Psychologia
Psychologia bada mechanizmy, które rządzą ludzką psychiką i zachowaniem, a także analizuje wpływ zjawisk psychicznych na relacje międzyludzkie. Psychologia nie tylko próbuje odkryć wzorce zachowań, ale również pomóc ludziom, borykającym się z różnymi problemami. Jej nazwa pochodzi z języka greckiego i oznacza naukę o duszy. Jednak nie była znana w starożytności - termin ten powstał dopiero w XVI wieku.
W łóżku jak w kominku. Ogień szybko zgaśnie, jeśli się do niego nie dokłada. Namiętność trzeba podsycać - by trwała, potrzebuje porozumienia między partnerami, przyjaźni i wzajemnej troski. Jak rozpalić ogień w wieloletnim związku, jak uniknąć rutyny?
Jestem 40-letnią, bezdzietną panną i mam pozwolenie na pracę w zakładach pracy chronionej ze względu na znaczny stopień niepełnosprawności psychicznej z 1999 r., a wolność osobistą ograniczoną przez sąd, który nie chce bym miała własna rodzinę, a utrzymywała rodziców z renty socjalnej, gdyż są biedni i chorzy. Dlaczego mogę pracować, a w sprawy macierzyństwa i ślubu wtrącają się osoby trzecie, które zmuszają mnie do związków bez zobowiązań?
Jestem z chłopakiem już dwa lata w związku. Niby krótko, niby długo, ale przeżyliśmy kilka tragedii, jak i chwil idealnych. Rozmawiamy otwarcie o małżeństwie, dzieciach itp. Ale jest pewien problem: pierścionka jak nie było, tak nie ma. Chciałabym w końcu być przedstawiana jako jego narzeczona, nie dziewczyna. Tym bardziej że ostatnio wypłynęły z jego ust słowa, że może byśmy się postarali o dziecko. Chciałabym dostać w końcu ten pierścionek, tylko jakie sygnały mu dać, aby kleknął i zapytał? Oczywiście nie chodzi mi o ślub, tylko o coś w rodzaju stabilizacji i pewności. Co mam zrobić, aby nie mówić mu wprost, by nie pomyślał, że się narzucam i naciskam.
Od dziecka żyję w stresie, pamiętam moje nerwobóle głowy i okres odstresowania się. Ale ostatnio, od 3 miesięcy, żyję ciągle w takim stanie, że nie można ze mną normalnie porozmawiać, uciekam od ludzi, siedzę sam w mieszkaniu z zasłoniętymi oknami. Mam takie lęki, a co za tym idzie podupadam na zdrowiu. Ciągłe bóle kręgosłupa, głowy, następnie gardła, biegam od lekarza do lekarza, i nic. Strach mnie tak sparaliżował, że mam ochotę zostawić to wszystko i uciec.
Termin „telepatia” pochodzi z języka greckiego. Stanowi połączenie dwóch słów: tele, czyli „daleki” i patheia - „uczucie”. Według definicji, telepatia oznacza umiejętność wymiany myśli z innym człowiekiem, bez użycia jakiegokolwiek środka kontaktu. Na czym konkretnie ona polega i czy można wykształcić w sobie zdolność telepatii?
Szef zaproponował mi pracę w systemie zdalnym. I tak większość obowiązków wykonywałem bez większego nadzoru pracodawcy, bo zwykle liczył się efekt mojej pracy i terminowość, więc kiedy dowiedziałem się, że mogę pracę wykonywać w domu, a w biurze pojawiać się 3 razy w miesiącu na zebraniach zespołu, bardzo mnie to ucieszyło. Niestety moja koleżanka, która prowadzi własną działalność nastraszyła mnie, że praca w domu to nie jest taka bajka, jak mi się wydaje. Teraz zaczęłam zastanawiać się, czy skorzystać z oferty szefa. Na co powinienem zwrócić uwagę, rozważając przejście z etatu w biurze na zdalną pracę w domu?
Od 7 lat pracuję w dużej, międzynarodowej firmie i co raz częściej zastanawiam się nad zmianą pracy. W ostatnim roku kilka osób z mojego biura odeszło, po to by otworzyć własny interes. Spora część z tych osób zajęła się branżą bezpośrednio związaną z ich pasją, przekuwając ją w nowy zawód. Coraz częściej słyszę o tym, że najlepszym rozwiązaniem jest zacząć zarabiać na swoim hobby, ale przyznam, że trudno mi stwierdzić, co właściwie jest moją pasją. Skąd mam wiedzieć, jaką dziedziną mam się zająć, jeżeli zdecydowałabym się zrezygnować z pracy w korporacji?
Czy czteromiesięczne niemowlę odczuwa brak obecności rodzica?
Od kilku dni obserwuję u 4-letniego syna mimowolne ruchy-tiki nerwowe rękoma, coś podobnego do przeciągania, podnoszenia rączek na wysokość barku, występują z różną częstotliwością, czasem nawet kilka razy na minutę. Staram się zapewnić dobrą atmosferę i spokój, mimo to ruchy się powtarzają niezależnie od sytuacji. Syn chodzi do przedszkola, zdrowo się odżywia.
Miano "zrzędy" zwykle mężczyźni przypisują kobietom. Ale niektóre panie muszą stale znosić "muchy w nosie" swych partnerów. Niezależnie od przyczyn męskiego narzekania, związek z wiecznym malkontentem bywa trudny i wymaga od kobiety wiele siły i determinacji.
Złość jest problemem wtedy, gdy jej następstwem jest agresja. Ale nauczenie się wczesnego rozładowywania złości zahamuje jej destrukcyjne skutki. Aby opanować falę wzbierającej złości, trzeba ją sobie uświadomić, nazwać jej objawy, wyrazić tzw. "monity" i użyć "reduktorów". Jak to zrobić krok po kroku?
Jestem studentką, mam 19 lat. Ponad rok temu przyjaciółka dowiedziała się od koleżanki, że ta jest w niej zakochana. Zapytała, czy może spróbować ją pocałować, wielokrotnie do tego wracała. Twierdziła, że to mogłoby w czymś pomóc. Sprawdzić realność tego uczucia, zobaczyć swoją reakcję. Moja przyjaciółka oczywiście się nie zgodziła. Była dosyć przerażona sytuacją, nie wiedziała, co ma zrobić. Nie chciała jej odrzucać, ale zdawała sobie też sprawę z tego, że należy coś z tym zrobić. Przez jakiś czas się z nią nie spotykała, żeby to uczucie się nie pogłębiało, żeby jej przeszło. Jednak koleżanka ciągle szukała kontaktu z nią, a przyjaciółka nie umiała do końca go zerwać albo chociaż ograniczyć. Byłyśmy kiedyś w 3 na rekolekcjach, w czasie oglądania filmu trzymały się za ręce i głaskały. Przyjaciółka nie widziała i nadal nie widzi nic złego w takich zachowaniach, gdyż twierdzi, że to "po przyjacielsku", bez żadnych podtekstów. A koleżanka robi wszystko, żeby tylko gdzieś ją dotknąć, przytulić, być blisko. Widzę, że bardzo ją zaślepiła, ciągle kłamie, kombinuje i manipuluje w celu uzyskania tego, czego chce. Lubi być w centrum uwagi. Zawsze kiedy poruszam temat jej zachowania i ich "przyjaźni", wychodzi na to, że przesadzam i się czepiam. Zawsze broni koleżanki, usprawiedliwia ją. Niedawno się pokłóciły, przyjaciółka powiedziała mi, że miałam rację co do niej, że dała się wciągnąć w jej gierki i musi z tym skończyć. Jednak to nie nastąpiło.
Bardzo często kłócimy się przez tę koleżankę. Każda próba rozmowy na ten temat tak się kończy. To psuje naszą relację, na której mi zależy. Nie chcę jej zabraniać przyjaźni, ma do niej prawo. Nie chcę też rywalizacji, boję się odrzucenia. Może koleżanka daje jej coś, czego ja nie potrafię dać albo tego nie mam. Automatycznie czuję się gorsza. Kiedyś ta dziewczyna powiedziała mi, że wie, że przesadza i nie chce mieszać się pomiędzy mnie i przyjaciółkę i psuć naszej przyjaźni. Mimo to ciągle to robi.
Nie radzę sobie z tą sytuacją, czasami czuję nienawiść do ich obu. Staram się normalnie zachowywać w stosunku do niej, ale widzę jak cały czas patrzy się na przyjaciółkę. Mówi coś do wszystkich i od razu patrzy na jej reakcje. Zachowuje się właśnie jakby była zakochana. Nie wie, że ja o tym wiem. Nie wiem, jak powinnam spojrzeć na tę sytuację. Może rzeczywiście przesadzam i nie jestem obiektywna. Może jestem zazdrosna o przyjaciółkę, bo ona wybiera kogoś innego. Może brakuje jej jakiegoś przytulenia ode mnie i znajduje je u koleżanki. Tym bardziej jest to krzywdzące, bo nie spełniam oczekiwań, jestem kiepską przyjaciółką, ale mam problem z bliskością i akceptacją siebie. Zdarza mi się wycofać, zamknąć w sobie. Mówię przyjaciółce, żeby poszła do tamtej. Uważa, że może koleżance to przejdzie. Moim zdaniem ich spotkania, rozmowy, sms-y, ciągły kontakt ze sobą, jednak to uniemożliwia. Ciężko patrzeć na ich relacje, na chore podejście koleżanki. Ona chce być wszędzie, gdzie jest przyjaciółka. Cały czas wtrąca się między nas. Nic nie robi z tym swoim uczuciem, nie chce z nikim o tym porozmawiać. Jeszcze gdyby chciała, żeby to minęło... Wiem, że bardzo mnie to niszczy. Ta nienawiść, zazdrość... Czuję się bezradna. Jak powinnam się zachowywać? Mam "popierać" ich spotkania i dobre relacje? Czy jest możliwe, że dziewczynie samo to uczucie przejdzie? Dlaczego w ogóle się pojawiło? Nie wiem, co powinnam jeszcze dodać. Chciałam, żeby stworzył się w miarę jasny i zrozumiały obraz sytuacji.
Jest wiele metod, które mogą pomóc ci w codziennej walce z nałogiem nikotynowym. My przedstawiamy te najpopularniejsze. Która z nich będzie najwłaściwsza dla ciebie? Czy wybierzesz hipnozę, akupunkturę, a może nikotynową terapię zastępczą? Na to pytanie znajdziesz odpowiedź, jeśli wreszcie zdecydujesz się rzucić palenie.
Postanowienia noworoczne są najczęściej decyzją racjonalną. Po prostu wiemy, że już najwyższy czas rzucić palenie, zadbać o swoją dietę czy wreszcie zacząć uprawiać sport. Problem polega na tym, że nasze racjonalne myślenie jest słabsze niż motywy ukryte w nieświadomości, mające emocjonalne korzenie. Tak więc szanse, że nam się tym razem uda są małe, jeśli za naszym postanowieniem nie idzie głębsza motywacja. Prawdziwy cel wynika z pragnienia serca, wewnętrznego przekonania, że właśnie to jest nasza właściwa droga.
Jestem dojrzałym mężczyzną, a mentalnie czuję się młodzieńcem. Bo co to za wiek dla faceta... – żartuje Tomasz Stockinger, wysportowany, uśmiechnięty, pełen energii sześćdziesięciolatek.
Mam 22 lata, zdecydowałem się napisać dlatego, że czuję się wrakiem człowieka. Zaczynając od początku - moja historia jest bardzo długa i skomplikowana, więc może pominę szczegóły, zacząłem tracić nerwy, jedyną rzeczą w ostatnich miesiącach, która mnie uspokaja, jest alkohol. Od sierpnia tego roku podjąłem decyzję o wyprowadzeniu się od rodziców i życiu na własny rachunek. Wynajmuję mieszkanie jakieś 2 km od rodziców, raczej staram się nie mieć z nimi codziennego kontaktu, wspólnie z moim przyjacielem i jego (w tym momencie nie wiem czy byłą, czy już znowu obecną) dziewczyną, z którą też się zaprzyjaźniłem. Po około 2 miesiącach wspólnego mieszkania wychodziły sprawy, które nam nie pasują, od około 2 miesięcy ona chciała zerwać z moim przyjacielem i to zrobiła, ale on nie potrafił przyjąć do wiadomości tego i odpuścić, tylko cały czas nagabywał (pomimo że nie chciałem, siłą rzeczy zostałem wplątany w całą sytuację). Kiedy w końcu on odpuścił, doszło do tego, że wyjawiłem jej moją największą tajemnicę, mianowicie że zakochałem się w niej od pierwszego momentu, kiedy ją poznałem, ona jest strasznie trudną osobą, ponieważ choruje na borderline. Wiem, czym jest ta choroba, i wiem, że życie z taką osobą jest bardzo trudne.
Żeby odciąć nas wszystkich od tej sytuacji, postanowiłem zabrać ją na święta do mojej rodziny, gdzie spędzaliśmy razem bardzo dużo czasu, rozmawialiśmy, chodziliśmy na spacery i wtedy podczas tego wyjazdu miałem wrażenie, że ona też coś do mnie czuje i że coś może z tego wyjść. Kiedy byliśmy w kinie było mi zimno, powiedziałem jej o tym i ona się do mnie dosyć mocno przytuliła, było miło, kiedy wróciliśmy do domu, byliśmy sami, jakoś tak wyszło, że ona zaczęła mi robić masaż, ale w pewnym momencie przerwała, bo powiedziała, że ma problem z ręką. Jak się z nią wcześniej umawiałem, w celu odwdzięczenia się, sam zrobiłem jej masaż.
Kiedy już wróciliśmy do swojego mieszkania, które wynajmujemy, to dopiero mi się przyznała, że ona podczas tego świątecznego weekendu i tej nocy, kiedy się masowaliśmy, była w stanie mi się oddać i kochać się ze mną, ale bała się sama powiedzieć, co jej leży na sercu. W tym dniu ja jej powiedziałem, jakie mam do niej uczucia, czyli że ją kocham, i ona powiedziała, że już miała wcześniej wrażenie, że też coś do mnie czuje. Kiedy byliśmy sami w mieszkaniu doszło do pieszczot, ale skończyłem, bo tym razem to ja nie chciałem pójść dalej. Następnego dnia rano kiepsko się czuła, bolał ją brzuch z nerwów i kiedy wróciłem do domu wszystko się posypało jeszcze bardziej. Mój przyjaciel obiecał, że wyjedzie na kilka dni, żeby ochłonąć, ale tego nie zrobił, co mnie zdenerwowało, straciłem nerwy i powiedziałem mu prosto z mostu, że jego obecność w tym mieszkaniu jest przeszkodą dla nas wszystkich. Ona to zobaczyła, powiedziałem, że muszę się przewietrzyć i po prostu wyszedłem z domu pochodzić. Kiedy mnie nie było, dopiero wtedy ona zaczęła rozmawiać z nim o wszystkim, on przyznał się, że cały czas ją okłamywał, ale też i ona mu powiedziała o moich uczuciach do niej, co mnie zszokowało, bo myślałem, że ona też tego chce. Doszło do tego, że wróciłem do domu pijany, ona mi zrobiła awanturę i miała rację, w końcu zaczęliśmy wszyscy razem szczerze rozmawiać, co niestety sprawiło, że opowiedziałem im całą moją historię, o której chciałem zapomnieć i już nigdy do niej nie wracać, mimo to zrobiłem to. Oni poszli spać razem do jednego łóżka, co mnie bardzo, ale to bardzo zabolało.
Teraz nie wiem, co robić, ja ją kocham ponad życie, jeszcze nigdy do żadnej kobiety nie czułem tego samego, ale ona prosto we mnie wbiła nóż. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić, jak sobie z tym wszystkim poradzić, tym bardziej że moja przeszłość wywarła na mnie olbrzymie piętno. Kiedyś powiedziała, że w moich oczach ujrzała siebie i jej strach do samego siebie, też przyznała mi się, że też czuła do mnie coś więcej niż tylko przyjaźń. Proszę bardzo o pomoc, jakąś poradę, co zrobić. Wiem, to długi wywód, ale musiałem to wszystko napisać.
Źródła bezsenności mogą być bardzo różne - wywołuje ją stres, problemy osobiste, zmęczenie albo przepracowanie. Sen jest niezbędny przy odbudowywaniu tkanek i regeneracji narządów wewnętrznych. Co zrobić, żeby spokojnie zasnąć?
Pamięć węchowa to jeden z fenomenów ludzkiego organizmu. Wiadomo o niej, że nie zmienia się przez całe życie, dlatego potrafimy przypomnieć sobie zapach letniego wieczoru sprzed lat lub słodką woń ulubionego w dzieciństwie sernika. Zobacz na czym polega pamięć węchowa i jak można ją wykorzystywać.
Dopadła cię depresja zimowa? Zamiast narzekać na pogodę, użalać się nad sobą i tracić wiarę w sens istnienia, spróbuj poprawić sobie nastrój - wybierz się do sauny albo na solarium, staraj się otaczać kolorami, zastosuj aromaterapię. Dzięki temu pozbędziesz się zmęczenia i melancholii. Poznaj sposoby na depresję zimową!
Stres paraliżuje moje myślenie. Trwa to od szkoły średniej. Obecnie przed każdym wystąpieniem przeżywam męki. Referując temat, przekazuję około 50-60% tego, co mam do powiedzenia.
Moim problemem, który towarzyszy mi od dłuższego czasu, jest bardzo niska wydajność pracy. Bez względu na to, czy jest to praca fizyczna czy umysłowa. Studiuję, w tym roku zaczynam pisać magisterską i w związku z tym potrzebuję porady, jakie badania powinnam zrobić. Mam 24 lata, a tak naprawdę zachowuję się jak emerytka, powolność ruchu, myślenia, problemy z koncentracją oraz zaniki pamięci. Czasem nie mogę sobie przypomnieć najprostszych rzeczy związanych z moim kierunkiem. Często rezygnuję z pracy, ponieważ ludzie, z którymi pracuję, zauważają tę moją powolność. Towarzyszy mi również brak energii. Robiłam już badania krwi oraz na hormony. Wszystko w normie. Ważną kwestią jest też moja neurotyczna osobowość. Prokrastynacja to na pewno jedna z moich bolączek. Widzę taż, że czas włożony w pracę nie przekłada się na jej jakość.