Ten szczegół oszczędzi ci zatrucia pokarmowego. Zwróć uwagę, gdy kupujesz mięso

2023-05-12 14:23

Większość Polaków stoisko mięsne odwiedza kilka razy w tygodniu. Szynka na kanapkę, schab na niedzielny obiad czy parówki na kolację. Pięknie poukładane mięsa i idealnie pokrojone wędliny aż zachęcają do kupienia. Na co powinniśmy zwrócić uwagę kiedy ekspedientka podaje nam wędlinę?

mieso
Autor: getty images

Dr Karolina Kowalczyk w opublikowanym na TikToku nagraniu zwraca uwagę na kwestie bezpieczeństwa podczas zakupów na stoisku mięsnym. Lekarka porusza wiele kwestii dotyczących np. przechowywania produktów. Często można znaleźć również ciekawostki dotyczące innych produktów spożywczych.

Zdrowo Odpytani: Czarna lista dietetyka. Tych trzech produktów absolutnie nie jedz na śniadanie

Kupujesz wędliny na stoisku mięsnym? Patrz dokładnie!

Kupując wędliny w sklepie mięsnym czy na stoisku w supermarkecie koncentrujemy się głównie na tym, który kawałek szynki czy jaki rodzaj mięsa wybrać. Całą swoją uwagę skupiamy na wyglądzie mięsa, patrzymy czy nie jest zbyt tłuste, dopytujemy o świeżość. Często nic więcej nas nie interesuje. 

Dr Karolina Kowalczyk postanowiła wyczulić konsumentów, by zwrócili uwagę na jeszcze jedną kwestię. Powinniśmy obserwować czy personel nas obsługujący posiada rękawiczki ochronne.

Co jeszcze poza rękawiczkami?

Warto się również przyjrzeć, jak często personel zmienia rękawiczki. Ekspedientka, która właśnie kroiła ser żółty, zanim poda wędlinę powinna zmienić rękawiczki. Podobnie sera żółtego nie można podać w tych samych rękawiczkach, w których podawało się surowe mięso. Dlaczego to aż tak istotne? 

W surowym mięsie drobiowym mogą znajdować się bakterie, które zostaną przeniesione na wędlinę czy ser żółty, co może doprowadzić do zatrucia pokarmowego, Z kolei ser żółty zawiera wiele mikroorganizmów mających wpływ na jego zapach czy smak. 

Jeśli ekspedientka, zaraz po pokrojeniu sera dotknie wędlinę, dojdzie do kontaktu ze wspomnianymi mikroorganizmami, które mogą spowodować, że mięso popsuje się zdecydowanie szybciej np. już po dwóch dniach.