Grupa krwi, geny, piwo. Co naprawdę przyciąga komary i dlaczego to takie ważne?

2025-10-06 11:21

Bycie jedynym celem dla komarów podczas spotkania ze znajomymi jest frustrująco znajome dla wielu osób. To, co przyciąga komary, to złożona mieszanka czynników genetycznych, zapachu skóry, a nawet tego, co pijemy. Okazuje się jednak, że zrozumienie tych mechanizmów jest dziś ważniejsze niż kiedykolwiek, ze względu na rosnące zagrożenie egzotycznymi dotychczas chorobami.

Komar tygrysi z charakterystycznymi biało-czarnymi paskami na tle ludzkiej skóry, przygotowujący się do ukąszenia, co symbolizuje rosnące zagrożenie chorobami takimi jak denga w Europie i Polsce. Dowiedz się, co przyciąga te owady, na Poradnik Zdrowie.
Komar tygrysi z charakterystycznymi biało-czarnymi paskami na tle ludzkiej skóry, przygotowujący się do ukąszenia, co symbolizuje rosnące zagrożenie chorobami takimi jak denga w Europie i Polsce. Dowiedz się, co przyciąga te owady, na Poradnik Zdrowie.
  • Państwowa Inspekcja Sanitarna potwierdziła pierwsze lokalne przypadki zakażeń dengą i chikungunyi w Polsce
  • Badania na bliźniętach sugerują, że geny mogą w 67% decydować o tym, czy jesteś magnesem na komary
  • Posiadanie grupy krwi 0 czyni cię znacznie bardziej atrakcyjnym celem
  • Eksperyment naukowy ujawnia, że wypicie piwa może zwiększyć twoją atrakcyjność dla komarów o 44%
  • Zaskakująco skutecznym sposobem na zniechęcenie owadów jest aplikacja kremu z filtrem przeciwsłonecznym

Co przyciąga komary? Geny, grupa krwi i zapach skóry

Zastanawiasz się czasem, dlaczego na wieczornym grillu komary wydają się atakować wyłącznie ciebie, ignorując pozostałych gości? Okazuje się, że nie jest to przypadek, a za tą selekcją stoją konkretne czynniki biologiczne, na które często nie mamy wpływu. Jak informuje portal Science.org, pierwszym sygnałem przyciągającym komary jest wydychany przez nas dwutlenek węgla, który te owady potrafią wyczuć nawet z odległości 60 metrów.

Kolejnym wabikiem jest ciepło naszego ciała. Według danych przytoczonych przez serwis GoodRx, osoby, których skóra jest naturalnie cieplejsza (a ociepla się np. w trakcie wysiłku fizycznego lub w czasie ciąży), stają się dla komarów znacznie bardziej atrakcyjnym celem. Co ciekawe, badania na bliźniętach, sugerują, że geny mogą odpowiadać nawet za 67% naszej „atrakcyjności” dla komarów.

Poza ogólnymi sygnałami, takimi jak ciepło czy oddech, komary kierują się bardziej subtelnymi wskazówkami, jak grupa krwi czy indywidualny skład mikroorganizmów na naszej skórze. Badanie opisane w „American Journal of Entomology”, a przytoczone przez Our Blood Institute, wykazało, że komary tygrysie (Aedes aegypti) znacznie chętniej lądowały na karmnikach z krwią grupy 0 niż z jakąkolwiek inną, a najmniej interesowała je grupa A.

Równie ważny okazuje się nasz mikrobiom skóry (czyli unikalna dla każdego z nas warstwa pożytecznych bakterii). Jak podaje „The Times of India”, osoby będące prawdziwym magnesem na komary często mają na skórze wyższy poziom kwasów karboksylowych - związków chemicznych, które dla komarów pachną jak zaproszenie na posiłek. Zgodnie z publikacją na łamach czasopisma „Nature”, to właśnie ten osobisty „podpis zapachowy” sprawia, że dla komarów możemy być apetycznym celem przez całe życie.

Gadaj Zdrów: “Pacjenci pytają, czy komar może przenieść zakażoną krew”. Lekarka mówi o niewiedzy związanej z HIV

Piwo przyciąga komary, a krem z filtrem je odstrasza

Nasze nawyki również mogą mieć znaczenie, co pokazało nietypowe badanie terenowe przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Radboud podczas festiwalu muzycznego w Holandii. Jak donosi serwis Medical Xpress, eksperyment z udziałem ponad 500 osób przyniósł jasne wnioski. Okazało się, że uczestnicy, którzy niedawno wypili piwo, byli o 44% bardziej kuszący dla komarów niż osoby, które nie spożywały alkoholu. Podobny wzrost atrakcyjności zaobserwowano u osób używających konopi oraz tych, które poprzedniej nocy spały w niewielkiej odległości od innego człowieka. Warto jednak pamiętać, że badanie to, ze względu na swój plenerowy charakter, miało mniejszą kontrolę laboratoryjną niż standardowe eksperymenty, a jego uczestnicy to głównie ludzie młodzi, co może nie odzwierciedlać w pełni całej populacji.

To samo badanie przyniosło jednak również bardzo praktyczną wskazówkę. Aplikacja kremu z filtrem przeciwsłonecznym okazała się zaskakująco skutecznym sposobem na zniechęcenie owadów, zmniejszając atrakcyjność dla komarów o blisko połowę. Potwierdza to, jak dużą rolę odgrywają substancje chemiczne znajdujące się na naszej skórze.

Złożoność preferencji komarów ilustrują także inne odkrycia. Analizy dostępne w internetowej bazie naukowej PubMed Central (PMC) wykazały, że owady te potrafią zmieniać swoje upodobania kolorystyczne w zależności od zapachu, na przykład w obecności aromatów kwiatowych chętniej lecą w stronę zieleni. Aby lepiej zrozumieć te skomplikowane zachowania, naukowcy z Johns Hopkins University zbudowali nawet największą na świecie „arenę zapachową” wielkości lodowiska, która pozwala na obserwację owadów w warunkach zbliżonych do naturalnych.

Denga i chikungunya już w Polsce. Czy musimy obawiać się lokalnych zakażeń?

Polska, mimo klimatu umiarkowanego, nie jest całkowicie wolna od problemu chorób przenoszonych przez komary. Jak informuje portal Dimedic, najpowszechniejszym gatunkiem w naszym kraju jest komar widliszek (Anopheles maculipennis), który w cieplejszych rejonach świata odpowiada za przenoszenie malarii. Na szczęście polskie osobniki nie są nosicielami zarodźców tej choroby. Mimo to co roku diagnozuje się w Polsce około 40 przypadków malarii, jednak wszystkie są „przywożone” z podróży zagranicznych. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, od początku tego roku do lipca odnotowano także 14 przypadków zakażenia wirusem chikungunya u osób powracających z egzotycznych wyjazdów.

Najbardziej niepokojącym sygnałem są jednak pierwsze lokalne zakażenia, które do tej pory kojarzyły nam się wyłącznie z tropikami. Zgodnie z oficjalnym komunikatem Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Brodnicy, w tym roku w tamtejszym powiecie zarejestrowano pojedyncze, rodzime przypadki dengi i chikungunyi (obie to choroby wirusowe objawiające się m.in. wysoką gorączką i silnymi bólami stawów).

Zjawisko to wpisuje się w globalny trend, o którym informuje Stanford News, czyli migrację komarów na nowe tereny wskutek zmian klimatycznych. Dla przykładu, optymalna temperatura do przenoszenia wirusa dengi przez komara tygrysiego to 29°C. Poza tym polskie komary mogą przenosić dirofilariozę (chorobę pasożytniczą wywoływaną przez nicienie) oraz, choć ryzyko jest niewielkie, boreliozę. To wszystko pokazuje, że świadoma ochrona przed ukąszeniami staje się coraz ważniejsza, również w naszej szerokości geograficznej.

Zobacz galerię: Dziewięć miejsc na ciele, które najchętniej atakują komary i kleszcze

Poradnik Zdrowie Google News