarów. W tym czasie w Polsce przechwycono 2100 tabletek i ampułek oraz 4,5 kg proszku, z którego miały powstać kolejne „leki”.

Fałszowaniem i rozprowadzaniem nielegalnych leków coraz częściej zajmują się grupy mafijne, które widzą w tym nie tylko znakomity finansowo, ale i całkiem bezpieczny biznes. Zysk jest co najmniej taki sam jak z handlu narkotykami, a kary – niewspółmiernie niższe. Za handel narkotykami w wielu krajach trafia się za kratki na 10–15 lat. Za handel sfałszowanymi lekami idzie się do wiezienia na rok lub płaci niewielką grzywnę.

W tekście wykorzystano fragmenty artykułu Anny Jarosz z miesięcznika "Zdrowie".